Skocz do zawartości

ptr82

Forumowicze
  • Postów

    45
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ptr82

  1. Jak na razie nawet na amerykańskich forach modele na 2012 są dość świeże. Pojawiają się opisy podstawowych modyfikacji w stylu zdejmowania eko zaworków i innego badziewia. Opisy z użytkowania i ewentualne usterki na razie się nie pojawiają lub są zdawkowe w stylu "Motocykl działa, jest zaje...biście" . Za to wyczytałem, że częstym problemem jest syf w baku będący pozostałością po odlewaniu zbiornika, który blokuje pompę paliwa. O wadliwym działaniu samego wtrysku jeszcze nie czytałem.
  2. major000 dzięki za szybką odpowiedź. Pytanie o problemach z podwójnym obiegiem wzięło się stąd, że na jednym z hamerykańskich forów była ogromna dyskusja na ten temat i przypadków przenikania oleju ze skrzyni biegów do części silnikowej. Niektórzy ekstremiści rozpoławiali nawet silnik, żeby te dwa obiegi połączyć!!! A z lżejszych tematów, mam też następujące pytanie. Czy różnice w wersji standard, a factory w KTM EXC 450 z 2011 roku, to coś więcej niż kute półki, kolor ramy i bajery w stylu okleiny? Gdzieś tu na forum mignęło mi też coś na temat lepszego przedniego zawieszenia, czy możecie to potwierdzić?
  3. Cześć Koledzy Prosiłbym o przypomnienie jednej rzeczy. W KTM exc 450 w modelu z roku 2010 były dwa obiegi oleju i mówiło się o problemach z takim rozwiązaniem. Czy modele 2011 miały jakąś poprawkę dodaną w tej kwestii? Nie chodzi mi o wstawienie z powrotem jednego obiegu w 2012, ale właśnie o ewentualne zmiany na 2011. Z góry dziękuje za wyjaśnienie.
  4. No właśnie, stąd mój komentarz, że uczucia mogą być mieszane. Mi osobiście pasuje wygląd- nieco "zaostrzony" idący w stronę YZ-tki i hard-enduro innych producentów. Chociaż ta przyduża lampa... Ale masa motocykla, prześwit i skok zawieszeń rzeczywiście pozostawiają pewien niedosyt. Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa. Ponownie na stronach Yamaha Motor Poland cisza w kwestii WR450 na rok 2012. Czyżby ostatnie egzemplarze z 2009 to wszystko, czym nas chcą uszczęśliwić?
  5. Są już dość konkretne wieści. Np. TU albo TU. Można mieć mieszane uczucia :dry:
  6. Witam Ja mam nieco inne pytanie do Was. Może posiadając już WRki jesteście bardziej zorientowanie w temacie. Ostatnio zauważyłem, że na stronie Yamaha Poland nie ma WR450, ani WR250. Dzwonię do dealerów w Trójmieście, ale żaden nic konkretnego powiedzieć nie umie- na ich stronach również tego modelu brak. Pomijam podejście, ale czy nawet oni nie wiedzą, czemu taka sytuacja ma miejsce? Logiczny wniosek, że WRka nie będzie sprzedawana w Polsce. Gdyński dealer ma jedynie model z 2009 roku, ale na pytanie, czy nowych roczników nie ma nie potrafi konkretnie odpowiedzieć. Generalnie, lokalni dealerzy, a sprawdzałem dwóch, sami za bardzo nie wiedzą jak mi odpowiedzieć i mają trochę pretensji, że pytam :icon_biggrin: Czy znacie jakieś szczegóły, albo możecie potwierdzić moje spostrzeżenia? Jestem trochę zdziwiony- konkurencja ma cały czas w ofercie najbardziej popularne hard enduro. KTM, Suzuki, Honda i Huska. Nawet z tych mniej popularnych, można kupić Gas Gasa i Betę. Jeśli się mylę poprawcie mnie, może stronką nie ma co się przejmować aż nadto? Ostrzę sobie powoli zęby na nową WRke, więc chciałbym wiedzieć o co chodzi. Dodam, że dealerzy z innych europejskich państw mają te modele w ofercie. Z góry dzięki za informacje w tym temacie Piotr
  7. Tak, jak mówicie. 30-40 mm. Motocykl ustawiony pionowo pod własnym ciężarem. I to wcale nie jest tak dużo dla zawiechy o takim skoku. Już samo posadzenie tyłka wyraźnie ten luz zmniejsza.
  8. Siema Mam pytanie. Gdzie najwygodniej wpiąć się do TTRki z gniazdem zapalniczki, żeby GPSa zasilić? Samo podłączenie gniazdka będzie OK, czy trzeba jeszcze jakoś stabilizować napięcie? Dzieki
  9. Może Cię jeszcze interesuje u naszych zachodnich sąsiadów? LINK
  10. Siemano Mam pytanie odnośnie gaźnika tym razem. Coś z nim jest nie tak, świeca jest biała, bielusieńka zamiast kawy z mlekiem. Dodatkowo odpalanie na zimno jest jakieś dziwne. Gdy wcześniej odpalałem motocykl na ssaniu, chodził na wysokich obrotach jak należy. Teraz na ssaniu obroty są raczej normalne i po jakiejś minucie od odpalenia zaczyna zwalniać, aż zgaśnie. Gdy się maszyna rozgrzeje wszystko jest w porządku z pracą silnika z wyjątkiem zaworów, które klepią trochę gdy silnik jest na wyższych obrotach podczas jazdy. Sprawdziłem wczoraj zawory- tip top jak z podręcznika. Zastanawiam się dlatego, czy problemy przy odpalaniu plus te klekoczące zawory to nie będzie jakiś problem ze składem mieszanki. I teraz główne pytanie, jaki jest proces regulacji gaźnika i jakie są prawidłowe ustawienia? Iglica raczej nie przestawiana, wydech standardowy. Wiem, że jest też śruba regulująca skład mieszanki, ale nie wiem gdzie za bardzo. :banghead: Doradźcie!
  11. Spoks, sklep jest pod adresem http://www.wemoto.com/. Sklep KULKA jest też w Gdańsku na ul. Toruńskiej dla zainteresowanych. Oprócz łożysk wszelkich i potężnych katalogów, mają też przeróżne odmiany LOCTITE'u. I na prawdę dużo wiedzą. Bartek85, jest wiele prawdy w tym, co piszesz. Zarobki u nas, to niestety nie raz i nie dwa przeszkoda, żeby kupić części w ogóle, bo już o oryginalnych nie wspomnę. Druga sprawa, to sama TTRka, która nie była wypuszczona w Stanach. I te wszystkie firmy robiące zamienniki (głównie firmy amerykańskie) i części tuningowe nie mają w swojej ofercie dedykowanych elementów. Można ewentualnie dopasowywać od innych modeli, ale to już trwa i trzeba kombinować. Ale z tym projektowaniem się nie do końca zgodzę. Duża korporacja produkująca wszelkie urządzenia mechaniczne, w tym motocykle, czyli taka przykładowa Yamaha (i jej włoska córeczka Belgarda) na bank używa normatywnych części takich jak łożyska, uszczelnienia i tego typu elementy. Projektanci mają i tak w ch... roboty z wymyśleniem, opracowaniem i zbadaniem konstrukcji motocykla, silnika itd., żeby jeszcze tracić czas i wielkie koszty na opracowywanie przykładowo łożysk. A tak, mają podane na tacy konkretne elementy, przebadane, ze znanym środowiskiem pracy, więc nic tylko brać przebierać. Kłopot z naszego punktu widzenia jest nieco inny. Yamaha kupi jakąś ilość łożysk od producenta i klepnie na nich etykietkę 'Yamaha Genuine Parts', po czym sprzeda taką część 5 razy drożej. I tu jest pies pogrzebany. Niczego nie świadomy motocyklista leci do dealera, bo jak poprosi tam o element do swojego modelu, to wie że dostanie to co trzeba i dostaje cenę z kosmosu w pakiecie. Nie ma innego wyjścia, jak znaleźć element nieoryginalny. Potrzeba tylko więcej czasu, żeby przeszukać net, albo jakieś katalogi w sklepach. Moje wymienianie tulei w przednim zawieszeniu to właśnie taka akcja. Całość operacji z wszystkimi częściami zajęła weekend. Ale konieczność szukania w necie tych zafajdanych tulejek rozłożyła to na 3 tygodnie.
  12. No loko, gratulacje za dobre rozpisanie dostępnych zamienników do zawiechy :notworthy: . Gdy ja zmieniałem swoje tulejki, czegoś takiego bardzo mi było trzeba. Ale jakoś udało się :wink: Ja również mam olej 10W, zmniejszyłem twardość u góry lag o jakieś 3 kliknięcia i wg. mnie jest spoko- na polnej, nierównej drodze nic mi się przy podobnych prędkościach nie dzieje. A tłumienia odbicia i dobicia nie zmieniałem. Dołożę też coś od siebie w sprawie tylnej zawiechy, bo również miałem przyjemność zmieniać tamte elementy. Otóż, wszystkie łożyska można kupić w sklepach z łożyskami- te same numery katalogowe i ten sam producent, łożyska wyjętego z motocykla. Dodam, że to najbardziej upierdliwe łożysko z dołu dampera jest również do kupienia- akurat tego nie wymieniałem, więc się nie wypowiem co do numeru katalogowego ale w handlu jest dostępne. Podobnie simmeringi. Fakt, wszystkie tuleje, podkładki, śruby i nakrętki trzeba kupić w serwisie niestety.
  13. Wtrącę się do tematu wymiany uszczelniaczy. Czy do zmiany tych elementów trzeba demontować całą głowicę, czy można to zrobić już po zdjęciu pokrywy rozrządu? I pytanie dodatkowe, czy pod samą pokrywą rozrządu jest uszczelka? Jakoś w sklepach widzę uszczelki dekli bocznych, pod głowicę, pod cylinder, ale pod tą pokrywę ani widu, ani słychu.
  14. Panowie, Znów kretyńskie pytanie z mojej strony :banghead: Do jakiej temperatury powinien się nagrzewać/ Wam się nagrzewa regulator napięcia? Nie chodzi mi o dokładność co do dziesiętnych części stopnia, ale z grubsza. Skoro jest to element z żeberkami radiatora, to zakładam, że może być ciepły. Kwestia tylko jak bardzo. Mój wczoraj, był na tyle ciepły, że dało się go dotknąć tylko przez chwilę. Dodam, że motor po rozgrzaniu przejechał ze 2-3 km i trochę popracował stojąc w miejscu. Pozdro
  15. Siema Panowie Mam pytanie dość proste. Jak prawidłowo wyregulować dekompresator w TT600R? Czy wystarczy dobrać odpowiednie naciągnięcie linki regulacją znajdującą się w okolicach zbiornika gazu od tylnego amora? Czy trzeba jeszcze zaglądać w okolice kickstartera? I zakładam, że robi się to przy jakiś konkretnym ustawieniu tłoka? Dzięki Piotr
  16. Qpa, na stronie sklepu wemoto.com znalezłem następujące wymiary łożysk tylnych (wynika stamtąd, że wszystkie 3 są takie same): 20x42x12
  17. Tak jak Bartek pisze. Podgrzanie bardzo pomaga- sam przerabiałem to z łożyskami na dźwigniach kiwaczkowych. A cierpliwość, to element niezbędny. Najważniejsze, żeby wybijać powoli, równo z każdej strony. Jak masz dostęp do jakiejś dużej wiertarki na masywnym statywie, fajnie się wtedy wyciska i wciska łożyska, bo idzie równo i przez ramię od wiertarki masz dobre wyczucie siły. Jeśli o łożysko idzie, na bocznej ściance zewnętrznej powierzchni tocznej łożyska powinny być wytłoczone numery katalogowe. To są standardowe numery, które ma to konkretne łożysko o danym wymiarze i po nich dobierzesz sobie w sklepie z łożyskami właściwe.
  18. Tak to jest z motocyklami z suchą miską olejową:) Tam jest na prawdę sporo zakamarków, gdzie olej może się rozpłynąć, więc przepompowanie go do zbiornika zewnętrznego może trochę potrwać. Polecam procedurę, by po rozgrzaniu silnika przejechać parę kilometrów. Niech pompy oleju mają czas, by wszystko przepchnąć gdzie trzeba. Mi również zdarzało się, że samo odpalenie i rozgrzanie silnika bez jazdy nie pokazywało nic. Po przejechaniu się i odczekaniu z minuty- dwóch na wolnych obrotach wszystko w okienku jest jak należy.
  19. Procedura jest mniej więcej taka: 1. Odpalasz i rozgrzewasz silnik i jedziesz 2. Po krótkiej jeździe pozwalasz motocyklowi popracować na jałowym biegu przez chwilę 3. Gasisz silnik i trzymając motocykl w pionie sprawdzasz w okienku poziom oleju Dodatkowo, odkręcając górną śrubę na pokrywie filtra oleju sprawdza się PRZY PRACUJĄCYM SILNIKU ciśnienie oleju. Jeśli olej wypływa przez poluzowaną śrubę- jest si.
  20. Siema rrradzio Słuchaj, nie poddawaj się, tylko szperaj po necie. Prędzej, czy później znajdziesz ten ślimak moim zdaniem. Poczytaj moje posty, w których żaliłem się na ceny tulei do przedniego zawieszenia u dealera. Poszukałem dobrze w necie i kupiłem komplet za 1/5 ceny oryginałów. Jestem przekonany, że to samo można zdziałać ze ślimakiem od licznika. Tak, jak już wcześniej pisałem, gdyby nasza szanowna TTRa była rozprowadzana również w ju es end ej, nie byłoby najmniejszych problemów z zamiennikami. A tak, to trochę orki na ugorze jest. Zajrzyj do sklepów o których wyżej napisałem. Ja właśnie stamtąd mam większość części od niedawna. Tuleje, kity naprawcze do gaźnika- proszę bardzo. Dilerowi powiedziałem do widzenia, chyba że będę musiał kupić jakiś poważniejszy element silnika, przed czyn ma razie udaje mi się uciec :icon_razz: P.S. A tak z innej beczki, to za łożyska do dźwigni kiwaczkowych 1 tyś nawet nie wystarczy. Już sam przegub na dole tylnego amora pociśnie około 800 zł z portfela :smile: Swego czasu poszedłem ten element kupić do ASO Yamahy. Grzecznie się przywitałem, podałem numer części, pan odwrócił do mnie monitor z kosztem i ja się grzecznie pożegnałem. Przegub i pozostałe łożyska kupiłem w sklepie z łożyskami. Te same numery katalogowe nabite na elementach, te same firmy produkujące... cena już zupełnie inna- ludzka :wink:
  21. No, rzeczywistość jaka jest wszyscy doświadczamy na własnej skórze. Mimo, że w sumie w kwestii dostępności motocykli robi się coraz lepiej, to i tak można zazdrościć amerykanom, że części tunigowych, zamiennych i ogólnie akcesoriów do motocykli mają od pyty i jeszcze więcej. Tam w zasadzie zaraz po kupnie większość zapaleńców zaczyna dodawać jakieś akcesoryjne elementy, bo je przede wszystkim mają w każdym sklepie. U nas trzeba się nagimnastykować. O, i jeszcze mi się przypomniało. Jest tez sklep w Polsce, który ma trochę elementów do TTRy, choć z niego jeszcze nie korzystałem.
  22. No i przyszedł czas na dokończenie historii pechowych tulei do przedniego widelca. Otóż przypomnę zainteresowanym, że za komplet 4 tulei SSP Yamaha w Gdyni życzyła sobie niemal 1000 zł. Zewnętrzne to koszt 297 zł za sztukę, a wewnętrzne to 197 zł. Stwierdziłem, że nie ma bata, nie wydam tyle PLN za te części, tym bardziej, że typowe zestawy naprawcze np. w Larssonie kosztowały około 300 zł. Jednakowoż, Larsson też nie miał żadnych tulejek pasujących do TTRy, więc nie mając w PL żadnego źródła tych części zacząłem szukać za granicą. Znalazłem dwa sklepy w Anglii, które miały w ofercie tuleje do przedniego zawieszenia. Pierwszy z nich nie wysyła do Polski, więc trzeba by mieć kogoś w UK. Drugi wysyła do PL. Tu też zakupiłem tuleje. I teraz najciekawsze: Koszt 1 sztuki niezależnie, czy to tuleja zewnętrzna, czy wewnętrzna to 7 funtów z małym hakiem. Przesyłka standardową pocztą lotniczą też koło 7 funtów. Podsumowując, z konta ubyło mi niecałe 200 ziko. A to znaczy, że komplet kosztował tyle samo, co tańsza z tulejek u dealera Yamahy :banghead: Nie pozostaje mi nic innego, jak zakładać i zalewać olej. Temat przedniej zawiechy uważam za zamknięty :flesje:
  23. O tak, to masakra. Ale to raczej diler nakłada dość słoną marżę. Plus dochodzi pewnie słowo "oryginalne" przy częściach. Odpowiedź na słowa bartka85 jest bardzo prosta. Firmy AB i PW są hamerykańskie, a TTRa była przeznaczona na rynek europejski (choć są też egzemplarze w Australii). Amerykanie nigdy nie widzieli TTRki. A jak już na zdjęciach zobaczyli moją, to byli bardzo ciekawi co to i generalnie im się podobała:icon_biggrin: Gdyby ten motocykl trafił do USA, problemów z częściami nie byłoby żadnych. O właśnie! Takiej informacji szukałem. Wielkie dzięki Loko. Jestem przekonany, że na pewno są tuleje w innych modelach motocykli, które przypasują do mojego widelca. Problem jedynie w tym, że nie wiedziałem od czego zacząć. Znalazłem też taki sklep w UK z częściami. Można dobrać po rozmiarze. Kwestia tylko jak taki wymiar zdjąć. Tuleja ma przerwę, żeby móc założyć na rurę lagi. Zakładam i tak też mierzę, że średnicę sprawdza się przy złączonej przerwie, czyli ściśniętej tulejce. Tak czy inaczej, coś się dzieje w temacie. Jeszcze raz dzięki za podpowiedź.
  24. No bez dwóch zdań opiszę moje przygody :buttrock: Znalazłem parę stron, gdzie są takie tuleje. Muszę tylko dokładnie pomierzyć moje. Jak się wszystko skończy, to powklejam linki. W sumie postaram się najwięcej kupić poza ASO Yamaha, a do dealera pójść po tańsze elementy, czyli w tym przypadku, te podkładki. Inna sprawa, że mnie trochę Larsson w Gdańsku rozczarował. Zawsze byli pomocni i grzebali w katalogu do upadłego, a wczoraj jedyne co gość zrobił, to sprawdził, czy są dedykowane zestawy naprawcze do mojego motocykla. Jak się okazało, że nie ma, to już nic nie mógł zrobić. A na moją delikatną sugestię, że może sprowadzili by z magazynu do sklepu taki zestaw, a ja sobie to porównam i wymierzę, pan zareagował dziwnym grymasem, co chyba miało oznaczać, że jest to niewyobrażalnie trudne do zrobienia. A nawet niemożliwe :bigrazz: Tak, czy inaczej szansa mała jest. Dni pokażą, co z tego wyjdzie. No i z jednej strony tata miał rację :notworthy: Ale jak wylałem olej, to takie gluty poleciały, że aż się zdziwiłem, że amor pracował jakotako... Dobra, lecę serfować po necie w poszukiwaniu tulejek. Pozdro dla wszystkich i do następnej transmisji
  25. Hehe, właśnie sęk w tym, że wszystko latało OK. To ja w ramach zimowej nudy postanowiłem sobie zrobić mały przegląd. No to teraz mam. Dorobienie wydaje się być ciężkie, bo jedna z dwóch tulejek jest pokryta od wewnątrz, a druga od zewnątrz jakąś teflonopodobną warstwą zmniejszającą tarcie rzekomo. I do tego po tej stronie, gdzie nie ma teflonu jest warstwa ni to lakieru ni to miedzi... nie wiem co dokładnie, ale coś jest. Byłem w Larssonie, ale tam chłopaki nie znaleźli odpowiedniego zestawu naprawczego. Niestety, nie mają nic na miejscu, więc nie mogę sobie porównać i dopasować. Normalnie tragedia. Skończy się to tak, że oleję sprawę i wsadzę z powrotem stare tulejki :icon_evil: Ale co z tego wyjdzie nie wiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...