Skocz do zawartości

Boowa

Forumowicze
  • Postów

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Boowa

  1. Boowa, ja rozumiem, że na początek trzeba sobie nabić licznik postów, ale to kolejny przypadek gdzie się ośmieszasz :icon_razz:

    nie ma takiej możliwości, żeby dorzucenie kilkudziesięciu kg suchej masy pozostało bez wpływu na prowadzenie. gs500 waży 170kg, xj900 - 240: co Ty kurde chłopie pierniczysz, że się poręcznie będzie taki klocek prowadzić? odkąd ten motocykl powstał wszyscy twierdzą, że jest dokładnie odwrotnie - więc nie rób tu chłopakowi wody z mózgu

    BTW przez grzeczność już nie zapytam o Twoje doświadczenie na motocyklu, bo teksty że gs500 "się po miesiącu znudzi" dowodzą kompletnego braku kompetencji w tym zakresie

    jsz

    ehh.. na kazdym forum widze to samo..

     

    akurat tej różnicy 70kg nie czuć chłopcze bo w xj środek ciężkości jest dużo niżej..

    nie wypowiadaj sie na temat moich kompetencji bo ich nie znasz, a na pewno nie mogą oone być oceniane na podstawie ilości postów na forum, a patrząc na to co ty piszesz to uważam że jest właśnie odwrotnie proporcjonalnie..

    dziwi mnie na tym forum brak poszanowania zdania innych, albo można mówić tylko to co inni ludzie, albo trzeba mysleć..

    ja uważam że szkoda pieniedzy i czasu na motor typu gs 500e bo to kupa i tyle.. kto uważa inaczej ma do tego prawo i ja tego ani nie próbuje podważać ani kwestionować, natomiast mogę się tutaj wypowiadać tak jak każdy inni bez względu czy tobie czy komus innemu sie to podoba czy nie..

     

    na podsumowanie do głónego tematu powiem tyle:

    znam dziewczyne (delikatna kobieta, szczupła i koło170cm wzrostu) ktora jezdzi cb500 od zeszłego roku i juz w po kilku miesiącach rozglądała się za większym motorem, bo 500 jest słaba i mała.. co do spalania, to wiem że wypada gorzej niz bandit, a opłaty i koszty rejestracji te same.. jeżeli kobieta tak uważa to to co pisze ma pomóc nie popełnić takiego błędu, zwłaszcza kolesiowi

     

    wypowiadam sie bo jeździłem gs500 (bardzo dużo) i cb500, jak również xj600 i xj900, dlatego jeszcze raz mówie:

    szkoda kasy i czasu na te motory, bo jeżeli ktoś siedział już na motorze i potrafi panować nad prawą ręką, to warto dozbierać trochę pieniędzy i wsiąść na moto pokroju bandita 600

  2. Tylko ciekawe skad ty chcesz wziac Bandita w chociazby zadowalajacym stanie za 6 zlotych klockow??

    A XJ 900 zupelnie nie nadaje sie na pierwsze moto-bo jest w ch*j ciezka i nieporeczna. Nie motaj chlopakowi w glowie swoimi dziwnymi teoriami(po raz kolejny....)

     

    nie masz pojecia jak sie prowadzi xj skoro piszesz że to nieporęczny motor.. jest świetny i czujesz go jak gs czy cb bo ma nisko środek ciężkości, miedzy xj 600 a 900 nie ma róznicy oprócz mocy oczywiście

    a jakiego bandziora za 6000PLN? przyjedź i oglądnij mojego, a puściłbym go za 7000 PLN, przestań chłopie ty mieszać lepiej

  3. tak jak patrze na oferty xj900 to chyba raczej nie będzie mnie stać. z tym stwierdzeniem żę nie cb gpz i inne 500 to chyba troche jesteś wbrew temu co piszą na wszystkich forach... w kwesti pierwsze moto...

    jak nie te motorki to jakie wg Ciebie za tą kase?

    p.s mimo wszystko jak będziesz wiedział coś o tej xj do daj znać

    PZDR

     

    cb, gpz są naprawdę wolne i małe.. nie ma co z nadmierną niż potrzebna ostrożnością podchodzić do motorów.. kasa w okolicach 6000PLN to właśnie bandit i xj i te polecam Ci na początek..

     

    sam miałem sprzedawać swoją maszynkę teraz, ale jednak wstrzymuje się z wymianą do następnego sezonu, a mój bandzior to 100% oryginał i perełka jak na swój wiek

     

    jak tylko dostane cos na temat xj to Ci napisze

     

    pozdro

  4.  

    nie interesuj się gpz, cb czy nawet gs500

    to motory dobre na początek, ale dosłownie na miesiąc, bo tym czasie orientujesz się że to coś naprawdę małego i słabego (bez urazy dla jeżdżących), a o motorze z takiego zdjęcia jak ten czerwony bandit nic nie można powiedzieć..

     

    o xj900 jeszcze nie mam wieści

     

    pozdro

    żółw

  5. No to zaczynamy dyskusję jak chcesz. W jaki sposób dzięki membranie ma być lepiej latem?

     

    Żeby nie być mokrym i tak trzeba mieć termobieliznę, a może membrana ma magicznie odsysać wilgoć z mokrego t-shirtu? (bo domyśłam się, że mógłbyś tak napisać w następnym poście).

     

    bzdura, membrana (dobra!) nie pozwoli koszulce się zmoczyć, bo wilgoć ze skóry wydalana będzie i koszulka nie będzie miała co chłonąć, termobielizny wcale nie trzeba mieć

     

    Mając termobieliznę ciało jest cały czas suche czy to z membraną czy bez niej, różnica taka, że kiedy membrana jest założona to wentylacja jest mniej wydajna i jest cieplej. Gdzie zalety jeżdżenia z membraną przy poad 30 stopniach?

     

    po to w kutrkach z membraną masz otwieraną wentylację, żeby nie gotować się w niej

     

    Rozumiem, że wg. Ciebie w upały lepiej jest też jeździć w rękawicach z gore-texem niż w zwykłych bez membrany i zakładać na szyję kołnież z windstopperem Gore żeby szyja się nie pociła.

     

    nie wiem skąd jesteś w stanie wnioskować co wg mnie jest lepiej, skoro nic takiego nie napisałem, chyba że wróżką jesteś.. akurat uważam że kurtka i spodnie lepiej jak mają membranę, chociaż spodnie mniej koniecznie w lecie, natomiast skąd twoje wnioski dotyczące rękawic i kołnierza.. nie wiem.. rozumiem że to proste zjeżenie się i próba bycia złośliwym..

     

    Więc "zanim bedziesz miał następnym razem bzdury pisać to się zastanów chociaż 1 raz proszę"

     

    Jak już napisałeś o tym, że membrana jest zawsze przydata i potrzebna to pewnie teraz się tego będziesz trzymał nie zważając na nic, ale może lepiej sobie darować i pomyśleć jak jest?

     

    to ostatnie zdanie dokładnie należałoby tobie przepisać, ale dlatego że widzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz i kierujesz się tylko emocjami to daję słowo że w tym momencie właśnie sobie ciebie darowałem

     

    żółw

     

    Buła-dobre wejście na forum masz. Walisz głupoty az milo. Poczytaj sobie chociazby fora o sprzecie turystycznym zanim zaczniesz bez sensu pisac. KAZDA membrana utrudnia dostep powietrza do ciala, chociazby nie wiem jak rozreklamowana była. O ile w zimne czy deszczowe dni jej zalety sa nieocenione-to w wysokich temperaturach pot leje sie z człowieka. Własnie ze względu na zbyt mały dostęp powietrza. Jakby membrany były takie super jak w folderach-to nikt by nie zakładał możliwości jej wypinania!

     

    a ty to widze omnibus jestes..

     

    turyści tylko nie jeżdżą ponad 100km/h i nie wiedzą co to jest np 1-2h wystawienie na chłodny pęd powietrza.. to zgoła odmienna sytuacja.. a że membrana ogranicza dostęp powietrza to fakt bezsporny, ja go nie kwestionowałem

     

    wycofuje sie z dalszej dyskusji, zostawiam was w kółeczku wzajemnej nierozumnej adoracji

     

    pozdro i żółw

  6. z checia do was dolacze jak z londka do szkocji to musicie m1 brykac a po drodze ja bede czekal :buttrock:

    i potem w droge :crossy: wezme chorobowe 1 tydzien to na 9 dni ( wliczajac wekendy) dolacze.

     

    nie wiem jeszcze ile potrwa przejażdżka po wyspie licząc od Londka i do Londka, ale będziemy mogli zgadywać się konkretniej na wspólną jazdę bliżej terminu, plan jest na około 4000km

  7. latem też pada, nie zapominaj..

    a dobra membrana, nie materiał ją udający, nie tylko wtedy pozwala nie zmoknąć i co za tym idzie zmarznąć, ale też gdy jest strasznie ciepło pomaga nie mieć mokrej koszulki (w spodniach z membraną dotyczy to gaci), jak również przy długotrwałej jeździe pozwala nie zostać przewianym i nie pozwala Ci zmarznąć - bo jeżeli temperatura jest niższa niż 36,6 stopni to wiatr i pęd powietrza są dla ciała wychładzające, ale to w lecie jak wiemy z praktyki dotyczy rzeczywiście bardziej kurtki niż spodni..

     

    ja polecam membranę w spodniach i to nawet bez możliwości wypinania jej

     

    pamiętajcie też że membrany nie powinno się prać normalnie tylko ewentualnie w wodzie przepłukać, bo powoli zaczynają się zapychać mikrokanaliki i pogarsza sie odprowadzanie wilgoci od ciała.. to taka dygresja

     

    pozdro

     

  8. czołem,

     

    zasugerujcie jaki przecideszczowy i wiatroszczelny kondon (nakładany na ciuchy motocyklowe) kupić na naprawdę długie jazdy w deszczu? ciuchy mam w miarę, ale jadąc w taką wyprawę jaką planuję (do i po UK) ryzykuję być może jazdę całymi dniami w ulewach z prędkością autostradową, dlatego potrzebuje coś, co zda egzamin w takich warunkach, czy opłaca się wyrzucać więcej sianka, czy wystarczy coś za 50-80PLN i jak z rozmiarówką żeby spokojnie zakładać go na kurtke i spodnie z ochraniaczami..

     

    wielkie dzięki z góry za posty

     

    pozdro i żółwik

    :buttrock:

  9. dzięki a znacie jeszcze jakieś inne komisy godne polecenia w tym rejonie ?

     

    vivaldi mój ziomek ma do sprzedania zajebistą czarną XJ900 przytarganą w grudniu z UK, od właściciela, który miał obsesje na punkcie tego moto, nawet tłumiki ma kompletnie nowe bo gdzieś tam na rantach kropelki rdzy się pojawiły.. ten poprzedni właściciel to znajomy z pracy tego mojego ziomka, facet, który chyba ma ponad 50 lat, moto nie jeżdżone od momentu przywiezienia go do kraju, jest komplet dokumentów, nawet książka serwisowa, stan super, a stoi cały czas przykryte w garażu i czeka na nowego własciciela w Polsce, ja byłem raz i sprzęt w międzyczasie odpalałem..

    wiem że ziomek nie wystawił go jeszcze na sprzedaż, bo czeka na cieplejsze dni, a poza tym siedzi cały czas na wyspie, ale jak znajdzie się ktoś chętny kto szuka takiego sprzętu to pewnie od razu go weźmie, bo to prawdziwa perełka, niestety nie pamiętam rocznika ale nie świeższy niż 96

     

    jak jesteś zainteresowany to mogę dowiedzieć się za ile do oddania

     

    pozdro i żółw

  10. polecam V-Strom 650, na pewno będzie Ci leżał, a i z mocą nie ma przesady, poza tym z tego co wiem to świetnie się nim jeździ..

     

    zresztą wrzucam foto na którym stoję między moim bandziorem a v-stromem 650 kumpla dla porównania..

     

    FOTO

     

    czy trzeba coś jeszcze dodać? bandzior jak zabawka przy nim wygląda..

     

    żółwik

  11. skarbówka 160 kosztuje,tłumacznie z angielskiego u mnie w miescie minimum 100 zł zalezy ile stron ma angielski dowód no i ubezpieczenie około 120,przegląd i blachy daje juz lekko ponad 300 wiec napewno nie jest to 200...w sumie za wszystko zeby jezdzic trzeba wydac 550-700 zł za papierologie.

    Pozdro

    P.S;skarbówka moze kosztowac jeszcze wiecej jesli troche zle wypełni sie papierek w skarbówce....

     

    szkod agadać o takich drobnych gdy wiesz, że możesz kupić okazję - moto z przebiegiem powiedzmy około 1000km, czyli praktycznie nowy, serwisowany regularnie ze względu na czas, bo np to 2-letni bike i o jakieś 6000 PLN taniej niż nowy w salonie w kraju, ale zgadzam się, trzeba to szacować realnie

     

    pozdro

  12. koszt rejstracji niewiele ponad 200 zł....hmmmm czy 3 razy tyle to jest niewiele????równie dobrze moze powiedziec troche wiecej niez 20 zł.... :icon_mrgreen:

     

    co drugi na tym forum to maruda

    koszty rejestracji to:

    1. tłumaczenie papierów (mozna tego częściowo uniknąć podpisując polskojęzyczną umowę)

    2. skarbówka 150+5

    3. przegląd 112

    4. blachy i dowód 191

     

    jak wyjdzie 450 zamiast 200 to sorry davpol ale jestem cienki z matematyki, mozesz policzyc za mnie

    ale 200 to rzeczywiście mało, zapomniałem o skarbówce i tłumaczniu,pierwotnie policzylem szybko przegląd i blachy

     

    żółw

  13. wracając do wątku głównego, to polecam sprowadzenie gsr600 np z UK, gdzie np w zeszłym tygodniu miałem mozliwość przywieźć moto z 2006 z przebiegiem poniżej 500 mil za 3000 funciaków.. (to była cena 'kup teraz')

    koszty rejestracji to niewiele ponad 200PLN a transport z UK 800-1000PLN..

     

    kupujesz w takim wypadku sprzęt który faktycznie jest nieużywany, a za dużo mniejsze pieniądze niż z salonu.. fakt, że obecnie złotówka słabiutka i sens to straciło, ale nie wiem w jakim czasie planujesz zakup, bo gdyby funciak był teraz po 4,5PLN to miałbym tę GSR-e już u siebie

     

    pozdro i żółwik

  14. czółko

     

    polecam Schubertha, moim zdaniem ekstraklasa kasków.. miałem Caberga i Shoei, ale jak założyłem Schubertha, to dopiero dowiedziałem się co to jest wygoda noszenia kasku, bezpieczeństwo (znajomy miał poważnego dzwona i nieźle głową w glebe uderzył bez najmniejszego uszczerbku, kask tylko delikatnie pękł na długości 3-4cm), a co bardzo istotne CISZA podczas jazdy.. niesamowite jak trzeba się w innych kaskach męczyć, podczas gdy w Schuberthach może być tak błogo

    Airoha TR1 mam na lato (tylko na wtedy się nadaje) i uważam, że to totalna lipa, wieje w nim (dlatego tylko lato), skrzypi przy każdym dotknięciu.. za to design ma rewelacyjny.. pamiętajcie żeby nie kupować kasku na wygląd, trzeba dokładnie oglądnąć, dotknąć i przymierzyć..

     

    wiem, że siana więcej trzeba na taki kask jak Schuberth, ale uwierzcie, że naprawdę warto

    w Dojczlandzie na pewno wyjdzie ciutkę taniej, taki C2 zaczyna się od 250Euro a u nas 1500-1700 PLN (chociaż na allegro wyrwać też można za 1370PLN), a Concept od 199 Euro.

     

    też dopiero teraz kupuje dla siebie C2..

     

    pozdro i żółwik

  15. Bardzo polecam Mull i mala wysepke na jej koncu o nazwie Iona. Jest tak mala ze nie wpuszczaja na nia samochodow :) Fajna jest dolinka na drodze A82 pomiedzy Clifton a Ballachulish. Poezja widokow :)

     

    dzięki, za moment patrze co to i gdzie to

  16. A do czego Ty chcesz te opony zakładac? Do Bandita ,czy do jakiegos zabytka? Bo wymienione przez Ciebie opony to chyba tylko do weteranów się nadają. Ja bym patrzył raczej na coś w stylu Metzeler Z6, Michelin Pilot Road(albo Road 2), Dunlop D205 (D220), Bridgestone BT020 itp

     

    nie potrzeba innych, bo tak się składa, że obecnie kończą mi się BT020, a jeździłem na Sport Demonach i nie widzę różnicy

     

    dzięki za merytoryczną odpowiedź związaną z tematem, następny proszę

     

    pzdr

  17. A jak z przyśpieszeniem kiedy moto jest załadowane? Chciasz tu chodzi o zwiedzanie, a nie szaleństwa. A jakie moto jeszcze z Tobą jedzie?

     

    przyspieszenie? prawie albo nawet w ogóle nie odczywam że mam coś za sobą.. nie ma o co się martwić.. to tak jak byś sobie chudą laske wziął na moto

     

    moto do jakich dołączam w Anglii to gsx-r 600, FZ6, 2x v-strom 650

     

    pzdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...