Skocz do zawartości

Gienek

Forumowicze
  • Postów

    142
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gienek

  1. a propos regulacji gaźników to dodam, że jak hornet miał zbyt bogatą mieszankę przy carbonowym wydechu mig /takim z białą nitką carbonie/ to ten biały kolor lubiał przyżółknąć w końcowej części tłumika.

    Regulacja to podstawa moim zdaniem. Dorzuciłbym jednak wpierw dysze dynojet i K&N :)

  2. Jaka jest optymalna prędkośc dla mojego moto??? Przy 100km/h, na 6 biegu ma ok 5 tys/r...Czy przy tej prędkości na tym biegu moto czuje sie dobrze??? Przy jakiej prędkości może mieć najmniejsze spalanie???

    aha,,,jego v-max wynosi podobno ok 180-190km/h.

     

    190 to z pyskiem w zegarach, z góry i z wiatrem :)

    A tak na poważnie to zawsze jeździj bezpiecznie z taką prędkością żebyś ty się dobrze czuł. Nie zaszkodzisz motorkowi. Nie przejmuj się tak bardzo. Jak polecisz 3500 obrotów na wysokim biegu po równym to nie będziesz heblował cylindrów i smarowanie powinno być też na wystarczającym poziomie. Nie baw się też w aptekę ze zużyciem paliwa, bo zaoszczędzisz parę kropel a silnik w kość dostanie. Normalnie jeździj, intuicyjnie dostosowując obroty i prędkośc do ukształtowania terenu i ruchu drogowego. Silnik spali tyle ile potrzebuje.

  3. Witam chciałem zapytać o blaszki do tłumika te po rogach co są przynitowane na trzy nity 7mm, a w nowych blaszkach które chcę wymienić były już otwory i nie zgadzają się z tymi z tłumika, i w tej sytuacji muszę wywiercić nowe otwory w tłumiku tylko wiecie co zrobić z tymi otworami starymi na tłumiku, nie było by problemu jak by te blaszki były pełne ale mają otwory i takie paski wycięte więc będzie widać stare otwory na tłumiku. A wiecie może co to za tworzywo jest na tłumiku?

    http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ad046b1de4b56d30.html

    pozdrawiam

     

     

    Tłumik jest z carbonu, nawiasem mówiąc fajny kolor.

    Ja bym założył nowe blaszki - nawiercając nowe dziurki w tłumiku.

    W stare dziury po nitach, które będzie widać w ażurowych wycięciach nowych blaszek też bym nity wstawił - można dać nity z mniejszymi łbmi, żeby weszły całe w wycięcia nowych blaszek - powinno fajnie wyglądać. Ewentualnie większe nity mogą wychodzić przez wycięcie i zamykać się grzybkiem na "wierzchu" nowej blaszki /mniej ładnie :buttrock: /

     

    No albo wyciąć pasek z aluminiowej gietkiej blachy - ja bym po prostu ostrożnie rozbebeszył puszkę po piwie żeby nie połamać blachy i dajesz taki pasek pod te nowe blaszki co kupiłes błyszczącą stroną na wierzch będzie ją widac w ażurowych wycięciach nowych pasków, przykryje dziury w carbonie, a blacha z puszki po piwie będzie tak cienka że z tyłu nic nie będzie widać. Całosc odporna na temperaturę. -- p.s. pewnie zaraz znajdą sie znawcy i skrytykują ten drugi pomysł, że nieprofesjonalny, ale ja bym tak zrobił.

     

    Trza se radzić

  4. także wrzucę moje 5 grosików...

    Jak moto było we fabrycznej konfiguracji przy mojej normalnej jeździe /dynamicznej/ poniżej 8,5 l/100 km. nie udało mi się zejść

    Po założeniu PC III niecałe 8 l/100 km przy tej samej jeździe.

    Z wolnym wydechem nie sprawdzałem jeszcze.

    Kiedyś jak pojechałem z kolegą co ma crusiera na wycieczkę i jechaliśmy normalnie, ale pomału wyprzedzaliśmy auta to spaliłem poniżej 5 l/100 km

  5. Z twoim motorem jest WSZYSTKO W PORZąDKU. To jest poskładane tak fabrycznie. Tak ma wyglądać. Suzuki to niestety niechluje jeśli chodzi o wykończenie. Oglądnij dokładnie spawy na wachaczu swojego moto, a później idź do salonu hondy i zobacz jak tam wygląda... Jest różnica no nie?

    "Suzuki to szelesty i stuki" - jak trochę pojeździsz i motor będziesz miał porządnie zagrzany / albo nie dogrzany i jak na wolnych ogrotach zostawisz to jak znam życie też będziesz truchlał...

    Nie bój się, nie wybuchnie suzuki takie ma być!!! tylko pilnuj przeglądów i wymian zgodnie z książką serwisową , bo Suzuki nie wybacza błędów w tym zakresie.

    Dobrze zrobiłeś że ominąłeś oficjalnego importera. SMP daje trochę plamę ostatnio. To nie jest żaden drugi gatunek !!!

  6. Panowie motocykliści !

    Przed chwilą skończyłem czytać ten temat i usunąłem kilka postów na temat spawania ram motocyklowych.

    Jeżeli któryś ponownie napisze o spawaniu ramy dostanie bana odemnie.

    Możecie nazwać takie działanie cenzurą czy w inny sposób ale już raz była awantura na podobny temat.

    W konstrukcjach kilku motocyklowych ram są błędy wykonawcze i fabryczne ramy pękają a firma bierze za to odpowiedzialność. W warunkach domowych czy nawet instytutu spawalnictwa nikt zdrowo myślący nie weźmie odpowiedzialności za bezpieczeństwo motocyklisty.

    Tylko myślący motocyklista uwierzy w moją tezę a idioci i samobójcy mogą nadal to robić ale na własny rachunek.

     

     

    Fakt jest faktem, że skoro kolega zamierza swoją kobietę i ciężki bagaż na tym sprzęcie wozić to jest to niewątpliwie ryzyko. Zgadzam się z Piotrem, uważam, że z dystansem należy odnosić się do koncepcji "kowalskich" napraw. Zdrugiej strony gdybym miał takie moto sam dla siebie wykorzystać to do ppyrkania po lesie przy suchym podłożu i dojazd do tego lasu by mi wystarczyło /wiem, że motor 200 kg. waży :wink: / .

    Przekładka ramy na ramę bez papierów - to trochę kwas! Używana rama z papierami to rzadkość.

    Dla siebie za rozsądną kasę kupiłbym taki motor /jako drugi/, ale do dłuższej turystyki szosowej we dwoje

    z bagażem to bym go nie używał. Nie sprzedawał bym też !!! Chyba że dojrzałemu świadomemu człowiekowi grając w otwarte karty.

    Raczej zostałby już u mnie jako inwalida - staruszek wymagający specjalnego traktowania.

    ps. swoją drogą kupując starą dryndę /i nie mowa tu o tym konkretnym transalpie/ wolałbym mieć problem z ramą niż silnik - złom.

     

    Mogę odkupić :clap:

  7. Czy gaszenie motoru chłodzonego cieczą przy pracującym wentylatorze chłodnicy "konkretnie" zagrzanego niesie za sobą jakieś nadwyrężenia dla układu chłodzącego? Bo ktoś mi mówił, że powinno się motor zostawić włączony dopóki wentylator nie zbije temperatury i sam się nie wyłączy, bo jak nie to coś tam się psuje.

    Noi pytanie jeżeli coś tam się psuje - to konkretnie co /i czy w ogóle się psuje/ ?

    Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

  8. Mam w układzie chłodzenia motul o temperaturze wrzenia +133°C.

    Od znajomego mechanika, który pojechał w ekipie serwisowej na Le Mans właśnie z CBR 1000 rr przed kilkoma sezonami wiem że przy jeździe "na wodzie" /bo na Le Mans inaczej nie można/ były problemy z temperaturą. Swoją drogą jazda z wodą w układzie chłodzenia to nie jest wymóg na każdy tor.

    W upalne dni przy jeździe szosowej obawiam się że doda odpada. Przy małych prędkościach motor by się nie wychłodził. Musiało by się cały czas szybko zapieprz@ć.

  9. Zacząłem pruć moto jeszcze wczoraj /ciężko byłoby sobie odmówić:icon_razz:/.

    Wymanewrować z chłodnicą bez odpinania węży nie było szans.

    śróba spustowa jest umiejscowiona w trudno dostępnym miejscu, tak że jakby ciecz spływała to zapewne po kolektorze wydechowym i po spodzie silnika i skitrała by się. A niedawno wlali mi tam nowy motul. Wziąłem więc cięki silikonowy wężyk i wprowadziłem przez korek chłodnicy po jej boku na sam dół i spuściłem wszystko ładnie nie uraniając ani kropli :) . Rzeczywiście chłodziwo przejrzyste, ładne kolor ciemna fluorescencyjna zieleń /nie wiem czemu wydawało mi się że kupowałem żółty wtedy :wink: / Tylko w zbiorniczku wyrównawczym syf był jakiś - odkręce go i wypłukam. Pół motoru normalnie trzeba rozkręcić żeby wymienić ten wydech.

  10. Dzięki Panowie za zainteresowanie. Rzeczywiście przypominam sobie, że jak Blady otrzymał w serwisie nową słodziankę to mechanik pompował ciecz uciskając dolny wąż...

     

    p.s.

    Nie przedstawiłem się więc powiem parę słów.

    Całkiem fajne forum, sam nie wiem czemu wcześniej się nie zapisałem. No i kompetentnie, konkretnie bez pogaduszek nie na temat - słowem w porządku forumowicze.

    Jutro biorę się za bladego i pruję owiewki. Dostanie pełny układ wydechowy Arrow tytan i eliminator sondy Lambda a także "fender eliminator" -bibeloty właśnie przyszły. K&N'y i Power Commandera założyłem już w zeszłym sezonie. Dwie mapy przygotowane specjalnie pod tą konfigurację ściągnięte, czekają na dysku. Oczekiwania spore, wykresy przebiegu krzywej mocy przeglądane w internecie wyglądają obiecująco. Potwór.

  11. Witam

    Muszę ściągnąć chłodnicę z mojej cbr 1000 rr, żeby móc zdemontować kolektor wydechowy /zamieniam cały układ wydechowy na tuningowy/.

    I teraz pytanie jak to zrobić najlepiej; czy spuścić całą słodziankę ?, czy odkręcić tylko zaciski i ściągnąć przewody gumowe - wtedy spłynie to co musi do jakiegoś podstawionego naczynia. No i po wymianie kolektora

    myślę przykręcić chłodnicę i węże, a płyn który zlałem do naczynia po prostu wlać do wlewu przy chłodnicy, ale nie jestem pewien czy tak to powinno się robić. Jak umieścić ubyty płyn w chłodnicy, żeby układ nie był zapowietrzony ? Jak się go powinno skutecznie odpowietrzyć.

    Kiedyś jak mi wymienili płyn chłodzący w serwisie to mechanik mówił, że trzeba odessać płyn chłodniczy. /wtedy się nie przyglądałem jak to było robione/.

    Czy taka opreacja wymaga jakiegoś specjalnego postępowania? Boję się żeby nie zapowietrzyć układu i później nie przegrzać jakichś elementów silnika. Proszę więc o rzetelną radę w tej kwestii. Chciałbym to zrobić profesjonalnie - tak jak postępują mechanicy.

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...