Skocz do zawartości

hesuss

Forumowicze
  • Postów

    135
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez hesuss

  1. Witam, zabieram się za wymianę łańcuszka balansowego w mojej kawie, i teraz pytanie do KLRowców, czy będę potrzebował jakichś narzędzi nietypowych? ściągaczy itp...? Na co zwrócić uwagę przy rozbieraniu/składaniu, czy napinacz łańcuszka ma jakieś wady fabryczne? Będę wdzięczny za każdą pomocną wskazówkę w tym temacie.

     

    Dodam jeszcze że łańcuch tłukł się niemiłosiernie (chyba łańcuch), popuściłem śrubę od napinacza, dokręciłem i dalej to samo. Dopiero popuściłem jeszcze raz i pchnąłem motocykl leciutko na biegu, dokręciłem odpaliłem silnik i nastała cisza (prawie cisza) bo łańcuch głośno "szumi" i coś tam jeszcze postukuje, także wydaję mi się że to ewidentnie łańcuszek będzie do wymiany, no chyba że coś z napinaczem nie tak.

  2. Od halogenów się wymienia w ten sposób. Drogowe normalnie pod maską, też bardzo trudno bo najlepiej by było mieć jeszcze jeden przegub. A że jesteś najprawdopodobniej kolejnym wyznawcą Golfa...

     

    Nie, nie jestem kolejnym wyznawcą golfa, dałem po prostu przykład, nigdy nie miałem golfa i pewnie nigdy se go nie kupie, bo jest nudny.

    A poza tym Niemcy produkują dobre, przemyślanie konstrukcyjnie samochody, i nie można im pod tym względem wiele zarzucić.

    Pzdr.

     

    Ps.

    Rankingi niezawodności nie zostawiają na Lagunie II suchej nitki, dowodząc znacznej awaryjności auta. Nie może być dziełem przypadku 101. pozycja w zestawieniu DEKRA (kategoria wiekowa do trzech lat) oraz niechlubna, ostatnia lokata (107.) w zestawieniu TÜV. O konieczności dopracowania konstrukcji na przestrzeni lat świadczą z kolei liczne akcje nawrotowe.

     

    Najmniej wad i najbardziej "dopracowane" są podobno te produkowane po 2005 roku, ale właśnie te najtrudniej znaleźć i są najdroższe...

     

  3. Mój szwagier ma Lagune II 1,9 dCi z 2004r. Trafił chyba na felerny egzemplarz. Na kulane ma 200 tkm. Najpierw padła turbina,urwał się wirnik. Dwa lub trzy razy problemy z kartą elektroniczną. Nie szło odpalić auta,raz w ogóle otworzyć. Nie liczę wymiany elementów zawieszenia. Te czujniki od kół migają jak im się podoba,jak i inne kontrolki w zegarach. Teraz też stoi u mechanika bo koło dwumasowe się rozpadło.

     

    Taki "urok" tego samochodu.

    A ludzie kupują to gówno, bo za stosunkowo małą kase, dostają komfortową, dobrze wyposażoną limuzyne z komputerem który w dodatku gada do ciebie.

    Laguna 2 to niezły syf, i nie wyssałem sobie tego z małego palca....

    Ogólnie Francuzi mają swoje chore patenty i wszystko muszą przekombinować po swojemu, może piją za dużo starego wina?

     

    Dajmy prosty przykład, wymiana żarówki w megane II jak ktoś to robi pierwszy raz 30 minut, golf V, 30 sekund :wink:

    W megane, dużo ludzi jeździ z żarówką do serwisu, bo żeby ją wymienić wypadało by zdjąć przednie koło, następnie otworzyć klapkę w nadkolu i tam grzebać, a jak ktoś jest dobry z gimnastyki to uda mu się to zrobić bez ściągania koła.

    Kolesie z Renault tłumaczyli się że najważniejsze było uzyskanie pięciu gwiazdek w testach zderzeniowych euro NCAP i stąd utrudniony jest dostęp do tej żarówki bla bla bla...

    cóż, golf 5 również uzyskał 5 gwizdek...

     

    Ps. Guzik oczywiście życzę alby autko sprawowało się jak najlepiej. Pozdr

  4. AbiV jak myślisz poważnie nauczyć się jeździć na kole, to uwierz mi że prędzej czy później sie wy**biesz, i to w najmniej oczekiwanym momencie :wink:

    A jeżeli chodzi o tylni hamulec, to trzeba od samego początku uczyć się go używać, żeby wyrobić sobie odruch, a nie jak niektórzy piszą "trzymaj asekuracyjnie stope na hamulcu" heh, jak też tak trzymałem i co z tego? To, że przypomnisz sobie o nim jak już będziesz szorował plecami po asfalcie. Chodzi o wyrobienie sobie prawidłowych odruchów i wtedy stopa "sama" będzie działać gdy koło powędruje za wysoko...

     

     

  5. faktycznie smile.gif Kawa konkretny przecinak, nie spodziewałem się szczerze mówiąc..to dopiero jest wymiatacz, i mówią, że komfortowy? no no smile.gif widze komplikacje na horyzoncie heh smile.gif

     

    Chcesz sportową ścigałke bez kompromisów? weź gsxra. Jak szukasz "komfortu" to szukaj f4, sc33 itp.

    Zresztą, tego nikt ci nie powie, musisz sam się przejechać tym i tym a od razu bedziesz wiedział co jest dla ciebie.

     

    Pozdr

  6. Najlepiej się lata jak świeżo nasypie śniegu, bo później jak samochody rozjeżdżą porobią się zmarznięte koleiny to już męczarnia nie jazda. Po lesie też trzeba uważać bo śnieg lubi przysypać różne niespodzianki :wink:

     

    Tu lece moim klekotem http://www.youtube.com/watch?v=WkkGBObaGC8 z tyłu mitas C-02 z przodu nie pamiętam :wink: i da się po śniegu jechać, chociaż tył zamiata non stop, ale w tym cała zabawa :wink:

  7. no właśnie czym lepiej? silnikowym czy przekładniowym 80w90? czy może samą naftą?

     

    Ja myje dokładnie nafta (pędzelek i szczoteczka do zębów), wycieram szmatką, smaruje hipolem, odczekuje trochę i jeszcze raz wycieram dokładnie szmatką.

     

     

    raz miałem łańcuch bez oringowy i co wyjazd musiałem naciągać a zębatki sunstara zjadł mi w oka mgnieniu...Teraz zakupiłem porządnego dida x-ring i zapomniałem że mam na wahaczu taką opcje jak regulacja naciągu łańcucha ;)

  8. W Hayce skończyła się tylna opona. Wracał kawałek drogi na szmacie. :icon_mrgreen: Ale pewnie już to wiesz bo od lipca minęło trochę czasu. Chyba Ty pisałeś PM to mnie o ten filmik? Mam to na CD, super jakość i dźwięk, ale w sieci też można obejrzeć, tylko że w kiepskiej jakości. Filmik nazywa się "Mach 2. From Calais to Cannes". Oglądam to kilka razy w roku. :icon_mrgreen: Mój 5-letni syn może to oglądać co każdy weekend. Nigdy nie ma dosyć. Ghostrider`a też bardzo lubi. :clap:

     

    Tutaj można obejrzeć cały:

    http://video.google.com/videoplay?docid=72...lais+to+Cannes#

     

    Wie ktoś gdzie można to pobrać, albo obejrzeć w dobrej jakości?

    Wczoraj kawałek obejrzałem i usnąć nie mogłem ;)

  9. To musze kupić 4 płytki, a jak niedokładnie pomierze to następne i następne aż do skutku :biggrin:

    nigdy nie regulowałem luzów na płytkach, filozofii tam żadnej nie ma w singlu, tylko żeby to dobrze pomierzyć i trafić od razu z wymiarami wszystkich płytek, w serwisie maja wygodniej bo jak nie trafi z płytką to bierze z pudełka następną, zakłada mierzy itd ....a tak to trzeba biegać po sklepach i szukać albo zamawiać z allegro.

     

     

    Jeszcze takie pytanie mam, czy na każdym zaworze musi być identyczny luz?

    np. na ssących, jak na jednym jest powiedzmy 0,19 to na drugim też musi być 0,19 czy może być np. 0,13?

     

    Pozdr

  10. Witam, luzy zaworowe dla mojego moto to: ssanie 0,10-020mm wydech 0,15-0,25mm luz regulowany płytkami, płytki na szklankach.

    Wczoraj pomierzyłem, spodziewałem się że będzie już trochę ciasno, a tu tak... pod ssące z minimalnym oporem wchodzi listek 0,25 a 0,30 bym też na chama wcisną, pod wydech wchodził listek 0,30 a 0,35 już nie chciał wejść. Tłok ustawiony w gmp. wałki są mniej więcej w tej pozycji <o o>

    I teraz pytanie, jaki miały wpływ na głowice i prace silnika tak duże luzy? Wiem że w tych silnikach luzy lubią się zacieśniać, moge zostawić takie? czy kupować grubsze płytki i ustawić to jak należy?

    Pozdr.

  11. no w końcu jakas odpowiedz na moje pytanie, jeden który chce pomóc, a nie doszukiwanie sie niesprawności, aha i dekompresator tez jest sprawny CAŁY SILNIK JEST SPRAWNY, zrozumcie w końcu o co pytałem..

    A sprawdzałeś luzy zaworowe? nie jestem pewien, ale wydaje mi sie że przy zbyt dużym luzie zaworowym, ten automatyczny dekompresator nie da rady dostatecznie mocno "uchylić" zawór wydechowy, stąd rozrusznik może mieć problemy z przekręceniem wałem pomimo sprawnego aku i ładowania. Ale tak tylko sobie teoretyzuje :wink:

    Jak wiesz jak działa ten dekompresator, to będziesz wiedział co mam na myśli.

    Pozdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...