Witam! Szukam po googlach itd. i z przykroscią stwierdzam, że społeczność Enduro w okolicach jak i samym Poznaniu wymiera... Sam studiuję w Poznaniu i na "wypady" (niebardzo znam okolice) moją wysłużoną ale dzielną DT125R wybieram się w pojedynkę. Dobrze by było spotkać się jakąś grupą i narobić trochę hałasu na bezdrożach. Jesień nam sprzyja Panowie (i Panie), więc szable w dłoń i na koń ; ) Czekam na (ewentualny) odzew. Pozdrawiam, Michał