witam.
jestem luku:) mieszkam w lancucie i jestem chyba nie do konca szczesliwym posiadaczem dniepra:/ rok temu nabylem taki sprzecior (nie byl on jezdzony od paru ladnych lat). Po zakupie silnik dosc ladnie odpalal, ale ze postanowilem odnowic caly motocykl. zaczolem od silnika. rozebralem go w mak wylany olej byl zwazony juz wiec wszystko dokladnie wymylem. wymienilem komplet zaworow w glowicach oczywiscie docierajac je, proba szczelnoscinosci wypadla pozytywnie. luzow nie bylo na niczym wiec nie wymienialem i nie regenerowałem nic. Zlozylem wszystko w kupe, kola pozakladalem na kliny i do znakow, wyregulowalem luzy zaworowe i ustawilem aparat wiec probuje odpalic a tu kicha! nie chce sie odzywac. jak zalalem mu cylindry przez swiece to ze 3 razy moze sie obrocil. Kompletnie nie wiem co jest grane moze ktos z forum mi pomoze. wymienialem juz gazniki na k 68 i aparat na modol zaplonowy ale nic to nie dalo.