heja!!! no cóż, jako drugi uczestnik wypadu powiem ze to był wypad mojego życia. :biggrin: jak ktos chce mieć przesyt zakrętów, tuneli, promów to zapraszam do Norwegii. W sumie przejechalem 8300 km. przepiekne widoczki, zachody slonca ktore nie chowa sie za horyzont, fiordy, skały wprost nie do opisania. no i nie widziałem nocy przez dwa tygodnie. jest to plus, cały czas jedziesz w dzień. dzieki temu pierwszy odcinek wyniósł 1100 km. poczekajcie na foty. zaj......ste! GREGOR dzieki za wypad. szacun!! :biggrin: