Skocz do zawartości

Letkas

Forumowicze
  • Postów

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Letkas

  1. Raz, ze troche nie ten dzial, dwa, skoro oddales dowod to po ptakach. Trzy, wyszukiwarka ci pomoze ;)

     

    Masz caly temat : http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...%B3o%B6no%B6%E6

     

    Nie wiedziałem gdzie wkleić.

    Dziewucha dowód mi zabrała na początku do jak się wyraziła kontroli i nie chciała już oddać.

    Dzięki za link - coś tam pomogło. Generalnie mogę skoczyć im na pukiel.

    Jako że motocykl dzisiaj przechodzi badania i wiem na pewno że je przejdzie - to w sumie mogę napisac na Waliców prośbę o zwrot kasy za badanie i za lawetę nie? Oczywiście opisując że nie wydano mi protokołu pomiaru ani chociażby wydruku z pomiaru?

     

    Tuby masz fabryczne???

     

    Na Rmf-ie gadają w koło o topielcach, może pieski nam odpuszczą i będą robić "stat4u" na nie strzeżonych kąpieliskach. :biggrin: :biggrin: :buttrock: :buttrock:

     

    No nie bardzo fabryczne :icon_mrgreen: ale dedykowane :buttrock:

     

    to chyba jakaś zorganizowana akcja pt. Hałas.... :rolleyes:

     

    a niby w jaki sposób miał nie oddać dowodu ???

    Miał się z nimi lać ? :D

     

    No właśnie :biggrin:

    Ale jak już wiedziałem że mi zabiorą dowód i zakażą powrotu na kołach to nie mogłem się powstrzymać i powkurwiałem ich.......

     

    Na jednym przykładzie pokaże wam jak bardzo to są tępi i bezmózgowi ciecie - jeden z tych pajaców zerknął na obrotomierz i kazał wpisac że motocykl osiąga 13 tys obrotów. Za cholere nie dał się przekonac że odcina jest do 9,5 tys...... Jak jest na liczniku - tyle ma i basta

  2. Cześć wszystkim, mam takie pytanie - dzisiaj dziewuchy zgarnęły mnie na c...o i zmierzyły mi głośność wydechu. Stwierdzili że jest za głośno, zabrali mi dowód i zakazali jechać - więc musiałem dzwonić po lawetę. To tak po krótce - ale nie o to mnie sie rozchodzi :cool:

    Mianowicie przyczepiłem się do ich pomiaru - bo nie dość że był za blisko wydechu to jeszcze badali mi go pod wiaduktem przy bocznej barierze, nie wspominając o mega ultra huku kilkunastu innych motungów które non stop jeździły. Takoż zakwestionował ten pomiar i poprosiłem o wydanie mi protokołu który dokładnie określa w jakich warunkach został przeprowadzony przez nich ten pomiar. Niestety zlali mnie bo raczej orżnęli mnie na tym pomiarze który kompletnie nie był prawdziwy. Być może nawet pokazali mi nie mój pomiar tylko jakiś inny zapisany w pamięci. Generalnie dziewuchy bardzo mnie wqrwiły - prośba o poradę jak im teraz utrudnić życie i oczywiście poprosić o zwrto kosztów diagnosty, lawety - bo o wynik nieprzekraczający 96 db jestem spokojny. A tak BTW pokazali mi że Ducat pokazał 101 db - jak poprosiłem żeby łaskawie zmierzyli otoczenie same to wyszło 80 db!!!!

    Jeśli ktos mający pojęcie mógłby mi sprecyzować jak miałby się dobrze odbyc taki pomiar z góry dziękuję.

    PS. każde urządzenie posiada jakąś tolerancję pracy - i mi się wydaje że około +- 10% - więc chyba nie mogli mi zabrac dowodu. Jak myślicie?

  3. Rzeczywiście bardzo ciężko się domyślić o co chodzi :rolleyes:

     

    no nie kumam o co kaman. Co jest nie tak z tym ogłoszeniem? że jest kradziony czy jak? wytłumacz mi bo nie rozumiem? chodzi o to ze moto było rozwalone nie podczas transportu tylko wyglebił w czasie jazdy? jesli nawet to i tak na zdjęciach widac że to kompletny szrot którego za darmo nikt normalny by nie wziął

  4. Witam wszystkich zainteresowanych i niezainteresowanych :biggrin:

     

    Jak w tytule - mam do sprzedania Ducata 1098S z przebiegiem 4 tys KM. Rocznik 2008 sierpień. mam fakturę zakupu.

     

    Do końca sierpnia 2010 r. jest jeszcze na gwarancji. Kupiony w polskim salonie, serwisowany. Bezwypadkowy.

    Full dodatków:

    1. klamki łamane z Desmosedici

    2. wydechy Zard

    3. zmieniony komputer

    4. dolot z filtrem

    5. dużo elementów zmienionych na carbonowe

    6. zmienione sety

    7. otwarte sprzęgło z zmienionym kołem

     

    Moja cena to 45 tys PLN - nie ulega jakimkolwiek negocjacjom bo nie mam ciśnienia ze sprzedażą - jak się sprzeda dokładam i kupuje wymarzoną Bimotę. Jak nie to płakać tez nie będę tylko jeździć.

     

    Wszelkie pyatnia proszę kierowac na maila [email protected]. Zdjęcia moge wysłać na maila - generalnie moto jest do obejrzenia w Warszawie - gdzie ładnie sobie stoi na ciepłym parkingu i się kurzy :wink:

     

    Pozdrawiam

     

     

     

     

  5. Ale głupia ta dyskusja - jak ktoś kiedyś powiedział każdy szuka w motocyklu czegoś innego i są tacy którym głównym parametrem jest niezawodność a inni mają to w dupie i choćby był na ostatnim miejscu świata i tak to kupią.

     

    TO zupełnie jak z kobietą - jeden chce mieć kobietę która zajmie się domem, będzie dobrze gotowała, wychowywała dzieci ale będzie jej brakowało w innych miejscach szaleństwa - inny szuka tylko tego szaleństwa i napewno jeden i drugi są zadowoleni, mimo że jeden czasem nie dojada, a drugi może spać spokojnie.

     

    Tacy ludzie, każdy ma swoje gusta a testów nigdy nie biorę pod uwagę bo nic bym nie kupił albo miał bym tylko japońskie nudne do bólu samochody i poprawenie niezawodne motocykle.

     

    Pozdro

     

    właśnie o to mi chodziło. bardzo ładnie napisane i bez ciśnień :notworthy:

     

  6. Co do pyszałkowatości właścicieli Ducati to niestety czytając niektóre posty (z sięgającego dna poziomem) tematu o 1098 znów sie z Tobą musze zgodzić, niestety...Pozdr

     

    Jak rozumiem w Twoim mniemaniu to ja jestem tym pyszałkowatym posiadaczem Ducati którego posty sięgają poziomem dna. Szczerze powiedziawszy przykro mi to słyszec od Ducacisty :( - na swoje wytłumaczenie mam jedynie podobnie niski poziom postów adwersarzy do którego musiałem się zniżyć żeby cokolwiek mogli zrozumieć. Niestety okazało się że i tego nie zrozumieli. No nic. Biję się w piersi :icon_mrgreen: chociaż jak to mówią lepiej chyba rżnąć królową balu niż stać w kącie i prawda coś tam samemu ....... i wysłuchiwać herezji od internetowych praktyków

     

    Szerokości

     

  7. Wiec dlaczego nie ma sensu doplacania 40 tys a jest sens doplacania 24 tys ?

     

    Powiedz mi jaki jest sens wydania dodatkowych 40 tys PLN na motocykl który ma niewiele lepsze parametry? Ja nie startuje w zawodach, nie latam po nord`zie - różnica dla mnie i tak byłaby nie odczuwalna. A z dodatków jakie kupiłem - żaden z nich nie jest w serii R więc nie podważaj sensu ich zakupu jak tradycyjnie nie masz pojęcia - bo ani nie ma lepszych setów, ani klamek z desmosedici itd itp nie wposminając juz że malowanie mi nie odpowiada ale to pryszcz. Wolałbym te 4 dychy wydać np na R1 z 2007 r. który to jest rowniez zacnym motungiem ale zupełnie innym.

     

     

    zaczynam chyba kumac Tobie chodzi o unikalne, motocykli ktore sa unikalne jest wiecej niz Ci sie wydaje, ba sa nawet tansze, wiec kompleksy sie klaniaja.

     

    dla mnie motocyklem unikalnym jest np Bimota db7 nie wpsominając już o wersji db7r i oczywiście zbudowanym na podstawie Ducati. I to jest motocykl unikalny - ale wiem to nie z internetu jak Ty. W przeciwieństwie do Ciebie nie wklejam tu testów z gazet tylko sam testuje to co mnie interesuje.

    A kompleksy to masz Ty bo się podniecasz* i chodzisz w ekstazie jakie te Ducaty są kiepskie wg stronniczej i gównianej niemieckiej gazety w której wygrywają tradycyjnie wyroby niemieckie. A nie interesuje Cie co ma do powiedzenia posiadacz takiego samego motocykla.

    Szerokości.

    Z mojej strony EOT.

     

     

     

    * zmienione na polecenie Mod`a

  8. Kolego Letkas,twoj 1098 z wydechem i przeprogramowanym komputerem byc moze wykreci 145-150 koni na kole,1098R ktory tak naprawde mial silnik 1198 cc (106mm x 67.9 mm) na kole oddaje 165-170 koni,ma tytanowe zawory,tytanowe korbowody,specjalny wal korbowy ,bardziej agresywne walki rozrzadu,mocniejsza skrzynie biegow,bardziej zaawansowana elektronike,lzejsze magnezowe obrecze ,itd.

     

    oo widzę że sięgnąleś głebiej. gratulacje. brawo. i jak zwykle jestes jasnowidzem i wiesz ile moja eSka ma na kole. łał a wiesz ile ma momentu chociaż?

    i własnie tej róznicy o której napisałes nie ma sensu przepłacac 40 tysięcy skoro osiągi są identyczne.......

     

    Co do pieniedzy,jest takie powiedzenie,dzentelmeni nie rozmawiaja o pieniedzach,oni je maja.

    Zreszta okreslenie "new money" dotyczy sposobu zachowania,nie ma znaczenia czy ktos ma pieniadze od trzech czy tez dziesieciu pokolen.

     

    to tobie żal dupe ściska nie mi. dlatego ja mam luz i polewkę z twojego ściskania zwieracza. a twoje wytłumaczenia zwrotu którego użyłeś - juz chyba tradycyjnie błędnie.

     

    Oh,reczna produkcja,litosci,Ducati aktualnie produkuje dziesiatki tysiecy motocykli rocznie,jezeli koniecznie chcesz cos bardziej unikatowego to polecam MV Augusta.

     

    szczególnie setki tysięcy wyprodukował 1098, 1198, 999 itd itp....... litości, wygooglaj trochę wiecej....

     

    swoje polecenia zostaw dla siebie a już tym bardziej uznawanie co jest unikatowe a co nie.

  9. Pomijam juz fakt wyposazenia Twego motocykla w karbonowe klamki hamulcowe czy inne akcesoria, kwestia gustu i przekonania. Biorac jednak pod uwage zaoszczedzony ciezal bodajze 0,7 kg przy owiewkach i calej reszcie akcesoriow ( wiekszosc ktore wymieniles ) to cena prawie 3000,- € w moich oczach tej oszczednosci wagowej nie rekompensuje, ale jak wiadomo to kwestia dyskusyjna.

    Rozumiem, ze kwestionujesz moje tlumaczenie coza tym idzie fachowosc i kompetentnosc czasopisma. O moich odczuciach tu dyskutowac nie bedziemy bo mam na ten temat wyrobione zdanie ktore niestety ( dla Ciebie ) odbiega od Twojego i innych Ducatisti. Pytanie tylko skad te zdanie sie wzielo a paroma sprzetami Duca mialem przyjemnosc ( w jednym wypadku nieprzyjemnosc 749 ) posmigac.

    Kim przepraszam jestes abys mowil mi czy mam cos zakonczyc czy zaczac ? Cenzorem ? jestesmy na publicznym forum, zenujace sa m/i Twoje wypowiedzi, tak jak i wypowiedzi innych ktorzy wedlug samych siebie jezdza ta jedyna wlasciwa marka.

    Ciesze sie niezmiernie, ze Ty wiesz o czym piszesz, niestety nie zauwazylem abys podal ile km nakreciles tym sprzetem, fot opon jakos tez nie widze, moze zechcesz wstawic ?Z powazaniem :crossy:

     

    rozbroiłeś mnie tą karbonową klamką hamulcową :notworthy:

    nie kwestionuję testu jaki przekleiłes. Kompletnie nie zrozumiałes o co mi chodzi - może po chłopsku Ci napiszę - pomimo tego że Ducat był/jest droższy od swojej konkurencji - jest wart dla mnie tych pieniędzy choćbym miał jeździć do serwisu co 3 tysie kaemów

     

     

    Podoba mi się porównywanie cen katalogowych + modyfikacje z wyprzedażowymi. Taki "elegancki i prawdziwy" obraz się robi.

     

    To ja Ci powiem jak to się ma obecnie przy porównaniu cen salonowych:

    CBR 1000rr z ABS - 67 500 zł

    1198s - 89 900 zł ( 2010 ) i 84 900 zł ( 2009 )

     

    Bez modyfikacji, zabawy w carbonowe części itp. Pewnie do hondy tez można ( a raczej na pewno ) dokupić całą masę dodatków, które znacznie podniosą cenę.

     

    po pierwsze mówimy o cenach i kursach z 2008 r więc nie wpisuj danych z 2010 czy 2009. Nawet kjesli nie liczyć extrasów to Ducat w tamtym czasie i tak był dwukrotnie droższy od reszty litrów. nie wposminając że w serii miał rzeczy o których reszta japonii może pomarzyć

     

    Mozna by jeszcze rozwazyc zakup Modelu R ktory wyposazony jest juz seryjnie w mnostwo dodatkow za ktore dokupujac je dodatkowo placi sie znacznie wiecej niz w " R " :crossy:

     

    chyba tradycyjnie nie wiesz o czym sam piszesz. bo ja np kompletnie nie rozumiem tego bełkotu

     

     

    albo cenisz serię albo z gratami. Jak moto 79 klocków to blady 45 - wiec nie jest dwukrotna różnica.

    Jak byś bladego też tak uzbroił, to też nie było by różnicy 100%.

    Motocykl na pewno ma swoją klasę, ale nie ma co się ukrywać , że jego wykonanie jest średnie. PZDR

     

    acha, to teraz będziemy walczyć o ułamki? :clap: okej pomyliłem się - Ducat był droższy o 40% od bladego. Lepiej? co do wykonania - absolutnie się nie zgodzę. jest to dzieło sztuki jak dla mnie

     

    Kolego Letkas,powinienes w jakis sposob naniesc,namalowac na tego Ducata ile za niego zaplaciles zeby cholota wiedziala,w USA to ma okreslenie "new money'.

     

    no widzisz, właśnie posiadając Ducata nie muszę na nim nic malować.

    a co do waszego powiedzenia z Texasu o new money to chyba troszkę pomyliłeś adresy bo ja mam smoking od 3 pokolenia.....

     

     

    cholota

     

    Hołota przez samo h

     

     

    Tak marginesie to dales d.,zamiast kupowac S model i nastepnie pakowac cala kase w akcesoria w to trzeba bylo nabyc R model ktory zostal stworzony w celach homologacyjnych do WSB.Mocniejszy silnik,pelna kontrola trakcji,Ohlin zawieszenie jeden stopien wyzej niz w modelu S,carbon fiber owiewki,itd.

    Mialbys silnik jakies 20 km mocniejszy ktory dalby ci szanse w konfrontacji z najnowszymi litrami.

     

    d..py to może ty dajesz. nie wnikam.

    moc mam taką samą ja R, carbonu więcej niż R, trakcję jest mi średnio potrzebna, a różnicy w Ohlinsie nawet bym nie wyczuł. Więc przepłacanie ponad czterdziestu tysięcy to możesz sobie uskuteczniać sam jak masz za dużo szelestu i chcesz go wydać bez sensu. A dodatki które dokupiłem nie ma ich w serii R-ka więc nadal pomimo przeczytaniu paru stron o modelach Ducati nie masz pojęcia o czym piszesz :rolleyes: Może wg twojej logiki pójdźmy dalej - dlaczego nie kupiłem desmosedici? heheheheheheh

     

    Tak na marginesie wloskich akcesorii,mialem kiedys Termignoni wydech w R1,musze przyznac za pasowanie bylo raczej tragiczne,wymagalo to uzycia sily i gumowego mlotka.Nie da sie ukryc ze wygladal dobrze,z pewnego dystansu.Zostal on w koncu zmieniony na Ti-Force,wszystko pieknie sie zlozylo bez jakichkolwiek problemow.

     

    nie wiem jak Termi ja mam Zardy i wszystko popatrz pięknie pasowało. Siok po prostu :eek:

  10. Od dawna tak masz?

     

    od urodzenia

     

     

     

     

    Nie wiem jak liczysz

     

    Model 1198 S z ’09 kosztuje 16 299,- €

    Model 1198 R z ‘09 kosztuje 19 999,- €

     

    Fireblade w zaleznosci od lakierowania czy wyposazenia 16 990,- €, Yamaha R1 ( w topowej wersji ) ponad 17 000,- € Nie bardzo wiec rozumiem co w ktorym momencie Duc jest dwa razy drozszy ?

     

    Oczywiscie w zaleznosci od umiejetnosci pretraktacji mozna kupic je taniej, mimo tego chyba jednak liczyc za bardzo nie potrafisz. Polecam sprawdzenie na mobile.de

    Pomine, przy okazji wypowie sie tu moze ktos kto ma z tym sprzetem wiecej service’owego doswiadczenia.

    Potrafisz wyobrazic sobie fakt, ze sa ludzie ktorzy mimo tego, ze stac ich na zakup i service tego sprzetu nigdy nie kupia, co do Ferrari, hmmmm, jezdziles juz jakims ? Wcale nie jest taki faaaaajny jak by sie moglo leszczykom wydawac.

    Sorry, ze pytam, ale jest nieprawdziwy karbon ?

     

    W dzisiejszych czasach kazdy jeden dealer czy producent wyposazy Ci moto w co tylko chcesz, nie wiem jak Ciebie, mnie jakos karbon z nog nie powala, Nie oczekuj wiec, ze po napisaniu czegokolwiek o karbonie, wyniknie tu swiatowa euforia i zaraz wszyscy zmienia mentalnosc, nie jestes w swojej piaskownicy.

    przejdz sie moze do psycho….. doktora, widac potrzebujesz tego.

    Dluzszym uzytkowaniu, hmmmm, no to zaserwoj nam ile km juz tym cudem nakreciles.

    Przeczytaj moze ranking i zobacz na jakich miejscach uklasyfikowaly sie te sprzety, zapewniam Cie, ze z kosmosu sie to nie wzielo, z leged i mantry rowniez. Fakty, po prostu fakty.

    Szacunek, ze wogole raczyles o tym wspomniec, szkoda tylko, ze nie wymieniles jakie.

     

    :crossy:

     

     

    Jak kupowałem w sierpniu 2008 r. mojego Duca to kosztował w salonie 79 000 PLN. Do tego wydechy, komputer, dolot, sety. klamki, carbon - dodatkowo około 24 tys PLN - więc jego cena łącznie to 103 tys PLN (pomijając koszt AC - 8% jego wartości). Po ówczesnym kursie to daje 32 000 EURO. W tym samym okresie nowy Gixer z pocałowaniem w rękę był mi w salonach wciskany za 42 tys a pod koniec roku latały i po 35 zdaje się (ale się nie dziwię bo niestety hiszpańskie składanie tych motocykli plasuje sie na poziomie dokładności FSO z lat 70-tych). R1 i CBR około 45-48 tys PLN. Więc moja droga to chyba raczej ty nie umiesz liczyć :rolleyes:

     

    Oczywiście zdaje sobie sprawę że cała masa ludzi z kwitem nie chce kupić sobie Ducati tylko inny paździerz - trudno - to jest ich wybór - IMO błędny zresztą :biggrin:

     

    Tak, jeździłem Ferrari - i znowu się mylisz - jeździ się bardzo fajnie - ale nie o tym chyba jest ten topic.

     

    No owszem - większość carbonu na rynku stanowi szajs rodzimej produkcji bądź też żałosne stickery.....

     

    Nie jest mi przykro że nie powala Cię to co mam oraz że nie wzbudzam euforii - mam to głęboko w zadzie co o tym myślisz Ty i inni. Zareagowałem zwyczajnie na debilne i z dupy wyssane farmazony jakie są tu głoszone na temat Ducati m.inn przez Ciebie.

     

    A z wad mogę wymienić: wysokie spalanie, szybkie zużywanie tylnego laka, ciągłe mimowolne i całkowicie niechcący wchodzenie na koło :biggrin:, i kształt baku nie pozwalający wychodować zbyt dużego brzucha - jak stara prawda głosi że kto nie ma brzucha to kiepsko ......., żenującą ilość miejsca dla plecaka.

    Więc zakończ już tą nagonkę na Ducati bo zwyczajnie tylko coraz bardziej się pogrążasz w żenadzie nie mając kompletnie pojęcia o czym piszesz.

     

     

     

     

     

     

     

     

  11. Wiem, że wszyscy mi zazdroszczą.

    Nie martw się o mnie - jestem ogarnięty w przeciwieństwie

    do lamusów co to nawet na oczy nie widzieli tego motocykla nie mówiąc o jeździe lub dłuższym użytkowaniu. Ale powtarzają jak mantrę jakieś herezje o awaryjności bądź kiepskim wykonaniu (ręcznej manufaktury w zasadzie).

    Oczywiście że nie ma samych zalet bo ma i wady.

  12. Napiszę tak: jeździłem R1, jeździłem CBR, jeździłem GX-R`em - czyli typowymi litrami (wszystkie rocznik 2008). Każdy był super okej menciu madafaka. Ale kupiłem dwa razy droższego Ducata 1098S z kilku powodów:

    - to jedyny motocykl który "szedł" od 4 tys

    - jest najładniejszy - ale to rzecz gustu i o tym się nie dyskutuje

    - dzwięk ryku córki szatana w wykonaniu Ducata bije na łeb dźwięk zarzynanego prosiaka w wykonaniu japonii

    - zawiecha.

    Acha i nie chciałem czerwonego tylko zapodałem sobie czarnego.

     

    Oczywiście chciałbym wszystkie motocykle które tu wymieniłem ale niestety nie mam garażu który by je pomieścił i czasu bym nimi jeździł - dlatego kupiłem jeden który ma wszystko to co mają te pozostałe 3.

     

    Co do awaryjności to całkiem możliwe że test prawdziwy ale ja mam to w dupie - posiadanie tak szybkiego i zaawansowanego technicznie sprzętu niestety związane jest nierozerwalnie z dużymi kosztami użyszkodnictwa.

     

    Tak więc jakiekolwiek zarzuty leszczyków a w tym i powtarzanie typowych urban legends jak to Ducati jest awaryjne i gówniano zrobione jest podykpowane zwyczajną zawiścią i bezsilnym wqrwieniem braku możliwości posiadania tego Ferrari wśród motocykli. Jedyne co go przebija to Bimota ale to w zasadzie jest ulepszona kopia Ducati - silnika jak i skrzyni.

     

    Niedowiarkom mogę pokazać ręcznie robione poszczególne części z prawdziwego carbonu których sobie mój motocykl nie żałował - myśle że zmienią zdanie momentalnie.

     

    Amen

     

     

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...