korczi

Wszystko co potrzeba: http://www.breinride.home.pl/moto/wws/breinride.html

Też miałem z nimi problem ale dobry śrubokręt i trochę brutalnej siły i daje rade. Ważne żebyś miał dobry śrubokręt bo tak popsujesz śruby tak jak ci już pisali. Patent ze śrubokrętem i kluczem też jest dobry ale ważne wtedy żeby mocno dociskać śrubokręt bo bez tego i tak nie przekręcisz. Opukaj śruby i jakoś pójdzie.

Wrzuć kolego fotkę tego jak możesz to wtedy będzie widać czy jest zabezpieczenie czy przyspawane czy po prostu się nie chce dać odkręcić. Ja mam tam jakieś dziwne zabezpieczenie ale teraz przez dłuższy czas mnie nie będzie w domu więc nie sprawdzę tego ani fotki zrobić nie mam jak żeby pokazać jak to wygląda.

Nie wiem jak w TS ale w mojej Jawie 350 typ 634 jest zabezpieczenie na zębatce na wale korbowym, tzn. jest jakaś taka dziwna jakby podkładka plastikowa i nie wiem jak się jej pozbyć a nakrętka nie daje się odkręcić mimo na prawdę mocnego klucza z długim przedłużeniem. Jakby ktoś mógł w tym temacie podpowiedzieć coś to bardzo bym prosił.

Co do sklepów to jest tego trochę też w necie wystarczy poszukać i zadzwonić dopytać się co i jak dokładnie jeśli nie masz żadnego w swojej okolicy, a i wybrać się można gdzieś dalej jeśli komuś zależy:) co do netu to tutaj masz w sumie wszystko czego byś mógł potrzebować i to prosto z Czech:) http://www.impol.republika.pl/index.html

Sprawdzalem prawy zimmering tj. od strony prądnicy bo sprzęgła nie ściągałem chociaż powiem tylko tyle, że tam nie było nic robione więc powinno być ok. Sprzęgło nigdy nie rozbierane, silnik nie rozpoławiany. Jedynie co mi się kojarzy co może być nie tak to fakt, że kiedyś brat z kolegą wymieniali tłoki i przy wyjmowaniu łożyska igiełkowe z korbowodu się posypały do wału i oczywiście tak to zostawili. Moto nie było odpalane i dopiero kiedy ja się za to wziąłem moto zostało odpalone i skutki można sobie wyobrazić igiełki wleciały miedzi tłoki i cylindry i samo zdjęcie cylindrów stanowiło niezłą zabawę. Stąd wymienione przeze mnie cylindry i tłoki (nowe wraz z pierścieniami) i od tej pory stała kilka lat i teraz nie chce ssać tego paliwa. Nie mam pojęcia co się mogło stać ale może to mieć na to wpływ, że te igiełki tam sobie latały kiedy wał pracował i coś uszkodziły. A i oczywiście igiełki zostały wysypane z silnika jednak bez rozpoławiania. Planuje rozpołowić silnik wymienić co potrzeba zregenerować wał, zrobił ładowanie bo z jakiegoś powodu nie ma i co tam jeszcze mu będzie potrzeba więc może przy okazji dowiem się co i jak i okaże się dlaczego nie posysa paliwa. Jednak wszelkie propozycje i diagnozy mile widziane. Dodam tylko, że nie mam możliwości nic teraz sprawdzić czy zrobić przy sprzęcie bo studiuję w wawie a moto mam pod lublinem.

To też robiłem i powiem tak nie jestem pewien czy ciągnie czy wręcz wypycha powietrze co jest strasznie dziwne. A co do zimmeringów to wydają się być ok sprawdzałem wszystko dokładnie wydaje mi się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Powiedziano mi, że może to być problem z czołem wału.

Łapała jak zalałem jej do świec tzn. odkręciłem świece i wlałem paliwo, a kiedy podawałem jej od strony gaźnika ale przy zdjętym gaźniku to nawet nie zmoczyło świec czyli w ogóle nie zasysa paliwa.

Gaźnika nie mam możliwości podmienić, jednak próbowałem podać mu paliwo z pominięciem gaźnika wstrzykując strzykawką do króćca po odkręceniu gaźnika i nadal świece były suche.

Moja Jawa to model 634 tzw. żeliwniak więc cylindry trzymają się na 3 szpilkach tak jak w CZ. Już się dowiedziałem, że cylindry są identyczne więc to nie jest problem. Wlewałem paliwo bezpośrednio do cylindrów i moto odpala z popychu i gaśnie kiedy skończy się paliwo, nadal nie ciągnie go z gaźnika pali jedynie na tym co dostał bezpośrednio do cylindrów a kiedy się to skończy moto gaśnie. Wszystko dokładnie dokręcone i sprawdzone tak więc szczelne nie ma żadnych przedmuchów. Łącznik filtra był ściągany i nic z tego, nawet po zatkaniu ręką miejsca gdzie powinien być łącznik i kopnięciu świece są suche nie zalewa ich. Tak więc nie wiem o co chodzi postanowiłem rozebrać silnik i przy okazji zrobić remont, idzie zima więc może na lato się uda odpalić.

No więc tak uszczelki są ok a co do świec czy zapłonu to tutaj nie widzę problemu bo gdyby nie było iskry to inna sprawa a tutaj nie ma paliwa na świecy bo są one suche wiec z jakiegoś powodu nie zasysa paliwa. Jednak jeśli zalać mu paliwa bezpośrednio to próbuje coś załapać więc tym bardziej tutaj nie widzę problemów. Raczej wydaje mi się że to coś z tłokami albo cylindrami aczkolwiek nie mam tak dobrej wiedzy na ten temat dlatego zwracam się do Was aby dowiedzieć się czy to możliwe.

Moja Jawa 350 sporo czasu stała nieużywana. Jakieś 2-3 lata temu bylem zmuszony do wymiany cylindrów i świec. Założyłem cylindry i tłoki od CZ natomiast pierścienie były nowe. Nie pamiętam czy wtedy udało się ją odpalić bo najzwyczajniej nie miałem na to później czasu. Teraz kiedy chciałem spróbować ją odpalić zauważyłem, że paliwo nie dociera do świec tj. świece są suche. Początkowo myślałem ze to przez gaźnik. Jednak po kilkukrotnym wyczyszczeniu gaźnika wyczyszczeniu zbiornika paliwa założeniu filtra paliwa nadal paliwo nie dociera do cylindrów. Jako że nie jestem wybitnym znawcą tych silników pomyślałem, że to może przez źle założone tłoki tj. nie w tym kierunku jednak po zdjęciu jednego z cylindrów wydaje mi się, że to akurat jest ok. A wiec moje pytanie co może być powodem tego, że silnik nie zasysa paliwa? Czy to przez cylindry od CZ? Może są trochę inne od tych stosowanych w Jawach?