Byłem w Bieszczadach kilka razy, polecam jednak zjechać poza pętlę małą i dużą. Np. dolina Sanu to naprawdę inny świat, a jest też więcej takich ciekawych, mniej znanych miejsc. Chyba, że bardziej zależy Wam na dobrym tempie niż krajobrazach. W takich zagubionych zakątkach są najfajniejsze, najbardziej klimatyczne „lokale”. Noclegów jest pełno, nie ma problemu spotkać się razem na noc w knajpie. Ciężko polecać konkretne, bo niektóre odwiedzałem już kilka lat temu, ale na miejscu zobaczycie, gdzie ciągną najbardziej wyluzowani. Poza najwyższym sezonem, najpopularniejszymi długimi weekendami, na pewno jest więcej klimatu Bieszczad w Bieszczadach.
Informujcie na forum o zbliżającym się wyjeździe/terminie, może akurat zechcecie towarzystwa i będę mógł Was odprowadzić na miejsce ;)
pozdrawiam