Z NSR taki sam japończyk jak z MITO i RS. NSR oczywiście jest robiona w Europie :banghead: Też kilka lat temu marzyłem o takich sprzętach. Jak dla mnie numerem 1 zawsze będzie Mito. Podobno lepiej się prowadzi od RS i można nią lepsze zasy na torze wykręcić:D
ja sie wybieram, nawet bym wystartowal, ale roche lipa bedzie jak 400m zrobie w czasie np. 16s. podczas gdy moznaby na moim moto teoretycznie w niecale 12, ale no coz, swiat nalezy do odwaznych, wiec pewnie wystartuje dla dobrej zabawy.
Hehe, mam identyczna sytuacje. Moto podobne, bo VF 750F z takim samym mechanizmem rozrusznika. Olej tez Castrol Superbike R4. Jak jest zimno przy zimnym silniku i jak mot stalo nie odpalane, to sprzegielko nie lapie i rozrusznik kreci sam dla siebie.
Derbik Predator 50 - 90km/h Yamah Aerox 50 - 85km/h Piaggio NTT50 - 90km/h i 105km/h ze sportowym wydeszkiem, filtrem powietrza i wiatrem w plecy Yamaha SR250 - 85 na placu manewrowym i 120km/h po miescie Suzuki GZ125 Marauder - 60km/h na placu manewrozym Honda VF750F - 10,5tys.obr. na piatym biegu, czyli pewnie troche ponad 210, licznikowo wiecej. Ale najwiekszy hardcore to byl przejaz Vfa 120km/h przez zwalnajaca hopke na drodze. Wszystkie wartosci sa licznikowe oczywiscie.
Mi sie zdarzalo jezdzic skuterem nawet po sniegu. To jest dopiero frajda, szczegolnie jak sie ma nie za mocnego sprzeta. Wreszcie mozna odczuc nadmiar mocy. Mi najbardziej zawsze marzna rece, ale moze dlatego, ze rekawiczki mam niezbyt zimowe. Chyba pomysle o podgrzewaniu raczek. W zasadzie zimne powietrze dziala prawie tak jak instalacja podtlenku azotu:)