Skocz do zawartości

-=AUTSAJDER=-

Forumowicze
  • Postów

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez -=AUTSAJDER=-

  1. W niemczech jadac rowerem mozesz miec max 1 promil :flesje:

     

    Moim zdaniem w Polsce powinno byc podobnie, na samochody/motocykle 0,02-0,05 i >0,05(tak jak jest teraz), a na rower więcej. Wystarczy ze pojedziesz rowerem polna droga od kolegi po dwoch piwkach i co, od razu do paki? Jest jeszcze opcja zeby wypic i pogadac sobie z kolega tak z 2h, pijesz piwo, czekasz 2 h i jestes pewny ze masz ponizej 0,02.

     

    A co do osob jadacych na gazie(konkretnie nawalonych) - skurwesynstwo! Ostatnio jechalem za takim w nocy w miescie, jechal powolutku, max 30km/h, ale troche wezykowal.

    No... nie życzę Ci kolego żebyś w nocy trafił na jakiegoś "nadźganego" rowerzystę, który do tego jest w ogóle nieoświetlony...

     

    Uwierz mi, nie jest to miłe uczucie… zwłaszcza podczas mijania się z innym samochodem gdy dodatkowo lekko oślepiają Cię światła tego samochodu z naprzeciwka...

     

     

    Pozdro.

  2. Wystarczy dolać z 1l oleju.

     

    Tak i patrzeć jak wypier*ją uszczelki i miska olejowa się rozszczelnia, człowieku jak nie masz pojęcia to nie pier*ol takich herezji

     

     

    Jak napisał "WLD_Wlodi", trzeba zastosować system smarowania, który będzie ci zbierał olej z miski (a raczej skrzynki biegów) do głowicy i na wał korbowy gdyż te części najbardziej dostają po du*ie, a podczas piona cały olej przemieszcza się w dół czyli do skrzynki, zapewne przydała by się jeszcze chłodnica oleju :icon_biggrin:

  3. samochod =~ 2x 55W + 2x 20W = 150W

     

    1000000 samochodów =~ 150MW

     

    Kto wie ile to elektrowni?

    Nie wliczyłeś kontrolki (ok. 2W) i strat na kablach (tu może być nawet ok. 30W :wink: ) :wink::bigrazz:

     

    Co do pomysłu ze światłami to zgadzam się (czasami podczas jazdy pod słońce to gdyby nie światła to mogło by być nieciekawie), ale co do kamizelki to uważam że ten pomysł jest chybiony (jadąc z naprzeciwka widzimy światło a kamizelki wcale, jadąc za motocyklistą widzimy tylne światło a do tego prędkość zbliżania się nie jest zbyt wielka (w większości przypadków) jadąc od boków motocyklisty nie robi chyba to większej różnicy. Co prawda nie jeździłem nigdy w takiej kamizelce ale wydaje mi się że "trzepotanie jej na wietrze" może być trochę przeszkadzające). Nie mam na myśli tego że te kamizelki są złe i w ogóle, chodzi mi jedynie o OBOWIĄZEK ICH STOSOWANIA.

     

    Wzięli by się za rowerzystów i ich oświetlenie (a raczej jego brak :wink:).

    Kierowcy samochodów przyzwyczajeni do tak dobrej widoczności innych użytkowników dróg pozabijają tych bezmyślnych rowerzystów. (Sam byłem świadkiem (jako pasażer w samochodzie) jak bezmyślni są rowerzyści: Kobieta w wieku ok. 30 lat jadąca nieoświetlonym rowerem, brak jakichkolwiek odblasków, w dodatku jechała środkiem drogi, warunki atmosferyczne beznadziejne: mgła, temp. w okolicach 0*C, zajeqrw*cie śliska nawierzchnia, gdyby nie rozsądek kierującego pojazdem (czyt. dostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych (ok. 30 km/h)) to tragedia gotowa, a i tak było gorąco, wyłoniła się nagle z mgły.:wink: Gdzie to w taką pogodę jeździć rowerem i to w dodatku nieoświetlonym. Było jeszcze kilka podobnych zdarzeń ale to najbardziej mi się wryło w pamięć.

     

    Moim zdaniem to przelotowy wydech + kręcenie do odcięcia będzie najlepszym rozwiązaniem :icon_rolleyes::cool: bo jak nas nie zauważą to na pewno usłyszą :biggrin::smile: (just kiddin' :icon_biggrin:)

  4. Wydaje mi się, że może być to jak już ktoś wyżej wspomniał "tłumik" wahań, który ma za zadanie ustabilizować wskazówkę obrotomierza przed drganiem i odchyłach (żeby po prostu nie skakała) ale mogę się mylić to zależy od konstrukcji obrotomierza, fakt że jak naoliwisz linkę i tulejkę/łożysko w obrotomierzu to nie zaszkodzi a nawet wydłuży żywotność obrotomierza i linki.

     

    Pozdrawiam.

  5. Znalazłem coś co zmieniło moje zdanie choć nie jestem jeszcze do końca pewien ale wikipedia moim zdaniem to trochę to popier***

     

    liczba oktanowa, LO, wielkość charakteryzująca odporność paliwa ciekłego (benzyny) na spalanie detonacyjne (stukowe) w silnikach spalinowych z zapłonem iskrowym; podstawowy parametr służący do klasyfikacji benzyn silnikowych; im większa l.o., tym większa odporność na detonację.
    antydetonator [gr.-łac.], środek przeciwstukowy, substancja, która wprowadzona do benzyny silnikowej w niewielkich ilościach znacznie podwyższa jej liczbę oktanową (LO), nie wpływając praktycznie na zmianę innych właściwości fiz.-chem. paliwa.

    Cytaty pochodzą z on-line'owej encyklopedii PWN :lalag:

     

    Tak jak już pisałem wyżej, nie jestem jeszcze do końca pewien, ale sorki że wprowadziłem w błąd w poprzednich postach (przynajmniej potrafię przyznać się do błędu nie to co niektórzy :icon_mrgreen: ) ale byłem mocno zasugerowany wikipedią, a teraz mam przynajmniej nauczkę żeby nie korzystać z tak lipnego źródła informacji jak wikipedia (PWN jednak pewniejszy jest :) )

     

    Sorry jeszcze wszystkich za zamieszanie (to tyczy się jedynie liczby oktanowej i benzyny)

     

    Ale w dalszym ciągu mam pretensje do Buber'a za to co napisał, bo nie lubię jak ktoś pisze takie bzdury (chodzi o ten jego dostęp do paliwa lotniczego...)

     

    Myślę że już się wyjaśniło a o to mi chodziło, a nie o to żeby się kłócić, upewnię się jeszcze na jednym 4um.

     

    Pozdrawiam.

  6. Może przedstawie sprawę w ten sposób...

    Jeżeli benzyna, która według ciebie im ma większą liczbe oktanową tym jest słabiej palna/wybuchowa to dlaczego jest droższa ??

     

    Bo według mnie logiczne by było że im większa liczba okt. tym benzyna jest bardziej palna/wybuchowa dzięki czemu osiąga się więcej energii ze spalania jej więc dlatego jest i droższa.

     

    Czy według ciebie ktoś by kupował paliwo które jest droższe a daje się z niego osiągnąć mniejszą moc ??

     

    Bo według mnie to nie jest logiczne, czy ktoś płacił by więcej za paliwo, które ma mniejsze stuki ?? tylko po to by "ustabilizować" pracę silnika tylko po to aby przedłużuć jego życie ?? wątpie...

  7. ...ja tylko powiem że w lotniczych silnikach odżutowych używa się paliwa, które ma sporo powyżej 100oct jakbys nie wiedział jest to paliwo trudno zapalne jak wżucisz do niego zapalona zapałkę to zgasi się jakbyś wrzucił do wody :cool: normalny silnik na takim paliwie nawet by nie zapalił :cool:

    Chwilka, chwilka... to ja czegoś tu nie rozumiem...

     

    Liczba oktanowa - liczba określająca jakość paliwa silnikowego do silników z zapłonem iskrowym. Parametr ten określa odporność mieszanki paliwowo-powietrznej na samozapłon i spalanie detonacyjne podczas sprężania mieszanki oraz podczas rozpoczętego już procesu spalania mieszanki w cylindrze silnika.

     

    Paliwo napędza silnik poprzez spalanie się mieszanki paliwowo-powietrznej w jego cylindrach w wyniku iskry elektrycznej. Spalanie to przebiega w bardzo krótkich cyklach. W trakcie każdego cyklu zmieszana wcześniej z powietrzem benzyna musi ulec możliwie jak najbardziej całkowitemu spaleniu z określoną (dużą) szybkością. Gdy spalanie przebiega zbyt gwałtownie silnik zaczyna "stukać". Stukanie jest spowodowane zbyt gwałtownym (detonacyjnym) spalaniem paliwa i może prowadzić do uszkodzenia silnika szczególnie zaworów, tłoków, korbowodów. Proces spalania zależy od jego warunków, które zależą od konstrukcji silnika, ale jest też zależny od składu chemicznego paliwa.

     

    Paliwo składa się zasadniczo z alifatycznych węglowodorów o liczbie atomów węgla od 7 do 10-12. Analizując spalanie poszczególnych węglowodorów z tego zakresu odkryto, że najlepiej spala się tzw. izooktan (2,2,4-trimetylopentan) a najgorzej n-heptan. Mieszając tylko te dwa węglowodory można "symulować" zachowanie prawie wszystkich rodzajów benzyn.

     

    Liczbę oktanową benzyn ustala się poprzez porównanie parametrów pracy specjalnego, testowego silnika zasilanego analizowaną benzyną i paliwem uzyskanym przez zmieszanie izooktanu i heptanu. Gdy analizowana benzyna działa tak jak czysty izooktan, przyjmuje się, że ma ona liczbę oktanową równą 100, gdy działa tak jak n-heptan, przyjmuje się, że ma ona tę liczbę równą 0. W pośrednich zakresach analizowana benzyna ma taką liczbę oktanową jak procentowa ilość izooktanu w paliwie składającym się tylko z izooktanu i n-heptanu o takich samych własnościach.

     

    W praktyce pomiar taki wykonuje się przy pomocy wykalibrowanego silnika testowego, dla którego robi się raz wykres zależności liczby "stuków" na sekundę w funkcji składu mieszanki izooktan-heptan, a następnie wyznacza się liczbę oktanową testowanego pliwa. Na świecie istnieją dwie normy na oznaczanie liczby oktanowej: RON (Research Octane Number) i MON (Motor Octane Number) - obie opierają się na tej samej zasadzie pomiaru, ale różnią się warunkami przeprowadzania testu. Uważa się, że MON lepiej oddaje to co się dzieje w silniku pracującym pod dużym obciążeniem, a RON lepiej dla silnika pracującego pod średnim i małym obciążeniem. MON jest średnio o ok. 10 punktów niższe od RON dla tej samej benzyny. W Polsce, podobnie jak w całej Europie obowiązuje norma oznaczania liczby oktanowej zbliżona do RON, natomiast w USA, Kanadzie, Australii i kilku innych krajach podawana na stacjach liczba oktanowa odpowiada bardziej normie MON. Powoduje to, że amerykańska benzyna 87 odpowiada europejskiej 95.

    info z wikipedii

    Co świadczy o tym że im większa liczba oktanowa tym benzyna jest łatwiej palna... więc kto tu ma rację ?? :banghead:

     

    Gdy analizowana benzyna działa tak jak czysty izooktan, przyjmuje się, że ma ona liczbę oktanową równą 100, gdy działa tak jak n-heptan, przyjmuje się, że ma ona tę liczbę równą 0.

    Powyższe zdanie oznacza również to, że liczba oktanowa nie może być większa niż 100...

     

    Kerozyna - paliwo lotnicze, potocznie nazywana "naftą lotniczą". Jest to niskogatunkowe paliwo węglowodorowe, będące mieszanką węglowodorów cięższych od stosowanych w benzynie. Kerozyna jest paliwem znacznie tańszym od benzyny i jest zdatna do spalania w silnikach turboodrzutowych lub turbowałowych.

    również z wikipedii

    hmmmm.... :cool:

     

    Jeżeli jestem w błędzie to przepraszam ale chce to zrozumieć :D (np. ocb z tą liczbą oktanową w końcu bo do tej pory uważałem że im większa liczba okt. tym lepiej palna jest bęzyna co jest logiczne dlaczego jest droższa itp. (pomijając koszty produkcji :crossy: ) a na tym forum kilkakrotnie spotkałem się z tezą że im większa liczba okt. tym mniej palna (słynny test z wrzucaniem zapałki do 95 i 98 :wink: ) więc jak to w końcu jest ?? :crossy:)

     

    Nie zamierzam się kłucić ani gryźć z kimś tylko dowiedzieć się o co w tym biega w końcu.

    Pozdro.

  8. jak miałem CZ to czasami miałem dostęp do lotniczego paliwa 100.

    Z tego co wiem to w lotnictwie używa się nafty lub innych mieszanin a nie paliwa 100-oktanowego ??

     

    I nie lubie jak ktoś usiłuje mi wcisnąć kit że miał/ma dostęp do jakichś kosmicznych technologi z d**y wyjętych albo co to on nie wie itd. jak masz bredzic takie pierdoły to się lepiej nie odzywaj... :icon_question: :icon_biggrin:

     

    (a ja jak jezdziłem WSK to stosowałem mieszankę plazmy z sokiem z ogórków kiszonych :icon_question: i wymiatała 500 mph i osiągała 999! rpm ( ! - onzacza silnie jakbys nie sqmał :icon_evil: ) - takie fajne jest pier***nie takich bzdetów ?? To że jezdziłeś na spirytusie rozpuchu czy innej rosyjskiej miksturze też mnie nie interesuje zachowaj te "twoje wynalazki" dla samego siebie... brak słów poprostu do takich ludzi...

     

    Pozdro.

  9. A tam iskrę osłabi :P. Bez przesady. Ale moim zdaniem wyglądać to będzie tandetnie - a na linke za duży koszt i moim zdaniem warto tylko do tuningowanych simsonów.

    A właśnie że może osłabić..., tylko że zależy jaki... niektóre działają w ten sposób że podłączone są do platynek/cewek zapłonowych i "liczą" ilość przerw na sekundę a niektóre podłączone do kabli wysokiego napięcia i liczą ilość wyładowań na sek. (choć to jest według mnie najgorsze rozwiązanie... :) ) są jeszcze inne ale juz bardziej złożone. Mój kumpel miał w malczanie taki podłanczany do kabli WN i miał czasami problemy z zapaleniem :icon_mrgreen:.

     

    Pozdro.

  10. Mnie się wydaje że to chyba jednak wina gaźnika, prawdopodobnie nie dostaje paliwa... sprawdź czy nie masz przytkanej dyszy wysokich obrotów a najlepiej wyczyść dokładnie gaźnik benzyną i czystym pędzelkiem (jakimś możliwie małym :D ) a na koniec przepłucz czystą benzynką, złóż jak należy i wyreguluj... i wydaje mi się że powinno być już OK, ewentualnie jeżeli to nadal nie pomoże spradź jeszcze zapłon. Jeżeli świeca będzie sucha to oznacza to że nie dostaje paliwa jeżeli mokra to albo dostaje zbyt dużo paliwa (zalewa) lub masz coś z zapłonem.

     

    Pozdrawiam.

  11. podgrzej karter i wtedy latwiej lozyska wyjda poniewaz aluminum jesli sie nie myle szybciej sie grzeje niz hartowana stal

    Z tego co wiem to tu chodzi raczej o różną rozszerzalność temperaturową dwóch różnych metali, aluminium ma większą rozszerzalność temperaturową więc po podgrzaniu obwód gniazda łożyska się bardziej powiększy od obwodu łożyska więc części powinny się "poluzować".

     

     

    A co do samego zastosowania używanych łożysk to fakt że 400 km to praktycznie niewiele ale wg. mnie lepiej wydać kilka zł więcej i kupić nowe niż za jakiś czas "rozpoławiać" spowrotem silnik o taką pierdółkę... :banghead: jak juz będziesz miał "rozpołowiony" silnik to można je wymienić :flesje: oraz przyjrzeć się stanowi pozostałych części.

     

    Pozdro.

  12. Na stacjach są kontorle jakości paliwa, więc syfu na renomowanych stacjach raczej nie zatankujesz. Na 98 ładniej silnik pracuje, bo jest mniejszy strzał w cylindrze. Im więcej oktanów tym łagodniej paliwo się spala.

     

     

    Też jestem ciekaw co to poprawia? :crossy:

    Opłaca się to kupować?

     

     

    Thomaszek, dolewają tyle że nie olej opałowy (chociaż na niektórych stacjach to dolewają :biggrin:) wodę itp. ale dolewają bio-komponenty może nie tyle na stacjach co chyba w rafineriach nie jestem pewien ale wiem że dolewają :biggrin:, nawet kiedyś GM wypowiadał się że zaleca tankowanie paliwa w którym nie ma więcej niż ok. 3% bio-komponentów i że w Polce na większoći stacji paliw zawartość tych bio-komponentów przekracza 5 a nawet podchodzi pod 10% tylko na nielicznych stacjach mieści się w ich normach i przedstawiciele GM mówili się że jeżeli klient będzie tankował paliwo z zwaartością pow. 5% to że nie udzielą napraw gwarancyjnych tych elementów silnika, które mogły się uszkodzić od stosowania takiego właśnie paliwa... tylko że co może na to poradzić taki zwykły użytkownik, który zapewne nawet nie wie a na pewno nie ma jak sprawdzić "zawartości paliwa w paliwie :lalag:" więc myśle że "paliwa" w Polsce to "wyroby paliwo-podobne" bo w innych krajach UE można sobie na stacji paliw wybrać czy chcemy tankować paliwo z czy bez bio-komponentów (czy zależy nam na ekologii czy nie :P - chociaż mnie by bardziej zależało na moim sprzęcie niż na ekologii :biggrin:)

     

    A co do dodatków do paliw (tzw. uszlachetniaczy) to myslę że są przydatne gdyż niektóre zapobiegają wytrącania się parafiny w paliwie podczas zimy inne pochłaniają wodę, która jest w paliwie inne pomagają oczyścić wtryskiwacze inne jeszcze gniazda zaworowe tyle że jest to dość drogi koszt zakupu takich dodatków bo trzeba je używać przez dość długi czas (nie wystarczy raz podczas całej eksploatacji :P) ale na pewno zawsze pomaga chronić silnik... w końcu lepiej jeżdzić z dodatkami niż wymieniać potem głowice czy wtryskiwacze :clap: a przynajmniej jest się spokojnym i ma się poczucie że się zrobiło wszystko co tylko było możliwe aby przedłużyć żywot swojej maszynki :). Fakt że jest to drogi sport :bigrazz:.

     

    Pozdro.

  13. Witam. Piszecie , ze skład mieszanki można ustawiąc pomagając sobie specialnymi świecami z przezroczysta oprawką. Gdzie można kupić takie świece i jaka jest ich zasada działania???

     

    Ja nie pisałem o świecach z przeźroczystymi oprawkami... (nie wiem czy takie w ogóle istnieją :)) ale najprościej jest wykręcić świece :D.

     

     

    //Edit

     

    Co do kopcenia to może zrzera ci olej... :/ sprawdz stan oleju moze masz nadmiar albo za mało (co by swiadczyło o dużym pożeraniu oleju w takim wypadku jedynie wymiana tłoków i pierścieni fakt że drogi wydatek... ale lepiej mieć to już z głowy... )

     

     

    Pozdro.

  14. Wyreguluj tak mieszanke żeby świece (po rozgrzaniu moto) miały kolor kawy z mlekiem.

     

    Zgadzam się z toowdie

     

    ja zawsze we wszystkich 2T skład mieszanki określałem po kolorze nagaru na swiecy ewentualnie po dymku :) ale na świecy najlepiej widać :D

     

    czarny nagar (sadza) - zbyt bogata mieszanka

    piaskowy, berzowy czy jak to określił toowdie kolor kawy z mlekiem (nazywajcie jak tam wolicie :biggrin:) - mieszanka OK

    biały i wszelkie jasniejsze odcienie, szary itp. - mieszanka zbyt uboga

     

    Dodatkowo przy zbyt ubogich mieszankach może ci się stopić elektroda na świecy (ja na szczęście czegoś takiego nie doświadczyłem na swoim sprzęcie :biggrin: ) a jak wiadomo mogą być jeszcze gorsze konsekwencje :biggrin:

     

    Z tego co pamiętam to wyczytalem to kiedyś w jakiejś starej mądrej książce o sprzętach typu WSK JAWA itp. :flesje:

     

    Pozdro.

  15. A podczas gleby (jeżeli chodzi o jazde bokiem) np na asfalcie bo na jakimś miękkim podłożu to nie bardo wyjdzie to wystarczy trzymać prosto kierownice i nogi ci nie powinno zgnieść bo moto opiera sie o kierownice i slizga sie na manetce a pod moto masz miejsce na noge a gdy skrecisz kierow. to miejsce pod moto sie zmniejsza i moto zgniata ci nogekiedys qmpel miał taka glebe na mokrym asfalcie jadąc CZ 175 rozpędzony do ok. 80 km/h (niestety nie był zbyt trzeżwy no moze powiedzmy lekko podchmielowany :buttrock:) i dał po hamulcu i slizgnoł mu sie tył i lekkoo narzycił ale puścil hamulec i skontrował i szedł dalej prosto i wtedy chyba przez wpływ alkocholu :D niezabardzo obliczył pred. do warunków i stanu tylnej opony i zblokował całkiem i zarzuciło go o 90 stopni jechł chwile bokiem jeszcze na kołach ale przod złapał troche przyczepnosci i położył CZ-ke no ale jeszcze załapal co jest grane i trzymał kierownice prosto i widział jak tylko spod manetki sypało sie kilka iskier i tak jechal pare metrów aż sie zatrzymał ale nic mu sie nie stało a moto miało troche zeszlifowany tłumik manetke i chyba uchwyt pasażera :D i dobrze ze chociaż pomyslał o kierownicy i nie skręcil jej bo by nie miał zbyt śmiesznie :?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...