sonus

gratuluje świetnego motocykla ;D też mi się marzy ;D i może jak ty kupię kiedyś :)

Za pierwszym razem nie zaliczyłem dlatego, że mój instruktor w ogóle nie przygotował mnie z przygotowania pojazdu do jazdy, więc ja jako człowiek który nie miał nigdy styczności z motocyklami i samochodami nie poradziłem sobie z tym elementem egzaminu za pierwszym razem, ale najgorsze było to, że tam gdzie się uczyłem była yamaha ybr 125 z roku 1998 albo trochę młodsza, a na egzaminie jest yamaha ybr 125 z 2005 lub 2006 roku, więc w ogóle inna bajka jazdy ;D. Po zmianie instruktora przed drugim podejściem wykupiłem jazdy w szkole z nową yamaha ybr z 2008 roku. Instruktor świetnie mnie przygotował ( żałuje, że nie poszedłem wcześniej do innej szkoły jazdy), lecz tym razem okazało się, że yamah za brakło i że muszę wziąć mz125. Już myślałem, że nie wyjadę z placu, ale trafił się spoko egzaminator który rozumiał, że z mz nigdy w życiu nie miałem styczności pokazałem mu wszystkie elementy, ten pozwolił mi zrobić plac, który wyszedł bez błędnie i na miasto. Po powrocie do worda Pan egzaminator powiedział ładnie plac, ładnie miasto, ale na zawracaniu na rondzie przed wjazdem na rondzie stanął Pan dwukrotnie za daleko lewego krawężnika wysepki (w sensie po lewej stronie pasa albo środek, a nie 10cm od środka). I tak oblałem za drugim razem. A trzeci raz był w deszcz, znów mz, pełno kałuż, ślisko i zimno, ale mimo że instruktor po powrocie powiedział do mnie, że mało dynamicznie, oraz że boję się jeździć to wyjaśniłem mu, że jechałem tak jak pozwalały na to warunki atmosferyczne i stan nawierzchni ;) i wtedy usłyszałem magiczne słowo "pozytywnie" ^^

gratuluję ;D widzę, że przeżyłeś stres ale się opłacało :)

Witam :D Chciałem się pochwalić, że po wielu trudach i mękach ;D zdałem za 3 razem egzamin kategorii A na prawo jazdy ;D teraz tylko jeszcze prawko B i będę w domu ;D Pozdrawiam Sonus