Skocz do zawartości

KAT

Forumowicze
  • Postów

    173
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KAT

  1. jak już się wypowiadacie na temat Hipolu to piszcie jaki konkretnie lejecie!

    jest tyle rodzajów, że jedne mogą się nie nadawać, a inne mogą być super

     

    jak komuś się ślizga sprzędło to niech z tyłu na butelce zobaczy czy to nie jest czasem np. Hipol DEXRON IId :)

  2. Przedewszystkim świeca!!!

    Też kiedyś miałem NSR125 i taki objaw sygnalizował konieczność wymiany swiecy.

    W tych sprzętach, jeśli jeździ się zbyt spokojnie to szlag trafia świece momentalnie.

     

    Pamiętajcie że po wymianie świecy należy ją porządnie wygrzać!!! - jeśli odpalisz i zaraz zgasisz motorek po wymianie świecy to możesz ją od razu wyrzucić

  3. DYFUZOR POWINIEN BYĆ PUSTY W ŚRODKU.

     

    Co niektrórzy pisali żeby go nie ruszać, bo można spie**olić osiągi - częściowo się zgadza, ale w przypadku "zablokowanych" sprzętów dyfuzor jest specjalnie spierdolony w celu zmniejszenia osiągów. Moim zdaniem wypruwać! Tylko należy zrobić to porządnie i z głową (ciąć cienką tarczą i porządnie pospawać).

  4. Orginalne szczotki trudno jest dostać, na szczęście są typowe i pasują od jakieś wiertatrki; bez problemu można podpasować. Wystarczy skoczyć do sklepu/warsztatu zajmującego się takimi rzeczami. Rozrusznik raczej nie powinien pływać w oleju. Dobrze nasmarowana powinna być panewka i łożysko.

  5. Kiedyś miałem NSR 125 (nawet dwie) i też przed remontem słabo paliła na zimno. Po remoncie (zestaw tłokowy + simmeringi na wale) paliła zawsze, wystarczyło się ledwo co dotknąć do przycisku startera i silnik zaskakiwał; na zimno oczywiście ze ssaniem bez gazu, a na ciepło bez ssania z gazem.

     

    Tak jak pisali poprzednicy kontrolka na obrotomierzu jest od oleju dozownika. Jeśli jeździłeś bez oleju to bardzo nie dobrze; jest jednak szansa że było jeszcze troche oleju. Z tego co pamiętam ja przejeżdżałem ponad 100km na rezerwie oleju, a i tak jeszcze troche było(filtr zaczynał wystawać ponad poziom).

     

    Proponuje na pierwszy ogień zajrzeć do zbiornika dozownika; potem pomiar ciśnienia sprężania.

  6. OK, tylko jest jeszcze taka kwestia czy korbowody i czopy z mojej CZ'84r będą takie same jak w Jawie TS? Bo do starego typu silnika nigdzie nie ma, a w sklepach nie wiedzą czy są takie same. Wydaje mi się że będą pasować. Może ktoś to potwierdzić?

  7. Dlatego doszedłem do wniosku że sam sobie zregeneruje wał :biggrin: Przynajmniej będe wiedział co mam. Już go nawet rozebrałem :biggrin:

    W poniedziałek wyrusze do warsztatu żeby dotoczyli mi trzpienie ustalające.

     

    I tu ważne pytanie: co możecie powiedzieć na temat dostępnych w PL nieJawowskich zestawach korbowodowych? Dobre to jest, czy szukać orginału?

  8. Moim zdaniem przyczyną jest ładowanie. Wszystkie inne możliwości zostały wyeliminowane (kranik, gaźnik, świece...). Dostatecznie dużo mocy jest tylko w średnim zakresie obrotów. Tymbardziej, że po takiej jeździe da się ją odpalić tylko z pychu, doprowadzając silnik do obrotów przy których jest ładowanie; podczas gdy podłączona do prostownika pali z kopa. Nie mówiąc już o lejącym się paliwie z wydechu....(najbardziej szkoda benzyny!)

     

    Ja raczej nie odpuszcze, bo motorek ma być do jazdy na co dzień. Myśle że coś sie wyrzeźbi :icon_biggrin: Byle tylko dekiel pasował.

  9. Witam!

     

    Kupiłem pare dni temu CZ 350 z 84 roku, jest jednak problem z ładowaniem - nie starcza mocy nawet na zapłon przy wysokich obrotach. Przez krótki czas po naładowaniu akumulatora da rade normalnie jechać (ok. 10km), ale potem prędkość maksymalna spada do 100km/h z powodu coraz słabszej iskry. Po pierwszej przejażdżce ok 120km mam dosyć, tymbardziej że o włączeniu świateł można sobie pomażyć. Kolejnym problemem są trudności w dostaniu żarówek na 6V.

     

    Dlatego postanowiłem przerobić ją na 12V. Z orginalnej prądnicy udało mi się bezproblemowo wydusić ok 350Watt przy 12V (dało by rade więcej, ale nie miałem już więcej żarówek żeby ją obciążyć.), niestety nie ma ładowania z wolnych obrotów (dopiero powyżej 2000obr/min zaczyna dobrze działać).

     

    Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje mi się możnaż alternatora od JAWY 350. Tylko teraz pytanie, czy będzie tam jakoś pasował? Czy da się do jakoś zamocować stajan do karteru i wirnik do wału? Czy da się potem założyć orginalny dekiel?

     

    Nie mam możliwości podejżenia jak to jest w JAWie z alternatorem, dlatego znawców tematu prosiłbym o udzielenie odpowiedzi.

     

    Pozdrawiam.

  10. Jak już ktoś kupi to raczwej bedzie startować, tylko czy w ogóle kupi...

    Ja sie i tak nie nadaje do zawodów(ze względu na wysokość i mase), ale jakbym się nadawał to chyba też bym nie zainwestował w WFMęke; chociaż z drugiej strony jest to chyba jedyna droga (będąca w zasięgu finansowym) żeby się pościgać.

  11. W sumie nie jest źle, ale musze powiedzieć że mam dosyć dwusówu - dopuki jeździ się solo ok(no może poza tym, że się 2X zatrułem spalinami w garażu...), ale nawet po krótkiej przejażdżce jak pasażer(ka) usiądzie obok to odrazu zbiera mi się na wymioty. A tego typu efektów specjalnych będzie można się niestety spodziewać(w szczególności w wersji ze sportowym wydechem), fakt że te niedogodności rekompensuje cena.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...