heh ...ta ich wyprawa IMHO nie traci przez sponsorów tylko to jest zupełnie co innego to co robi naczelny to jest własnie sedno motocyklizmu...bez tej całej "nadbudowy politycznej" stworzonej przez marketing producentow ze kask to koniecznie taki, a ciuchy to takie , a moto to koniecznie takie itp.. ilu sie go czepialo ze jezdzi w kasku Tiger ? ze to niebezpieczne i podobne bzdety, naczelny siedzi jeszcze w czasach kiedy motocyklizm był motocyklizmem i jezdzenie motocyklem nie miało w sobie nic z lansu ani mody dla mnie to jeden z ostatnich polskich easy riders :icon_razz: