Skocz do zawartości

krisss1987

Forumowicze
  • Postów

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krisss1987

  1. ten klosz lampy to wyglada mi jakby poprostu był krzywo włożony w chromowaną ramke... w moich wszystkich wiesiach klosz jest w plaszczyznie ramki i nic tak nie wystaje...a kloszy ramek i innych cudów to juz zakladalem kilka bo mam taki sobie "mały zasobik czesci z czasów PRL-u" na niektórych np. na tłumiku są jeszcze resztki 30-letniej wazeliny technicznej... :P
  2. kurcze no też ładn motorek, z tym że wypada z moich kryteriów - chciałem coś do 500 ccm i nie wiecej jak te 50 -60 km ... 2 cylindrowe coś... Moj brat miał przez ponad rok gpz 750 i poza wymianą przednich lag i synchro gaznikow nic w niej nie robil...tłuklo sie cos w silniku okropnie...nastepnego dnia przestawało i chodzila jak pszczolka...mimo wszystko ani razu w trasie nie zawiodła. Decyduję się na zakup starszego motocykla bo: po pierwsze to wszystko co stare podoba mi sie bardziej niz nowe...obleczone plastikiem o futurystycznych kształtach...to jest "fe" :P po drugie to mam warsztat w ktorym jestem w stanie dokonac wszystkich napraw - od zmiany oleju w silniku przez zmiane oleju w lagach, zmiane i regulacje napedu az po naprawe glowna silnika. Nie jeden silnik samochodowy czy motocyklowy rozpoławiałem i się wskrzeszało do życia to co w oczach innych juz umarło... hehe a i silnik jawy 350 też mam za sobą ( włącznie z układaniem łożyska igiełkowego w głowce korbowodu ) Powiem wiecej..mam 21 lat a całe doswiadzenie zdobywałem biegając od małego po polach z komarkami, potem wską, jawą itd. i naprawiajac wiejskie sprzety ludziom z całej gminy :P. Wiec nawet jesli ta gpz okaze sie jakims drutem no to bede w stanie ją samodzielnie dłubnąć... czy mimo to odradzacie takie moto? a gdyby do 4 kPLN ejść.. ?
  3. Witam To moj pierwszy post na tym forum. Chciałem poradzić się Was starsi doświadczeni koledzy w sprawie kupna mojego pierwszego motocykla. Otóż interesował mnie motocykl turystyczny lub sportowo-turystyczny z naciskiem na turystyk do 4500 PLN. Ma byc wygodny, ekonomiczny, ma miec możliwość przyczepienia kufra bądź jakis sakw po bokach. Bede go uzywał do weekendowych wypadów za miasto oraz czasem dojazd do szkoły 20 km...w zadnym wypadku do scigania sie bicia rekordow predkosci palenia gum itd itd-jakos mnie to w ogole nie rajcuje. Po wielu dniach spedzonych na internecie zdecydowałem się że chce kawę GPZ 500. Obejrzałem takową...obejrzałem także suzuki gs 500 i honde vfr by mieć jakieś porownanie...i jestem zdecydowany-ma być gpz. W mojej okolicy (dolnośląskie) znalazłem ładny egzemplarz gpz zaledwie 15 km ode mnie...byłem oglądać, przejechałem się nawet. Sprzedający nie jest zadnym handlarzem. Kupił te moto w sierpniu tego roku od jakiejs kobitki z niemiec, polatał do konca sezonu i teraz mowi ze szuka coś z lepszym przyspieszeniem...Podczas eksploatacji jedyna rzeczą ktorą zrobił to wymiana oleju w silniku-poza tym do niczego sie nie dotykał. Podczas ogledzin wyjał moto z garazu ( zimny silnik mial) odpalił ku mojemu zdziwieniu bez ssania i tak sobie pyrkał na wolnych obrotach...w silniku jak to w silniku takiego motocykla cos tam lekko rzęziło hmm to było raczej jak nierówno pracujący silnik ktory ma zaraz zgasnąć a w tak pracujacym silniku nawet w aucie pojawiaja sie rozne dziwne dzwieki...gdy sie rozgrzał chodzil pieknie, rownomiernie reakcja na otwarcie przepustnicy natychmiastowa, zadnych strzałów z tłumika podczas zejscia z obrotów itd.. Brak sladów po jakimkolwiek slizgu upadku badz blizszym kontaktem z ziemią...lakierowanie z tego co widzę to oryginalne, napęd bdb jeszcze sporo napinacza a i łancuch na zebatce nie daje sie na wiecej jak 1 mm odciągnąć. Jedzie płynnie, nie sciaga, nie puka, biegi prawie że same wskakują, ze znalezieniem luzu na postoju nie ma zadnego problemu, zawieszenie pracuje tez ladnie, hamulce takze w porzadku i dużo okładzin na klockach jeszcze ma. Z minusów to bedzie...rysa na zbiorniku paliwa, jakieś smieszne diody pod przednią lampą i lekko peknieta owiewka dolna przy silniku, ale posklejana jest. Martwi mnie rok produkcji - 1991 i czesto wspominane kolo magnesowe które się rozsypuje - ale powiedzcie mi czy to jest reguła? w kazdym gpz rozsypuje sie to koło? czy może ktoś pojezdzil te 60 tys km i nei zmieniałkola magnesowego? Cena za te cacko to 4500 do zbicia max 200 zł... Czy wpakować się w taką GPZ-ke? poradźcie aha link do ogloszenia => http://www.allegro.pl/item481981096_kawasa...od_kobiety.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...