Skocz do zawartości

Marcin84

Forumowicze
  • Postów

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    Szczutowo

Metody kontaktu

  • Telefon
    603388807

Osiągnięcia Marcin84

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. To i ja podam linki do mojej: http://forum.motocyklistow.pl/download.php?id=4161 http://forum.motocyklistow.pl/download.php?id=4162 http://forum.motocyklistow.pl/download.php?id=4163
  2. Żeby nie tworzyć nowego posta to władowałem tutaj zdjęcia mojej mzty. Kto chce niech obejrzy i oceni.
  3. Też tak myślałem ale to chyba nie to - a czy może się zacinać w gaźniku ten tłok? z iglicą. Albo czy to może być źle wyregulowany gaźnik Nic nie piszczy. Po ostatniej naprawie w silniku bardzo często koło się blokowało, więc wyregulowałem tam z tyłu przy kole. I też się blokowało nawet jak hamulec miałem ustawiony bardzo słabo - później przestało i zaczeło trzeć
  4. Jak zawsze kilka problemów. Jak chce uruchomić mzte to włączam ssanie, kilka razy kopie - nie odpala. Jak wyłączę ssanie (silnik jest zimny) muszę przynajmniej kilkanaście razy kopnąć - jak sie uruchomi to motor zaczyna tak wyć, że aż uszy bolą. Obroty skaczą momentalnie na najwyższe, więc muszę od razu jedynka i jazda. Na jedynce jest tak samo, tzn. silnik na najwyższych obrotach - jedzie z 30 km/h bez dodawania gazu. Przejade ze 100 metrów. Wyłączam silnik i uruchamiam go ponownie i wtedy wszystko jest wporządku. Nie wiem co jest bo jeszcze dwa dni temu tego nie było. Kolejny problem: podczas jazdy jak chce zmienić bieg, naciskam sprzęgło i wtedy obroty silnika strasznie się podwyższają, tak, że jak puszcze sprzęgło to aż motocykl mi wyrywa do przodu. Szczególnie odczuwalne jest to na niższych biegach (ruszam z jedynki na asfalcie, zmieniam na dwójkę to aż piszczą opony). Na luzie silnik pracuje normalnie. Jeszcze jeden - jak mocno hamuje i redukuje biegi to mzta czasami mi zgaśnie - wy też tak macie? A podczas lekkiego hamowania słychać z tyłu dźwięk tarcia metalu o metal. Myślę, że to mogą być wytarte klocki hamulcowe w bębnie, ale nie jestem pewien a nie chce mi się zdejmować koła. Ale jeszcze napiszę, że moto hamuje normalnie. Marcin
  5. Już po wszystkim. Nie wyjmowałem simmeringa tylko go dobiłem na miejsce, wziąłem pierścień z drugiej strony (ten spod prądnicy) i wsadziłem na miejsce zmielonego. W miejsce tego po prawej stronie wsadziłem ten zmielony (krótszy gdzieś o 3 cm) - jak będę miał nowy to go wymienie, bo z tej strony łatwiej. Po 20 km jazdy nic złego się nie stało. Zauważyłem, że chyba lepiej biegi wskakują (wyższe bez żadnego kliknięcia - też tak macie?) Mam jeszcze pytanie: ile powinny mieć tarcze sprzęgłowe grubości? Około 22 - 24 mm czy coś mi się pomieszało. A gdzieś od ilu mm powinno się je koniecznie zmieniać. Pozdrawiam
  6. Byłem w jednym i jak mu pokazałem to cieciu nie wiedział co to w ogóle jest :( i że takich rzeczy to oni nie sprowadzają Ale co mam zrobić: wbić / założyć te simmeringi co mam, czy może coś innego bo nie chcę aby sytuacja się powtórzyła
  7. Sprężynka jest w porządku. A z tym drucikiem to jest tak, że wkłada się simmering i od strony sprzęgła jest tam takie wyżłobienie w metalu i właśnie tam sie wkłada tego druta. Jest w kształcie kółka. Ojciec mówi, że to jest pierścień o-ring'a Dodaję rysunek zeby to wyjaśnić
  8. Mam problem: jak ktoś zmieniał simmeringi na wale to jakie kupił, jakieś renomowane. Bo ja kupiłem takie czerwone po 15 zł ale chyba są spaprane. Namęczyłem się ze sprzęgłem, ale je ściągnąłem. Uff! Simmering od strony sprzęgła prawie wypadł, ten drucik co go trzymał w ryzach, wypadł a raczej simmering go wypchnął, został zmielony przez zębatki i stąd ten bałągan. Zdjąłem też dekiel z prawej strony. Zdjąłem prądnicę i zobaczyłem, że simmering z tej strony mało co też nie spadł. I tu moje pytania: I - skąd mogę dostać taki drucik okrągły co dociskania simmeringu? II - zostawić te simmeringi co są, czy kupić jakieś nowe? III - czy wypychanie simmeringa spowodowane może być źle włożoną metalową ?uszczelką? pomiędzy łożyskiem a simmeringiem? Jeżeli tak to jak mogę wyjąć te simmeringi A może jest jakaś inna przyczyna Pozdrawiam Marcin
  9. Wczorajszy dzień był taki przyjemny, że musiało się coś stać. Wstałem rano z zamiarem umycia emzety. Wszystko poszło szybko. Jak już lśniła zrobiłem jej kilka zdjęć (bo zimą miałem zamiar ją pomalować). Odpaliłem ją przejechałem kilka okrążeń wokół domu i stało się najgorsze. Usłyszałem jakieś mielenie metalu w silniku. Od razu zgasiłem silnik i zaholowałem motor do garażu. Jak ruszałem kopniakiem to coś tam tak zgrzytało, więc myślałem, że to może sprzężyna kopniaka, bo miałem już z nią problemy. Spuściłem olej, zacząłem się męczyć z odkręcaniem śrub. Jak zawsze były tak mocno przykręcone, że nieźle się przy nich spociłem. Nie miałem już siły do mz'ty i odłożyłem naprawe do dzisiaj. Dzisiaj z nowymi siłami zdjąłem lewą pokrywę i moim oczom ukazała się rzeźnia. Pełno opiłków metalu, koło zębate (te ciemne z prawej od sprzęgła) na kilku ząbkach już nie ma tych ząbków. Ale najgorsze jeszcze przede mną. A wszystko przez... (teraz werble)... taki okrągły drucik od simmeringa co go trzyma w odpowiednim położeniu. KURRRRRWA. Znów musze zdejmować sprzęgło bo simmering prawie wyszedł. Ale to jeszcze nic. Kupiony ściągacz z wilmatu rozpierd.... sie na samym poczatku. Śruba sie w nim ukręciła. I znów mam problem ze zdjęciem sprzęgła (to już trzeci raz w ciągu 2 miechów). K.... Tracę cierpliwość do mojej MZ. Jak na razie wydałem na nią około 400 zł (skąd ja miałem tyle kasy?). W ciągu 2-3 miesięcy zrobiłem nią AŻ 105 km. Najciekawsze w tym wszystkim jest to co ojciec powiedział mi na samym początku: wyczyścisz ją, kupisz akumulator i będzie chodziła jak nowa. ;| Sory za te klnięcie ale jestem dzisiaj w złym humorze. Jak sobie pomyśle o sprzęgle to od razu na usta cisną mi się niecenzurowalne słowa.
  10. Zobacz na http://www.wilmat.torun.com.pl/ mają tam opony, nie wiem czy taką jak chcesz i czy są tanie. Pozdro
  11. Zmieniłem uszczelke z dwóch papierowych (takie były) na gumową, i wszysto ok. Nic nie leci i wcześniejszy problem sie rozwiązał. Mam jeszcze pytanko, bo ja mam gaźnik BVF 30 N 20-4, nie wiesz przypadkiem jakie odległości powinny być dla niego? A do mierzenia to, czy dobrze rozumiem: gaźnik jest w pozycji takiej jak w motocyklu, te dwa pływaki są w pozycji "dolnej" czyli tak jakby nie było paliwa w gaźniku i wtedy powinno być około 30mm do uszczelki?
  12. Zrobiłem tak i paliwo nie leciało. Sprawdzałem też wszystko i jak dla mnie wygląda ok. Jest tak, że raz paliwo wylatuje raz nie, a co gorsza jak troche pojeżdze i zostawie paliwo w gaźniku to zaczyna ono wylatywać tylko nie wiem skąd - z lewego boku bo skrapla się po uszczelce i kapie :buttrock: A jak one muszą być wyregulowane: jak są w położeniu górnym to ile cm powinno być do metalu tego górnego?
  13. Mam kolejny problem: tym razem z gaźnikiem. Kilka dni temu tego nie było, a mianowicie: jak odkręcę kurek paliwa i paliwo napełni cały gaźnik to zaczyna wylewać się z gaźnika od dołu takim czymś do ?odpowietrzania?. Problem gdyby leciało to kroplami, ale paliwo wylatuje tam ciurkiem, tzn jak się wlewa to od dołu wylewa z taką samą siłą (jednocześnie). Sprawdzałem gaźnik, uszczelka jest ok, pływak nie jest przedziurawiony ani nic. Nie mam pojęcia co może być nie tak, kilka dni temu tego nie było.
  14. Gościu mi mówił, że jak mz leży długo nie używana to może przez jakiś czas palić świece ale później jak coś zaskoczy to wszystko działa. U mnie i u gościa się to sprawdziło w 100%
  15. Dostałem dziś ten ściągacz. Wygląda dość licho ale w końcu to 12 złotych. Kawał rury z aluminium czy czegoś takiego o średnicy gwintu na sprzęgle, długość około 7-8cm. W środku śruba do wkręcania M10 czy coś, z takim stożkiem na początku co by się na wale zatrzymywał. Nie wiem czy poradziłby sobie z moim sprzęgłem, ale mam nadzieje, że nie będę musiał w najbliższym czasie sprawdzać. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...