calehiyo

Wiesz jakoś nie odczuwam wewnętrznej potrzeby odwiedzania jasnej góry czy to polskiej czy austryjackiej :buttrock: Ale jak chcesz się dołączyć to nie ma sprawy, tylko my jedziemy bez względu na pogodę i mamy już zarezerwowane noclegi, a skoro nie jesteś pewien czy chcesz jechać czy nie to nie będziemy wpłacać zaliczki za Ciebie.

PrzemekB i igrazka dzięki za info :)

Podczas wyprawy w Alpy (2-6 czerwca) będziemy przejeżdżać przez Wiedeń i postaramy się zaliczyć wesołe miasteczko - w szczególności karuzelę kręcącą się z prędkością 120km :bigrazz:

Podrożały od 1 stycznia ;) - obecna cena to 4,5 eur za 10 dni, a Grossglockner to dokładnie 18 eur - czynny od 6.00 do 20.00, tyle że na razie z powodu pogody zamknięty :( ale mam nadzieję że do końca miesiąca się to zmieni :smile:

A gdzie? Ja to tylko kojarzę zlot w Faak am See w tamtym rejonie, ale one są we wrześniu :smile:

Trasa mniej więcej wygląda tak: Alpy 2010 Powrót z Villach to raczej przez Graz do Wiednia. Odległość 1300 km, powrót będzie krótszy bo ok 1000 km, więc wcale nie tak dużo :bigrazz: Co do noclegów to tak naprawdę zależy ile osób będzie jechało - na razie są 2 lub 3. Przy takiej ilości lepiej jest nocować pod namiotami. Natomiast jeśli by jechało więcej osób to bardziej będzie się opłacało wynajmować bungalowy domki itp. W Wiedniu planowany jest nocleg w Camp Wien West - dokładne ceny O TU. W Zell am Zee nocleg w SeeCamp - ceny O TU To bardzo ładny camping, jego dużą zaletą jest dostępność pralni i suszarni, także za ok 2euro można sobie w ciągu 2h wyprać i wysuszyć wszystkie ciuchy - w razie brzydkiej pogody. W okolicach Villach jest dużo campingów jednak tam może być dość zimno (w zeszłym roku byłam na początku maja i w nocy były przymrozki -brrr) Planowane trasy moto: grossglockner villacher-alpenstrasse Mogą być też inne - jeśli jakieś dobre znacie. Jest jeszcze Malta road - ale jej nie polecam bo tam jest dużo tuneli przed którymi są światła i jak się mam pecha to na każdych się stoi po 20 min. Z Villach oczywiście obowiązkowy wypad na włoską pizzę do Travisio :bigrazz:

Plan jest taki: 2.06 godz. 13 wyjazd z wawy, około 19 Cieszyn. O 21 Wiedeń. Na kempingu trzeba być do 22, żeby zdążyć do pobliskiego chińczyka, gdzie za 7 euro żre się ile się chce :bigrazz: . 3.06 rano wyjazd do Zell am See. Nocleg tam to od 18 do 25 euro w pensjonatach lub kemping seacamp. Są na nim boksy z żywopłotu. Na ziemi trawa i gres. 4.06 śmiganie po trasie. Jedziemy w tę i z powrotem. Robimy zdjecia świstakom i górom. Dużżżżo zdjęć. Wracamy na kwaterę lub kemping. Robimy flaszkę lub dwie bo w Austrii można mieć 0,5 promila i 05.06 ruszamy do Wiednia. W Wiedniu można coś tam zwiedzić (jeździmy metrem) i zaliczyć wesołe miasteczko. Na wieczór flaszka. 6.07 wracamy. Wszystko jak nie zasypie trasy snieg. Lub jak cos nie tak z pogodą możemy skoczyć do Villach. Tam mamy Villachalpenstrasse i Planicę i pizze włoską w Traviso. Są tam fajne trasy. Nic nie stoi na przeszkodzie przesiągnąć wyjazd do 7.06. Ktoś chętny?

O jaką dziurę chodzi?

Ha! Problem rozwiązany ;) Moja VTRka ma tuningowe wydechy (remusa) i dysze (dynojet). Okazało się że gość przed sprzedażą wrzucił jej zwykły filtr powietrza, który był w dodatku lekko przypchany... po prostu nie miała czym oddychać i dlatego się krztusiła... Po przedmuchaniu filtra silnik chodzi zdecydowanie lepiej i oczywiście czekam już na zamówionego K&N aby w pełni cieszyć się jej możliwościami :buttrock:

Niedawno kupiłam zajebistą czerwoną VTR-kę. Sprowadzona z Wysp. Idealna... poza jedną rzeczą. Jak stoję na światłach zdarza się że gaźnik strzela i vtr gaśnie :( (w sumie to ogólnie na wolnych obrotach tak się dzieje) Co może być przyczyną? Czy pomoże regulacja gaźnika i czyszczenie dysz? Tak mi mówił jakiś gość z warsztatu i że to koszt ok 250 zł... Pomóżcie i podpowiedzcie co z tym zrobić... bo nie chciałabym żeby mondrale - pseudofachowcy z warsztatu za bardzo mnie skroili z kasy.