Witam Wszystkich!
Rodzinka mnie puściła i wybieram się na moto (DL 650) do mojej ukochanej Norwegii w terminie 15-25 czerwca 2009. Bardzo bym chciał pojechać z kimś. Jeżeli nikt się nie znajdzie daję samotnie z namiotem. Startuję z Warszawy 15 czerwca (poniedziałek) do Gdyni na prom do Karlskrony (stenaline). Potem w zależności od pogody, sił i tego czy pojadę sam czy z jakimś przyjacielem planuję ponownie zobaczyć Lysefiord: 1) wspinaczka na Kierag 1000 m do morza i kamień między skałami na który można wejść jak ktoś lubi się pobać 2) Preikestolen- fajna wycieczka piesza, skała niższa ok 700 m do morza ale widoki przy dobrej pogodzie super. Jeżeli sił i czasu starczy a pogoda będzie bezdeszczowa (czytaj jeden deszcz 1 godz/ dzień - norma w skandynawii) to proponuję najpiękniejszy jęzor lodowca Svartisen o nazwie Osterdalsisen niedaleko Mo i Rana. W takim wypadku powrót będzie strona szwedzką do Nynashamn i promem do Gdyni. W takim wariancie przewiduję około 4700 km z Warszawy i z powrotem. Koszt wliczając promy z kabinką, benzynę, noclegi na kempingach jedzenie wyniesie do 3000 zł. Trzeba zabrać namiot, ciepły śpiwór, karimatę, gaz turystyczny, trochę zupek i gaci.....
Zapraszam do wyjazdu który może być przygodą życia... Są chętni???