Witam! Otóż w moim moto pojawił się następujacy problem: podczas jazdy gdy hamuję silnikiem moto gaśnie!!! Zdarzyło mi się to na biegach od 2 do 6, na jedynce ten problem nie wystąpił(rzadziej na trasie używana). A teraz dokładny opis: jadąc na przykład na 3 biegu i osiągając obroty 8-10 tys puszczam gaz i gdy obroty silnika zaczynają spadać to tak przy 5-6 tys wskazowka obrotomierza od razu wali na 0 (silnik gaśnie). Jeżeli nie wcisnę sprzęgła moto ponownie odpali i jedzie dalej, a jak wcisnę sprzęgło to zupełnie gaśnie tak jak bym wyłączył zapłon(czyli zapala się kontrolka od oleju, która gaśnie zaraz po odpaleniu silnika). Poza tą dolegliwością wszystko jest OK, moto nie dusi się, rwie do przodu jak szalony. Dodam jeszcze że te gaśnięcie silnika nie występuje podczas postoju, jedynie jak 2-3 razy zahamuje się silnikiem, czyli kręcę moto do 10, puzczam gaz i czekam aż obroty spadną do 4 i znowu gaz(obroty do 10tys) i puszczam gaz...no i wtedy bęc. Dodam jeszcze że przy takim hamowaniu silnikiem z tłumika mi strzela...nie non stop tylko też od czasu do czasu. Na początku myślałem że to od paliwa ale tankowałem nawet V-power racing i to samo się dzieje. Świece też wymieniłem(nie pomogło)...masakra...nie da się normalnie jeździć, bo na zakrętach strach żeby przy pochyleniu nie zgasła bestia. Help! Pomocy!