Witam wszystkich zmotoryzowanych;) A więc tak jechałem swoją MZ i postanowiłem trochę przyspieszyć więc 3,4 i 5 jadę jakieś 80-90 obroty 4tyś spuszczam trochę z gazu i chcę dodać a tu obroty rosną (od razu tak jakby sprzęgło trzymało) a motor prawie że nie przyspiesza jest tak na 3,4,5 biegu na niższych nie chciałem "piłować" ale pewnie też tak jest. Dzieje się tak przy 4tyś obrotów zwyższ poniżej jest ok tak jak być powinno. Myślę że to coś ze sprzęgłem. Na odpalonym silniku i wrzuconej "1" nie ciągnie mnie do przodu a przy odpalaniu sprzęgło nie trzyma kopka nie ślizga się. Chcę poznać wasze zdanie o tym zanim zacznę coś samemu grzebać;)