Witam!
W sobote (20.06) kupiłem Hondę XR 250R z 99r.
Na miejscu (u sprzedającego) było wszystko wporządku, paliła z pierwszego kopa. Jednak po przywiezieniu jej do siebie nie chciała odpalić. Raz odpaliła i zaraz zgasła. A później już w ogóle. :( Dodam że była przewożona na leżąco , na lewym boku. I pomyśłałem że jedynie przez to mogło coś nawalić. Sprawdzałem, prąd niby jest, nie wszędzie gdzie trzeba ale jest. A świeca iskry nie daje. Już w fajce nie ma prądu to to nie jest raczej wina świecy.
Co to może być? Alternator, moduł zapłonu, przerywacz? nie mam pojęcia.
Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam