dzięki za podpowiedź, jutro to sprawdzę :)
EDIT:
a więc tak... rozebrałem dzisiaj pompę, wszystko było ok, te kółko z łopatkami było na swoim miejscu. Ale korzystając z okazji, jeszcze raz przedmuchałem dokładnie cały system. Nie zakładałem termostatu, zalałem, odpowietrzyłem, do zbiorniczka wyrównawczego wlałem płynu tak pomiędzy min, a max... Efekt jest taki, że na trasie 20km jadąc spokojnie mniej więcej stałą prędkością 90-100km/h, kontrolka nie zapaliła się, ale po zatrzymaniu się i wyłączeniu silnika, ze zbiorniczka wyrównawczego dobiegał odgłos bulgotania, tak jakby ciśnienie z układu tamtędy uchodziło. Płyn w tym zbiorniczku był bardzo ciepły. Nie wiem czy to tak powinno być czy coś jest nie tak. Może nie tak jak trzeba odpowietrzam, bo chłodnica na górze jest chłodniejsza niż w dolnej części.
Czekam na jakieś rady i pomysły na rozwiązanie mojego problemu.