MarekM

W 2005 roku jadąc z Francji jechaliśmy w kilka motorków przez Szwajcarię i nie było żadnych problemów ani na granicy ani dalej (jechaliśmy w okolicy Liwinio) motorki z wydechami albo wyprutymi a nawet całkiem puste rury. Bez obaw. pozdrawiam MarekM

My lecimy w 5 motorków przez Słowację, Węgry, Rumunia, Mołdawia do Ukrainy (chcemy dojechać do Odessy) i powrót chyba znowu przez Mołdawię Ukrainę (Kamieniec, Lwów) do Polski. MarekM Acha, startujemy w tą niedzielę raniutko.

Kto był w tamtych stronach (Ruminia,Mołdawia, Ukraina-Odessa) proszę o pomocne informacje odnośnie waluty (USD czy Euro) spanka ciekawych miejsc itp. Z góry dzięki MarekM

Dawny BOLDOR to ul. Jagielońska za mostem Gdańskim zaraz za stacją NESTE (samoobsługowa) Do zobaczenia w sobotę MarekM

Mam nadzieję, że uda mi się podjechać 16-06pod gminę pszed 13,00 i może będzie jeszcze ze mną paru kumpli. Pozdrowionka MarekM

Gracko, dzięki za info. Pozdro MarekM

Gracko, mógłbyś podać jakiś namiar na tego polskojęzycznego hotelarza i uściślić w której Parali ten hotelik. My w kilka motorków wybieramy się pod koniec czerwca do Grecji, właśnie traską przez byłe demoludy a powrót przez Brindisi i Alpy. Pozdro MarekM

Planujemy w kilka motorków wyjazd do Grecji z planowanym powrotem przez Włochy. Chętnie poproszę o rady jak jechać, co można zobaczyć po drodze,gdzie spać, jak z promem... itp. Pozdrawiam MarekM

Niestety dokładnie niemogę określić kwoty (nie liczyłem) podam kilka informacji: -4 dni do Francji, 2 dni na miejscu (za St.Tropez), 4 dni powrót -paliwko, ceny ok 1,1-1,2 Euro 1litr -spanko, po drodze spaliśmy w hotelach 30-55 Euro, raz w bungalowach nad jez. Garda ale też nie tak tanio. -spanko na miejscu gratis (pomijając prezent dla kolegi-własciciela apartamentu) -żarełko w knajpkach ceny różne w zależności od menu wg gustu ale najgorzej Na pewno można przyoszczędzić i spać pod namiotem (namioty mieliśmy na wszelki wypadek) ale wygoda wzieła górę(amazonka w składzie). Jak jest tak duża grupa to i przyspieszyć nie można (samo tankowanie to niewyjęta godzina) i każdy ma inne podejście do tak dalekiej jazdy. Najważniejsze to dobrana ekipa, może mniejsza grupa w/g chęci i prędkości jazdy, no pozytywne podejście do takiej formy wypoczynku (d..pa) mięknie po kilku dniach w siodle. Ale to jest to czego kilku z nas pragnie i juz planujemy wyjazd w 2006r. Pozdrawiam

W tym temacie mogę tylko poprzeć Spart70, drogi i serpentyny w Dolomitach to "malinka" sam doświadczyłem jazdy po nich (poździerane podeszwy i obcasy) w tym roku. Na przełomie czerwca i lipca byliśmy w 8 motorków we Francji z przejazdem przez Włochy, Szwajcarię. Jeszcze raz polecam, tam jest super no tylko z tymi temperaturami w górach (jednego dnia z +35 do +5 C) du..wo. ale bądźmy twardzi, przecież teraz też się jeździ a rano jest 5-7C. Pozdrawiam (już robimy plany na wyjazd 2006)

Tomek, podaj informację o dokładniejszym terminie a może wiesz jak jest z przekraczaniem granicy czy są długie kolejki czy może można śmignąć boczkiem bo stanie kilku godzin w kolejce (a takowe sa na wschodnich granicach) to odpada Pozdrawiam