Skocz do zawartości

Broda997

Forumowicze
  • Postów

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Broda997

  1. Po świętach jestem umówiony na regulacje zaworów - zasugeruje mu dość stanowczo sprawdzenie tych przepustnic :) Szkoda, że nie dowiem się czy to była przyczyna, bo nawet jeśli to pewnie i tak się nie przyzna :) Dziękuje za rade :)
  2. Co brzmi słabo? Nie wiem do czego go regulował, ale jest słabszy. Czyli nikt nie ma pomysłu?
  3. Syndrom? ;p heh mam ten motor 1.5 roku i zauważam różnicę w mocy :) A co do zaworów ... na przednim garze były robione kiedy napinacz strzelił - nie wpadłem na to, że poprzedni mechanik nie zajrzał od razu do tylnego - pytałem go i tak było (wszystko trzeba palcem pokazać? ;p). Ale czy to możliwe żeby czyszczenie gaźnika osłabiło motor: - brudny gaźnik i niewyregulowane zawory = mocny motor? - czysty gaźnik i niewyregulowane zawory = słaby motor?
  4. Panowie pomocy. Odebrałem dzisiaj moja VTR 1000 F z 2002 roku od mechanika, który miał wyczyścić i zsynchronizować gaźniki. Z tego co opowiadał dobrze zrobiłem, że się tym zająłem, bo w gaźniku było tyle syfu, że garściami można było wybierać... Faktycznie jest różnica: silnik chodzi dużo równiej i trzyma obroty (na luzie), a po puszczeniu manetki od razu schodzi do takich jak powinien mieć. Stało się jednak coś strasznego, motor stracił ducha, w ogóle nie przyspiesza tak jak powinien, na zabrudzonych gaźnikach przy 3k obrotów przednie koło podrywało do góry, a teraz boje się, że osobówki zaczną mnie na światłach wyprzedzać - dopiero jak wejdzie 6-7k obrotów to rwie do przodu jak trzeba. Wróciłem do mechanika i powiedziałem, że ma to poprawić, a on stwierdził, że się nie znam i motor przyspiesza dobrze (przecież to nie rakieta). Ale jak zacząłem naciskać to stwierdził, że mam zawory nie wyregulowane ... i kiedy gaźnik był zapchany podawał mniej paliwa i wszystko było ok, a teraz podaje tyle paliwa ile trzeba i motor się zalewa. Jutro i po jutrze przychodzą kupcy - chciałem żeby maszyna dała z siebie wszystko, a tylko jej zaszkodziłem. Co robić??
  5. Panowie pomocy. Odebrałem dzisiaj moja VTR 1000 F z 2002 roku od mechanika, który miał wyczyścić i zsynchronizować gaźniki. Z tego co opowiadał dobrze zrobiłem, że się tym zająłem, bo w gaźniku było tyle syfu, że garściami można było wybierać... Faktycznie jest różnica: silnik chodzi dużo równiej i trzyma obroty (na luzie), a po puszczeniu manetki od razu schodzi do takich jak powinien mieć. Stało się jednak coś strasznego, motor stracił ducha, w ogóle nie przyspiesza tak jak powinien, na zabrudzonych gaźnikach przy 3k obrotów przednie koło podrywało do góry, a teraz boje się, że osobówki zaczną mnie na światłach wyprzedzać - dopiero jak wejdzie 6-7k obrotów to rwie do przodu jak trzeba. Wróciłem do mechanika i powiedziałem, że ma to poprawić, a on stwierdził, że się nie znam i motor przyspiesza dobrze (przecież to nie rakieta). Ale jak zacząłem naciskać to stwierdził, że mam zawory nie wyregulowane ... i kiedy gaźnik był zapchany podawał mniej paliwa i wszystko było ok, a teraz podaje tyle paliwa ile trzeba i motor się zalewa. Jutro i po jutrze przychodzą kupcy - chciałem żeby maszyna dała z siebie wszystko, a tylko jej zaszkodziłem. Co robić?? --------------------- Umieściłem pytanie w tym temacie, bo było tu coś o gaźniku w VTR - nie chciałem powielać problemów. Mam nadzieje, że nie robię bałaganu.
  6. Wiem, że temat już umarł, ale może komuś się przyda .. Strzelanie ustało po uszczelnieniu wydechów, ale takim porządnym uszczelnieniu, wszystkie luki na łączeniach spasowane na sznurek grafitowy. A pro po wykończonych napinaczy - ktoś napisał powyżej, że w VTR nie objawia się to stukaniem i trzaskami - nieprawda u mnie dzwoniło jak w starym zamczysku, ale to mój pierwszy motor i nie wiedziałem skąd ten hałas, jeździłem tak długo, aż nie przeskoczył łańcuszek na jednym garze (kosztowało mnie to jakieś 800 zł). Teraz mam kolejny problem .. Wszystko było ok jakieś 2kkm, aż nie usłyszałem jakiegoś furkotania w silniku (metaliczny stukot). Na początku tylko kiedy schodził z obrotów (najgłośniej koło 4k obrotów) na zimnym silniku. Zrobiłem kolejne 500 km i teraz strach to odpalać, stuka i na zimnym, i na ciepłym, i przy wchodzeniu na obroty, i przy schodzeniu z obrotów .. Czy ktoś może mi coś zasugerować? bo nie chce znowu jechać do jakiegoś majstra i usłyszeć, że jest wszystko ok, albo, że w grę wchodzi tylko remont silnika. Znajomy stwierdził, że to może być przegrzany silnik .. Ratujcie Pozdrawiam
  7. Miał wymieniane zawory na przednim garze, bo napinacz poszedł i się pogięły, ale z tego co widziałem strzela z drugiego gaźnika. Na drugim garze był robiony tylko napinacz, więc chyba nie powinno to wypłynąć na luz na zaworach itp.
  8. Miałem przedmuchy na wydechu, ale wydawało mi się, że je zlikwidowałem. W takim razie zajrze tam jeszcze raz :)
  9. Mam Honde VTR z 2002r i dzieje mi się coś podobnego co autorowi tematu, kiedy silnik schodzi z obrotów strzela w gaźnik (filtr powietrza). Świece są nowe. Czy to jest w ogóle coś złego? wydaje mi się, że jak chłopaki latają koło mojego domu to często słyszę podobny dźwięk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...