A ja nie.
Witam Was.
Pojawiło się wiele kontrowersji na ten temat. - można wyciągnąć z tego wnioski. CO więcej, jestem młody, także proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale to jedna z pierwszych takich akcji policji w PL, zatem z czymś trzeba zacząć. Mogło być lepiej? Pewnie tak. Z drugiej strony każdy może dodać swój - także po co tylko płakać ? To nic nie da.
'Zakopany' - do mnie przemawia i mógłby być użyty także względem kierowców puszek. Wolałbym zobaczyć takie coś na bilbordzie niż jakiś jogurt lub meble.
"dokąd jedziesz?' z łóżkiem też dobre.
Ten z Luksemburgu też mógłby się pojawić na bilbordach :D - świetny.
I takie pytanie mam do Was - czy naprawdę wierzycie, że jak puszkarz będzie dobrze jechał, to już jest ok? Nie żartujmy sobie. Oczywiście faktem jest, że jego brak uwagi ma ogromny wpływ na nasze zdrowie, ale to my sami mamy się o siebie martwić. Ja nie ufam kierowcom samochodów ( choć sam jeżdżę) i to się nie zmieni. Młody jestem, a już niestety ( a może stety) musiałem myśleć za niego. Dla mnie trzeba być naiwnym żeby myśleć, że 'trzeba nauczyć puszkarzy jeździć zgodnie z przepisami, patrzeć w lusterka i jest git majonez'.
Zacznijmy od siebie.
Co więcej, kto z nich specjalnie zajeżdża ? 5% ?
Mnie, to czy będą mówić na mnie 'warzywo' czy nie, lata. Mniejszy ani większy nie będę. Choć macie rację, to nie jest fair - bo nikt nie planuje mieć wypadek, szczególnie jeśli to nie z jego winy.
I jak długo będziemy najeżdżać na innych? Da nam to coś? Coś poza ego ' jestem zajebisty. nie jeżdżę jak katamaran'. Kilka razy jakiś kierowca 4oooo (? :D) wyjechał i było hamowanie , choć ja nie jechałem 50km/h wtedy.
Mnie się akcja podoba. I nie mam czasu katamaranowców do czegokolwiek przekonywać. Wole sam nabrać umiejętności. Jak np. wyprzedał tak, że był ze mną na czołówkę, to mam za nim gonić i się z nim prać na światłach? A niech sobie jedzie(choć dla mnie jest skończonym idiotą) . Lubię kogoś przepuścić np. skręcającego w lewo, który jedzie z naprzeciwka i zobaczyć ta rękę w górze i uśmiech, choć i tego czasami nie ma. I tak poprawiam wizerunek 2oo. Ja przepuszczę, to i mnie przepuszczą.
Rozbawiło mnie coś o 'pieniądzach z podatków' - wydaje mi się, że nie takie są marnotrawione i rozrzucane na 'byle co'. Wolę bilbord przytulającego się motocyklisty z kierowcą samochodu niż polityka .
Jeżeli ktoś uważa, ze się mylę, to chętnie potoczę dyskusję.
Czarek.