"- Sprawą kluczową dla bezpieczeństwa jest tak naprawdę reforma szkolenia. Bez tego żadne restrykcje dla młodych kierowców nie zdadzą egzaminu - uważa Mariusz Stuszewski z Akademii Jazdy w Automobilklubie Polskim. Podkreśla, że po kursach nauki jazdy większość osób nie umie tak naprawdę jeździć. Wini za to jednak samych instruktorów. - Jeżeli nie zweryfikujemy instruktorów i szkół nauki jazdy, to nic się nie zmieni. Obecnie instruktorem może być przypadkowa osoba, bez odpowiednich umiejętności - zaznacza Mariusz Stuszewski. Obawia się, że wkrótce za prowadzenie szkoleń z doskonalenia techniki jazdy zaczną się brać przypadkowe osoby. ŁUKASZ KULIGOWSKI" I tu jestem za.Tak za wprowadzeniem ograniczeń wiekowych jak i wykurzeniu jakichkolwiek pseudo instruktorów.Gdy zacząłem kurs na kat:"C" to jezdziłem z takim jednym co tylko spać potrafił,więc sam zażądałem zmiany instruktora bo tamten niczego by mnie nie nauczył,a tak poza tym to powinni zmienić samą nazwę kursu zamiast NAUKA JAZDY powinno być NAUKA OBSŁUGI POJAZDÓW,bo tego właśnie uczą na kursach.I nareszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i podnoszą dolną granicę wieku na kat:"A" bo obserwując dzisiejszych 18-to i 24-ro latków można zauważyć kolosalną różnicę w podejściu do życia tak swojego jak i cudzego,choć wiadomo,że nie zawsze rozum idzie w parze z wiekiem.Diabli mnie biorą jak jeden z drugim pędzą na złamanie karku ile fabryka dała nie zwracając uwagi na innych,aco najczęściej widać na motorach i u młodzików w super autkach które wzięli od tatusia. ;) :( ;)