Skocz do zawartości

tas

Forumowicze
  • Postów

    201
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tas

  1. Witam, mam ciągle nawracający się problem z akumulatorem w MZ-ce, a mianowicie nie chce mi trzymać i ciągle sie rozładowuje... Z góry zastrzegam, że aku jest nowe i ma dopiero 2 miesiące, a przejechane na nim jest może z 200 km... Problem ten miałem w moto od zawsze i to aku, które teraz mam jest już czwartym w ciągu 3 lat... Instalację nowego akumulatora zawsze robię wg instrukcji, a i tak zawsze po jakimś (krótkim) czasie mi padnie.... Wydaje mi sie, że problem może być z ładowaniem, lecz raczej nie z jego brakiem tylko zbyt dużym napięciem lub prądem ładowania... Czy jest to możliwe?? Czy moja MZ-ka może palić mi akumulatoy?? I jeszcze jedno pytanie - czy jest możliwość odpalenia ETZ 250 bez akumulatora, świateł nie musi być ani innych zbędnych pierdół tylko żeby była iskra i moto odpalił???

    Proszę Was o pomoc bo nie mam już sił do tego motoru!!

     

    może masz bardzo słabe ładowanie, jednak chyba w większości etek tak jest, nie są przystosowane do jazdy na światłach 24h :icon_mrgreen: daj jej troszkę w gary lub przed zgaszeniem moto, przygazuj trochę na wyłączonych światłach ewentualnie doąłduj co jakiś czas prostownikiem aku.

    pozdro

  2. Dzien dobry wszystkim

    Poczytalem pare tematow na temat wyboru szkoly jazdy katerogii A i mam dylemat, otoz nie wiem ktora szkole mam wybrac w Bydgoszczy (wiadomo najlepiej by bylo mieszkac w wawie to problem z glowy). Jestem kompletnym laikiem, nigdy na moto nie jezdzilem, dlatego chcialbym sie was szanownych motocyklistow i nauczycieli jazdy spytac, jakimi kryteriami mam sie kierowac przy wyborze owej najlepszej szkoly w miescie. Prosilbym o konkretne argumenty jakie dana szkola, intruktor powinien posiadac.

    np. :

    - czy lepiej jest aby instruktor byl aktywna motocyklista

    - czy pytac sie czy ucza tylko pod katem egzaminu i nic wiecej poza tym jak go zdac ...

    - jaki motocykl motocykle szkola posiada, czy lepiej aby rozne pojemnosci aby zobaczyc jak idze nauka na roznym sprzecie

    itp

     

    prosze o podpowiedzi, moze konkretne propozycje szkoly jazdy

     

    z gory dziekuje wszystkim Kamil

    1- tak

    2- i tak nie odpowiedzą

    3- moim zdaniem sprzęt powinien być taki jak na egzaminie (wątpię, żeby któraś szkoła oferowała większe sprzęty)

  3. witam,

    zastanawiam się nad zakupem chusty chusta

    na dłuższe trasy mam kominiarkę z windstopperem, ale na miasto, czy krótkie wypady zazwyczaj nie biorę (sciąganie kominiarki na mieście jest nadzwyczaj zabawne, szczególnie jak obok stoją moherowe matrony :) )

    testował ktoś taką chustę, jakie wrażenia???

    dzięki

    pozdro

  4. Na początek nabierz wprawy na Twoim nowym sprzęcie, a później myśl o pasażerach, szczególnie, ze hamulce w CZ są słabiutkie. Ewentualnie na jakiejś nieuczęszczanej prostej. Jak myślisz pojeździć więcej niż 1 sezon na tym sprzęcie, zastanów się nad montażem tarczówek. CZ swoje poleci, a wyhamować w nagłej sytuacji, na bębnowym to troszku lipa :D

    pozdro i szrokości ;)

  5. Ależ "jakiś czas temu" (czyli przed wprowadzeniem obowiązku jazdy na światłach MIJANIA przez całą dobę) nikt nie zabraniał ich używania z własnej woli w warunkach dobrej widoczności za dnia. Co innego ze światłami drogowymi - "od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach" i przy założeniu, że nie oślepia się innych uczestników ruchu:

    - drogowego (jadących z przeciwka, przed nami w tym samym kierunku, lub na drogach bocznych),

    - pieszego,

    - kolejowego

    - wodnego.

     

    Może niedokładnie zacytowałem Ustawę Prawo o Ruchu Drogowym, ale to z pamięci...

    "Jakiś czas temu" moto nie było ponad prawem, fakt - mogło się wyróżniać, ale przepisy nie zabraniały pozostałym uczestnikom ruchu poruszania się na światłach mijania. 'Wtedy' i teraz natomiast jednoznacznie określają kiedy i w jakich warunkach można używać świateł drogowych. Zdecydowanie nie można ich używać w dzień, oraz jeśli mogą kogoś oślepiać. Jeżdżąc więc za dnia na długich łamie się dwa warunki jednocześnie. To chyba wystarczy...?

     

    wedle prawa, tak, jednak przepis ten ma na celu nie oślepianie innych, co w słoneczny dzień raczej nie ma miejsca... więc praktycznie...

    Apropo przepisów, orientuje się kotoś, czy są one ustawowo identyczne (wyjątek alk i speed) w całej UE? jeśli NIE, to jak kwestia jazdy na długich jest unormowana w innych państwach?

  6. witam,

    ja ostatnio przekonałem się do świateł drogowych na mieście, jednak mam pytanie, według przepisów, niezgodna jest jazda na światłach w dzień

    :bigrazz: wiki - Używanie świateł drogowych jest dozwolone wyłącznie w czasie od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach

    :smile: forum - art. 90

    Korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami

    art. 51 ust. 3

    200zł

    ma ktoś doświadczenia z policją odnośnie tego tematu, jak oni reagują na długie? pobłażliwie, ze zrozumieniem, czy ostro wlepiają mandaty???

    dzięki

  7. witam, z tego co się orientuję, to nie 5 dni, a 14, reszta jak radzili inni, czyli 2 przegląd, oni najbardziej patrzą na datę przeglądu (dowód fizycznej obecności samochodu w PL) co do umowy to możesz zrobić drugą, ale nie musisz, wystarczy oświadczenie, że samochód np. był w tym czasie naprawiany za granicą itp.

    mandat (niedawno płaciłem) do 2500zł, (ja dostałem 200zl). reszta jak przy procedurze targów z Policją, jak będziesz miły i grzeczny to dostaniesz mniej, jak naczelnik to menda i Ciebie nie polubi to więcej :D

    ja na moje łatwiej i przyjemniej jednak pokombinować, szkoda zachodu i komplikacji z urzędasami

    pozdro

  8. kuzyn w takim na skuterku śmiga, i ostatnio miał zderzenie z bażantem (małą prędkość skutera, bażant również dopiero startował z pola, ale szybka pękła, pomyśl teraz jak ten sam kask i szybka zareagowałby przy prędkości powiedzmy 100km/h (już 125ccm taką prędkość osiąga) w analogicznej sytuacji. A "zderzenie" z miękkim bażantem to pestka w porównaniu ze szlifem głową po asfalcie, czy uderzeniem w jakikolwiek twardy przedmiot (samochód, murek, drzewo itp.) przemyśl to, reszta to już Twoja decyzja...

    Miałem kiedyś kast tego typu, jednak szybko zmieniłem na wiekowy, brudnawy kask metalowy, do czasu jak kupiłem normalny kask wystarczyło...

    tak jak radzili poprzednicy, lepiej dołożyć trochę kasy, i kupić już coś za 130-170zl, głowę masz tylko jedną

  9. Guarana, herbata, nikotyna, kofeina itd. to wszystko też narkotyki. Kiedyś amfetaminę można było kupić w aptece a piloci myśliwców dostawali czekoladę z amfą. Teraz amfetamina jest nielegalna, ale w sklepie można kupić kawę czy coca-colę, które również są pobudzające, tylko słabiej i dlatego słabiej uzależniają. Co nie znaczy, że nie uzależniają - miałem znajomego który wypijał 6-8 litrów Coca-Coli dziennie, jak w końcu zdecydował się odstawić to miał jeden dzień kiedy miał trzęsiawę i nie był w stanie wstać z łóżka, normalnie odstawienie jak po czymś ciężkim.

     

    IMO chemiczne dopalanie się jest dobre jak się uczy do sesji, siedzi nad jakimś tekstem pół nocy itd. W momencie, kiedy kierujesz pojazdem mechanicznym pomyłka może kogoś zabić, więc sztuczne utrzymywanie się w siodle jest trochę nieodpowiedzialne, lepiej zatrzymać się i zdrzemnąć na 15-30 minut.

     

    zgadza się, to wszystko są substancje narkotyczne, spróbujcie wypić kawę z np 10 łyżeczek, a zobaczycie, jak na was podziała ;)

    zgodzę się, że sen jest najlepszy, jednak jak ktoś musi dojechać do celu to nie da rady, trzeba się czymś wspomagać, a co do drzemki, to po 12h jazdy jakoś mało realna wydaje mi się drzemka 15-30 minutowa, a po np 2h snu to byłbym jeszcze bardziej śpiący i zmęczony niż wcześniej, nie jestem specem, najlepiej niech wypowie się jakiś TIRowiec (jak jest na forum) lub inna doświadczona osoba

    pozdro

  10. z doświadczeń samochodowych polecam mocną kawę z kakao plus dużo cukru, udało mi się na tym przejechać z UK do PL, i o dziwo 26h w trasie dałem radę.

    z doświadczeń studenckich

     

    -1 (the best) czaj (bardzo mocna herbata) wątroba dostaje w d..e mocniej niż po kawie, ale nie ma typowego dla kawy dołka

    - 2 guarana

    - 3 -plusz active

    - reszta - tussipect, tigery, bulle, kawy itp

     

    polecam do tego dużo magnezu i cukru (batoniki itp)

     

    pozdro

  11. do psów, kur kotów i innego tałatajstwa, dodam jeszcze bażanty (nie złote ;) ). Kuzynowi ostatnio bażant z pola prosto przed skuter wyjechał, efektem była zbita szubka kasku (tiger type więc nie wiem jak lepsze by się zachowały). Przy małej prędkości skutera obyło se bez większych problemów, ,ale przy prędkościach powyżej 100km/h to nie chciałbym dostać bażantem po głowie :crossy:

    są sytuacje kiedy można coś ewentualnie przewidzieć i zwolnic, ale w tym przypadku, to nie ma bata, po prostu "znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze" :P

    pozdro

  12. nie czepiam sie tylko mnei smieszy jacy wszyscy przepisowi z toba na czele, a gdzie napisalem ze ja niby jestem kozak , przypomnij mi? a jeszcze bardziej smieszy mnei chwalenie przepisow eliminowanie takich kierowcow itd bo to tylko czcze gadanie a rzeczywistosc jest inna, i przemysl sobei jeszcze jedna sytuacje 2xprzekroczenie predkosci o 50(nie zawsze jest to super niebezpieczne) i do tego cos za 5 punktow - nei chce misie wertowac taryfikatora za co np i efekt jest taki ze za jakies 3 smieszne wykroczenia tracisz prawko i np prace, a pjaczyna rozjebie cie na przejsciu i przy dobrym adwokacie tez straci prawko i jakis smieszny zawias dostanie i wlasnie dlatego smieszy mnei taka krytyka przekraczania predkosci

    sam przyznajesz, że to czcze gadanie, dlatego przepisy powinny być zmienione, teoretycznie teraz nie ma możliwości zakazania pierwszego/ponownego na prawko, a dla takich osób, raczej powinna być jakaś blokada. poprawcie mnie, ale chyba tylko dla pijanych jest jakieś dłuższe ograniczenie...? Co do taryfikatora, to w niektórych punktach bym go zmienił, ale cóż... A te śmieszne zawiasy jednak robią różnicę, ponieważ w każdej pracy wymagają zaświadczenia o niekaralności, inna sprawa, że kary za jazdę po pijanemu powinny być wyższe.

  13. Jak dla mnie jest prawie idealny moment na zmianę oleju. Silniki po szlifie dociera się na kiepskich olejach przez ok 500-1000km do pełnego dotarcia. Po okresie docierania wlewamy olej jak najlepszy. Przez 700km nie nagromadziło Ci się tyle nagary,żeby cokolwiek się miało popsuć. Pod warunkiem,że jak zmieniałeś tłok i wał to robiłeś szlif cylindra i wyczyściłeś stary nagar z kanałów. Jeśli jednak założyłeś stary cylinder z kilkuletnim nagarem to zostaw minerał.

     

    Z tego co pamiętam, cylinder był odrobinę czyszczony z nagaru, ale w kanałach mogło go trochę zostać, szlifu nie było, jedynie wymiana tłoka i pierścieni, mam nadzieję, że przełknie syntetyka...

  14. dzięki za rady :rolleyes:

    zdecydowałem sie na półsyntetyk midlanda,

    mam jeszcze jedno pytanie, na większości stacji nie moglem znaleźć dobrych olejów 2t do silnika, jedyne jakie były ogólnodostepne to orlen 2t semisynthetic - (nie jest polecany na forach) oraz orlen platinum moto 2t, również pólsyntetyk, 22zł/litr co o tym oleju sądzicie? nada się w przypadku braku midlanda?

  15. Witam,

    Pytanie może banalne, ale kto pyta nie błądzi... :icon_razz:

    Mam MZ 251, chłodzona oczywiście powietrzem, jakie są symptomy/ jak poznać, że silnik się grzeje i potrzebuje chwili odpoczynku :icon_exclaim:

    Szczególnie dotyczy to wyjazdu w trasę, 2 osoby w upalny słoneczny dzień. Motocykl raczej malutki więc 2 osoby to już spore obciążenie.

    Ostatnio na trasie (65 km) były chwile, jakby brakowało mu mocy i przy wyższych obrotach trochę go muliło, jednak zwaliłem to na zbyt ciasno ustawiony pływak...

    dzięki :icon_mrgreen:

    pozdro :crossy:

  16. Przeskoczyłem z mixolu na Shell advance gs..... bleblele coś tam. (syntetyk 56 zł litr)

    Po 40 km tłok zaczął wyraźnie stawać w cylindrze (na mixolu tego nie było).

    Po porwocie do garażu i zdjęciu głowicy nie było ani grama nagaru (tłok głowica).

    Wniosek: wzrost temperatury spalania, rozszczelnienie silnika (spalony nagar który też cokolwiek uszczelnia).

     

    Zrobisz jak będziesz uważał za stosowne.

    Wydaje mi się że na zmiane oleju na syntetyczny jest już troche za późno.

    Dobrze że naprowadziliście mnie że na syntetyk przechodzi się po 60 km docierania :biggrin:

     

    Ja nadal będę polecał Ci Castrola TT, tani dobry olej, i z tego co zauważyłem ...... nie kopci aż tak mocno :biggrin:

     

    hmm, sam już nie wiem co myśleć, trochę to się kłóci z postem mochoa

     

    silnik wskutek mniejszego tarcia mniej sie grzeje (bynajmniej silnik hd06 czyli mtx mbx bleble i jawa223 czyli ogar 200 jawa50 )przez co szczególnie we 2 można zrobić dłuższa trase w słoneczny dzień
    może w Twoim przypadku było to spowodowane zmieszaniem części mieszanki mixola z pełnym syntetykiem :smile:
    Oleje są mieszalne, ale tylko o jeden stopień w gorę/w dół. Np. mineral z półsyntetykiem, półsynteyk z syntetykiem.

    ;)

  17. Z olei mineralnych jest jeszcze Castrol TT, można spokojnie lać, cena około 30 zł za litr.

    Jeśli za wszelką cenę chcesz jeździć na oleju syntetycznym, to przydałoby się na nim docierać maszyne.

    Sam się przekonałem że przeskok z minerała na syntetyk w 2T to szybki koniec dla silnika.

     

    można powiedzieć, że moto jest jeszcze na dotarciu, mam nowy tłok od ok 1000km, a od ok 700km nowy wał. moto mocno kopci, więc półsyntetyk lub syntetyk byłby chyba dobrym rozwiązaniem.

    Jakie są Twoje doświadczenia odnośnie takiej zamiany? tzn "szybkiego końca dla silnika"

  18. witam,

    do tej pory stosowałem do sprzęta (MZetz 251) mixol albo lux, jednak naczytałem się na forach, że te oleje nadają się wyłącznie do wylania :flesje:

    wszyscy polecają (pól)syntetyki, jeśli chodzi o to które kupić, to mniej więcej już się orientuję (texaco motex 2t, mutol, minland 2t, castrol)

    mam jednak pytanie odnośnie możliwości zmiany stosowanego oleum, znalazłem 2 niepokojące wątki na "ścigaczu":

     

    :D "tylko pamiętaj-nigdy nie nalej oleju wyzszej kategorii bo moto moze zakonczyc żywot. czyli jak lałes półsyntetyk to nie przechodz na pełny syntetyk jak lałeś minerał to musisz juz lać mineralny i pojezdzisz długo i szczęśliwie:)) do zobaczenia na drodze:)"

     

    :buttrock: "gdy lejesz olej mineralny to w silniku zbiera sie nagar. gdybys wlał do takiego silnika syntetyk to olej ten jako sporo rzadszy mógłby ci ten nagar wydmuchać i silnik by się rozszczelnił. mógłby stracić moc, nie trzymać wolnych obrotów itp. takze jeśli nie jesteś pewien co było wlane wczesniej wlej minerał. " :clap:

     

    co o tym sądzicie, można zmieniać olej, czy jeździć nadal na mixolu i się nie przejmować, w końcu Mz nie ma tak wysilonego silnika...

     

    dzięki :biggrin:

    pozdro :crossy:

  19. podobno w miejscowości Ostrowite jutro tj 21 jest zlocik motocyklowy....

     

    ja jade zobaczyć co tam ciekawego sie bedzie działo- byłem kiedyś i było sympatycznie,

     

    może Mariusz wie cos bardziej na temat??

    sorki które Ostrowite, w okolicy Torunia google znalazło 9 :biggrin:

    pozdro

  20. Ja myślałem, żeby zrobić sobie kamizelkę z napisem na plecach: "Dziękuję za ustąpienie mi miejsca" (ew za zrobienie mi miejsca). Myślę, że puszkarze którzy robią miejsce poczuliby, że nie jest nam to obojętne. A poza tym pokazujemy wyższość naszej kultury nad ludźmi, którzy zajeżdżają.

    pozdro

     

    super pomysł :bigrazz:

    często ludki robią to nieświadomi, robię małą przygazówkę i zazwyczaj ustępują,

    czasami jednak trafi się jakiś tlłk, który chce coś udowodnić lub szlag go trafia, że ktoś ma lepiej,

    wtedy lubię wyminąć i przez chwilkę (zależy jak bardzo zalazł za skórę) przyblokować jegomościa :crossy:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...