Skocz do zawartości

L0rdGrax

Forumowicze
  • Postów

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L0rdGrax

  1. Jak szukałem info w necie to też tak wyczytałem, ale rozbierałem 3 EXC i w każdym były tytany po jednej stronie.
  2. jjank dzięki o takie wypowiedzi właśnie mi chodzi. major000 powiem szczerze dłubałem już przy kilku takich 525 i pierwsze słysze o takim problemie. Jeśli będzie 525 to tylko 04 bo od znajomego i wiem co mam, rozbierałem mu zawieche, jest taka sama jak w 03 pierwsze 48mm. U mnie pracowało super i nie było problemów z regulacją, on też nie narzekał i śmigając na jeszcze kilku podobnych nie odczuwałem jakiejś strasznej różnicy. Co do spalania powiem tak w tym terenie 525 robi ok 80km na zbiorniku, więc jeśli 300 spali mi zbiornik i powiedzmy jeszcze z 3l na 70km to będe bardzo zadowolony.
  3. Silniki RFS od 2003 mają już dwa zawory tytanowe i według mnie są to chyba najbardziej idiotoodporne śilniki KTM-a. Amator na prawde musi się mocno postarać i dobrze zaniedbać maszynę, aby odmówiła posłuszeństwa.
  4. Witam Po prawie dwuletniej przerwie postanowiłem powrócić do tego co najlepsze :) i tu prośba o porade do bardziej doświadczonych wyjadaczy. Pytanie jak w temacie i pomimo sporej wiedzy nie moge podjąć jednoznacznej decyzji. Moto tylko i wyłącznie do lasu, kręte ścieżki, wąwozy, korzenie, kamienie, drzewa ogólnie techniczne odcinki i przede wszystkim podjazdy nie do zdobycia. Ostatnio spędziłem 4lata na 525 03 i w takim terenie królował pomiędzy innymi 4t. Teraz zastanawiam się pomiędzy 525 04 o którym w sumie wiem wszystko, a całkowicie nieznajomą 300 w podobnym roczniku. Niestety nie mam żadnej możliwości pośmigania takim sprzętem, w mojej okolicy po prosty wszyscy wożą tyłki na 4t. A bardzo kuszą mnie parametry tego motocykla, przede wszystkim waga i poręczność. Kiedyś miałem 125 więc coś tam kojarze jak prowadzi się 2t. Tylko jak to przekłada się na taki teren, co lepsze? jak myślicie?? I czy ta 250,300 spali dużo więcej? bo nie ukrywam nie chciałbym wozić więcej niż 3 zapasowe litry w plecaku, potrzebuje tych 70km zasięgu. Interesują mnie przede wszystki wypowiedzi ludzi którzy mieli doczynienia z mocnymi 2t 4t i mogą powiedzieć coś od siebie, a nie przekazywać info z neta. Z góry dzięki za porade. Pozdrawiam
  5. Podobno zdrowe moto ok 12-13 jeśli ma poniżej 10 to do roboty. Ale z tego co goście piszą, te pomiary nic nie dają, bo jedno moto po remoncie potrafi mieć 16 a drugie 7. Jak to jest na prawdę to nie wiem i nie zamierzam się tym sugerować. A i stopień sprężania to nie to samo co kompresja.
  6. Ciśnienie bierzesz z serwisów-ki, ale jak już pisałem nic z tego. Zresztą na co Ci to sprawdzać, silnik bierzesz na słuch, sprawdzasz jak się wkręca, czy nie puszcza dymka i podczas przejażdżki jak ciągnie. Jeśli nie ma żadnych niepokojących zachowań to powinno być ok. Niestety, ale jak to się mówi "do silnika nie zaglądniesz". Pzd
  7. Jeśli chodzi o typowe hard-enduro, to w większości możesz zapomnieć o takich pomiarach, ze względu na automatyczny dekompresator.
  8. Dt tak ma. Byłem w posiadaniu 125 na początku brała mi między 5-6l w lesie. A później jak już brakowało i kręciłem ją zdrowo, to w 10 ciężko było się zmieścić.
  9. Mam takie nakolanniki od pół roku i jestem z nich zadowolony. Zaliczyłem przez ten czas sporo gleb w lesie i jak dotąd się trzymają. Nie zjeżdżają, cały czas pozostają na swoim miejscu i ogólnie wygodnie mi się w nich jeździ. Ale to wszystko zależy od budowy kolan, to że mi one pasują nie znaczy, że Tobie też będą. Pzd
  10. Zwykły tani pas Ci wystarczy, tak jak chłopaki pisali byle by bebechy ściskał. Później nie będzie problemu z założeniem pod kurtke, a ona da Ci wystarczającą ochrone.
  11. Mi 525 spala jakieś pół wypłaty :icon_mrgreen: A dokładniej to w lesie pomiędzy 8-10l na 100. Ogólnie to zawsze wyjeżdżam z pełnym bakiem, zazwyczaj starcza to na pół dnia zabawy z kumplami, ale jak nam odwali to i po dwóch godzinach trzeba wracać.
  12. U mnie też flakowato wygląda, ale najważniejsze że nie dobija. Jak już pisałem ja dużo nie skacze, a zagiąć fele wcale nie jest tak łatwo jak wam się wydaje. Kumpel kiedyś na dzień dobry złapał kapcia, ale stwierdził że i tak gume wymienia i pół dnia z nami przelatał po lesie na flaku. Nic nie pozaginał, tylko z gumy niewiele zostało :biggrin: Sam bym tak nie zrobił, ale daje to troche do myślenia. Jak już pisałem trzeba się dostosować do terenu w którym się jeździ, jak bym dużo skakał to na pewno nie jeździłbym na takim ciśnieniu.
  13. Panowie powiem tak ja śmigam głównie po lasach z nastawieniem na b. strome podjazdy, mało skacze max 10m skoki raczej płaskie. Zdarza się jazda po kamieniach, a korzenie to codzienność. Przód pompuje ok 0,8 bara tył pomiędzy 0,3-0,4 bara. Jeszcze nie udało mi się zagiąć obręczy, a sam ważę 95kg. U mnie wszyscy tak jeżdżą i jakoś nie ma problemów. A różnica w przyczepności jest masakryczna. Jak ktoś nie wieży, niech znajdzie sobie górkę pod którą trochę mu brakuje. Jak upuści powietrza to gwarantuje, że wleci na luzie. Fakt mam założone dwa trzymaki, ale wcześniej miałem jeden i na 0,5 nie było żadnych problemów. Co do gum, to jeszcze żadna mi nie pękła, a śmigam na mitasach. Co ważniejsze moto tak nie kopie i bierznik mniej się ściera. Jeśli chodzi o jazdę na gumie, podstawa to technika. Trzeba odpowiednio dociążyć tył i nie przesadzać z gazem, dajesz tylko tyle żeby poderwał, bo jak dasz za dużo to będzie kopał. A guma to sprawa drugorzędna. Co do szerokości śmigam na 120 bo to najszersza guma crossowa, szersze mają niższe klocki. Gdyby były takie 140, to na pewno na nich bym jeździł. Różnica jest taka, że zakładając 140 gume mamy niewiele szerszą, ale robi nam się "balon". Przy jeździe na wprost boczne kostki praktycznie nie dotykają podłoża, ale w błocie opona ciągnie jak szalona. Miałem założoną taką gume, zjeździłem ją na środku prawie do zera, ale w błocie i tak ciągła lepiej niż nowa 120. Dużą zaletą jest to, że boczne kostki zawsze są czyste bo błoto nie jest w stanie się tam utrzymać i zostaje wyrzucane. Jednak coś za coś, im szersza guma i mniejsze ciśnienie, tym motor jest mniej skrętny. Wszystko trzeba dostosowywać pod teren na którym śmigamy. pzd
  14. Panowie wszędzie szukam, ale nie mogę znaleźć. Możecie napisać ile średnio palą takie 300-ki i ile maksymalnie potrafią połknąć. Poważnie myślę o przesiadce na 2t, ale nie zamierzam wozić bańki na plecach. pzd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...