Skocz do zawartości

yahoo

Forumowicze
  • Postów

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Poznań

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Ostatnie wizyty

333 wyświetleń profilu

Osiągnięcia yahoo

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - wąchacz spalin

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - wąchacz spalin (14/46)

0

Reputacja

  1. Krótki update w temacie mojego KLX. Mimo, że oryginalny gaźnik po kilku przeróbkach, zgodnie z zaleceniami zza Wielkiej Wody (patrz poprzednie moje posty w tym temacie), sprawował się naprawdę dobrze, to uznałem, że chcę jeszcze poprawić reakcję na gaz. W związku z tym - nie wdając się w szczegóły - kupiłem gaźnik z płaską przepustnicą i pompką przyspieszającą. Mikuni TM36-68. Kosztował dużo, ale różnica jest kolosalna. Bez żadnego strojenia, prosto z pudełka, klex dostał skrzydeł. Nie było opcji, żeby oderwał przód z gazu, a teraz idzie bez specjalnego ociągania. Gaźnik pasuje plug and play, zarówno króciec ssący jak i złącze airboxu pasują bez problemu. Wkłada się go łatwiej niż oryginał! Trzeba się chwilę pomordować z przebiegiem linek, ale oryginalna linka gazu pasuje. Linkę cofającą trzeba przerobić, wymienić, albo wywalić (ja wybrałem tę ostatnią opcję). Od razu wywaliłem układ dopalania spalin i parę innych zbędnych gadżetów. Redukcja masy przede wszystkim ;-) Strojenie tego gaźnika to poezja. Np można regulować napięcie sprężyny cofającej przepustnicę, skład mieszanki reguluje się palcami, wymiana iglicy nie wymaga rozpięcia przepustnicy, dysza główna jest pod dekielkiem, wystarczy obrócić gaźnik, bez zdejmowania komory pływakowej... pompka przyspieszacza ma regulowany punkt początku i końca wtrysku, a przecież jeszcze można się bawić dyszami i igłą... no cudo! W dalszych planach update zawieszenia i - jak się uda trafić za sensowne pieniądze - big bore silnika. Na 300, może 331 ccm. http://www.youtube.com/watch?v=3MiscEFgZVQ ;-) -- pozdrówki yahoo
  2. Mój też. A wcześniej wykonałem następujące modyfikacje: - kompletny wydech z KLX300. Nie da się wymienić samej końcówki, bo ma inną średnicę połączenia kolanko-tłumik. Całość pasuje bez żadnych przeróbek, a tłumik z 300 ma odkręcany "db-killer", po wyjęciu którego rasowo mruczy ;-) Dodatkowo zeszlifowany kołnierz w kolanko przy styku z głowicą - dławiący przepływ. - wymiana dyszy głównej ze 118 na 128 - odwiercenie zaślepki pilota (ale sam pilot bez zmian) - wymiana iglicy na regulowaną NT1C (z KLX300) - nowa jest dobrze o 6mm krótsza i ma ostrzejszą charakterystykę (gwałtowniejszą zmianę średnicy) niż stara, co powoduje zapodanie większej dawki przy mniejszym otwarciu. - powiększenie otworu w przepustnicy suwakowej, zgodnie z hamerykańskimi forumami, wiertłem 7/64 cala (na nasze jakieś 2,8mm). Ma to - w założeniu - zwiększać tempo przyrostu podciśnienia nad membraną i przyspieszyć reakcję przepustnicy suwakowej. - oprócz tego: wymienione chłodziwo (Prestone), sprawdzone zawory (nie trza ruszać). TODO: - stalowy przewód hamulcowy HEL na przód. - wymiana oleum w lagach Efekt: jeździłem mało, bo jeszcze nie pozakładałem plastików, ale wrażenie jest takie, że kapitalnie lepsza jest reakcja na nagłe otwarcie przepustnicy no i jest wyraźnie mocniejszy. Jak polatam więcej to może coś dopowiem. pzdr yyy
  3. Odnośnie przedniej zębatki w modelu KLX 250 H6F, 2006-2007: domyślna konfiguracja to 14z przód, 42 tył. Na wszystkich zagranicznych forumach piszą, że zmiana na 13z z przodu robi dobrą robotę i że to absolutnie konieczna sprawa. Wziąłem się zatem za szukanie. Niestety, ponieważ ten rocznik w ogóle nie był dostępny poza USA - znalezienie w europie okazało się niemożliwe. Tzn wszyscy znaczący producenci - JT, Sunstar, Esjot - mają zębatkę w katalogu, ale twierdzą, że jest u nas niedostępna. Co ważne, w modelu 2006-7 zębatka jest przykręcana na wałku centralną nakrętką. Z katalogu - bodaj Sunstara - wziąłem wymiary takiej zębatki i poszedłem do Larssona, gdzie z pomocą chłopaków dobraliśmy zębatkę od, uwaga, Suzuki GS500. Podobno taka sama jest w ER-6 i KLE-650. Na wielowypust pasuje jak ulał. Jedyna różnica jest taka, że oryginalna zębatka ma 3.5mm kołnierz, dystansujący ją od strony silnika, a zębatka z GS jest płaska. Dystans trzeba dosztukować - można albo dorobić tulejkę o wymiarach 25x32x3.5, albo, jak ja, użyć podkładek dystansowych (3 sztuki grubości 1 mm i jedna 0,5mm) które kupiłem w sklepie ze śrubami Fabory. I gotowe :) Łańcucha skracać nie musiałem, tylko lekko naciągnąć. Wrażenia: jest wyraźnie zrywniej, chociaż nadal dupy nie urywa ;) Tam, gdzie mi się męczył na podjeździe, teraz wchodzi bez zająknięcia. Nadal nie idzie na gumę sam z siebie, ale bujnięty wstaje chętniej. Vmax nie sprawdzałem, bo kompletnie mnie nie interesuje;-) Następne w kolejności będzie strojenie gaźnika - zgodnie z zaleceniami zagranicznych kolegów zamierzam dać większą dyszę główną i regulowaną iglicę z KLX300, a także powiększyć otwór w przepustnicy podciśnieniowej. O efektach poinformuję :) Aha. Opony. Zakładając użytek 85% teren, 15% szosa chciałem kupić Continentale TKC80 Twinduro. Niestety, tylna - mimo kilku tygodni czekania - okazała się być niedostępna. Dlatego na przód założyłem TKC80 (3,00x21) a na tył dałem się namówić na Bridgestone TW302. Nie jeżdżę jakoś wyczynowo, zatem takie opony z lekką nutką uniwersalności są w sam raz, ale jak ktoś chce się wściekać w terenie to lepiej niech poszuka opon typowo terenowych, i zmieni motocykl, bo KLeX się do tego nie nadaje :D Rezultaty: Przód trzyma świetnie, nie ślizga, tył za to ma bardzo łatwo wyczuwalną granicę uślizgu, i łatwy do kontrolowania zakres graniczny, do tego stopnia, że nawet amator bez wysiłku wyczuwa na ile może sobie pozwolić i może czerpać frajdę z jazdy bokiem:D -- pozdrówki yahoo
  4. Nowy amorek za 1500 to całkiem IMHO niezła cena. A inna rzecz, że ceny części do KLeXa w polsce są kompletnie z dupy wzięte, mam na myśli używki. Dzwoniłem do jednego handlarzyka z pytaniem o parę części - nie, żebym potrzebował, po prostu chętnie bym sobie na zapas położył na półce, ale mnie cenami zabił. Myślałem, że części do mojej 636 są drogie, ale byłem w srogim błędzie ;) 18letnie tylne koło - 500 pln. Żeby chociaż z tarczą, ale gdzie tam. Przednie, do prostowania, 400. Też gołe. Moduł - niesprawdzony, bez gwarancji - 400 pln... Dla porównania, mam niepotrzebne tylne koło do mojej 636. Wystawiłem ostatnio na allegro za 1 pln, bez minimum, bo mi graci. Wisiało 14 dni i nikt nie chciał. -- pzdr y
  5. Na Allegro pytam - na razie bez rezultatu ;) Co do Ebaya - cena jest niebagatelna - nowy kosztuje ok 30$. Tyle to mogę dać, ale w PL;) A może ktoś ma i może (za kaucją) pożyczyć? Potrzebuję tego tylko na pierwszy przegląd w PL;) pzdr y
  6. Nie są. Wypuszczasz je luzem w okolicach tylnego amortyzatora. -- pzdr y
  7. Hej. Pisałem w Giełdzie, ale może ktoś z Was ma: poszukuję przedłużenia tylnego błotnika do klx250. Chodzi o ten czarny plastik, do którego się przykręca rejestrację, a który jest pierwszą rzeczą, jaką wywala się po zakupie ;-) pzdr y
  8. Jak w temacie. Chodzi o czarne przedłużenie właściwego błotnika - to, do którego przykręca się tablicę rejestracyjną. Jest to pierwsza rzecz jaką się zwykle odkręca po zakupie - a mi jej potrzeba :-) pzdr y
  9. W ramach się chwalenia powiem, że też właśnie wszedłem w posiadanie KLeXa 250. Rocznik 2006, model USA, z zawieszeniem upside-down, na podciśnieniowym gaźniku. Przebiegu niecałe 2tys mil, 8300 PLN. Fajny. Tylko mały jakiś taki, spodziewałem się, że będzie większy, zwłaszcza wyższy, a to taki fajny rowerek :) Z rzeczy do zrobienia: - pierwszy przegląd w PL (brak postojówki i asymetryczna lampa...) i rejestracja; - wymiana opon bo się kończą, - wymiana płynów i regulacje - z tym sobie sam poradzę, - stalowy przewód hamulcowy na przód - hamulec działa bez zastrzeżeń, ale jest gąbczasty i chyba tyle. zamierzam kochać go po wsze czasy :D -- pzdr y
  10. Z rozmowy ze sprzedającym wynika, że motocykl pochodzi z rynku japońskiego, trafił do polski w 2008 roku i z całą pewnością nie był u nas przerabiany. Rozruch wyłącznie nożny, gaźnik podciśnieniowy (CVK na odlewie). Może tu tkwi klucz do oznaczenia? A generalnie - jak Waszym zdaniem wygląda? Warto się w to pchać? pzdr y
  11. Hej. Jest takie coś: http://allegro.pl/show_item.php?item=1489135071 Ciekawi mnie wersja - oznaczenie SR nic mi nie mówi. Niby 1993, a ma zawias USD. Cena niebagatelna jak za ten rocznik, ale wydaje się być niezbyt wymęczony. Co o nim sądzicie? pzdr y
  12. U panie. Sprzęgiełko rozrusznika w XJ750 to połowienie silnika. Szczęśliwie góry nie trzeba ruszać - wystarczy zdjąć dolną połowę karteru. Niemniej ciężkiej i upierdliwej roboty jest od groma. W Larssonie mieli kiedyś zestawy naprawcze, ale - tu uwaga z własnego doświadczenia - nie gwarantują one poprawnej pracy, nawet gdy współpracujące części są nowe, prosto z salonu Yamahi... Sprzęgiełko rozrusznika jest na jednej osi z alternatorem, napędza to - z wału korbowego - łańcuch, który przy okazji też warto wymienić, ale do tego trza rozpinać korbowody. Ufff, wymiana sprzęgiełka rozrusznika w xj750 to jedno z najbardziej traumatycznych moich doświadczeń z serwisem motocykli :D Ogólnie przerąbana sprawa. Kosztowna, upierdliwa i raczej niewarta świeczki. -- pzdr y
  13. Hej. Kupiłem sobie na allegrze nowe felgi do zabytka. Miały być do WSK, ale jak przyszły, okazały się mieć otwory na 40 szprych, zamiast na 36, jak fabryka kazała. I zonk - bo nie mam pojęcia do czego mogą być. Wymiary: 18 cali średnicy, szerokość 68 mm (czyli jakieś 1.85 cala). No generalnie oprócz liczby szprych to wszystkie wymiary pasują do WSK idealnie. Nie są to też obręcze od MZ ani Jawy, bo tam też jest 36 szprych. Jak zwykle przeczucie mnie nie myliło - jak ktoś nie potrafi napisać "oryginalne" - to włącza mi się alarm, niestety tym razem go zignorowałem. Fotki - niestety nienajlepsze - są tu http://allegro.pl/show_item.php?item=1162592253 Jak trza - machnę lepsze. Ktoś ma jakiś pomysł? -- pzdr yahoo & 636RT '02 i kupa klasycznego szajsu ;)
  14. Podpisuję się. Ciśnienie w cylindrach, (chociaż ten trop nieco zaciera to, że na ciepło nie ma problemu); jeżeli sprężanie jest ok, to zacząłbym od świec, bo jeżeli tam NGK są z serii CR, to taki jest dość typowy kawoski objaw ich zużycia (nie mylić z awarią). Po prostu po kilkunastu-sięciu tysiącach bez wymiany te świeczki tak mają. Jeżeli nie pomoże - zdjąłbym zbiornik i spróbował odpalić bez niego, na paliwie podanym bezpośrednio wężykiem z butelki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...