T.j. pisze kolega wyżej. Nie wiem w czym wam to przeszkadza. Popytajcie innych posiadaczy NS1, jestem niemal pewien, że każdy ma to samo. Ja też to mam u siebie. Jak odpale zimne moto to na 1 i 2 ciągnie mi do 6-7 tysi i ryczy i więcej nie wkręci, jak zapnę 3 to już powoli ustępuje. Zauważcie, że jak moto jest już ciepłe, to takie coś nie ma miejsca. Po prostu moto jest zimne to jest raz, a pod wpływem temperatury tłok i pierścienie się rozszerzają i w efekcie mamy większą szczelność i sprężanie, to chyba oczywiste. A poza tym jak jedziesz na ssaniu to moto dostaje więcej paliwa i trochę go dusi. Tak mi się przynajmniej wydaje, jeśli się mylę, poprawcie;] Pozdro!