Skocz do zawartości

Pietroocha

Forumowicze
  • Postów

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pietroocha

  1. Jak wrócę w lipcu z Dublina to dołączę do was z moją maszynką. Szkoda, że nie mogę być z wami przy urządzaniu lokalu. Chętnie bym pomógł. Jak na razie muszę tu zapierdzielać na zmywaku i dusić jurki na wyprawę do Włoch. Ale miło motocykliście na emigracji się dowiedzieć, że utworzono Klub 100 metrów od domu... :) A nazwa mi odpowiada.

  2. W moim Fredku cieknie olej spod cylindra. Komplet nowych uszczelek i wymiana wyniesie mnie kupę kasy. Jak na razie kombinuję jak uszczelnić silnik bez rozbiórki. Natrafiłem na coś takiego:

     

    http://moto.allegro.pl/item366830697_opate..._z_silnika.html

     

    Może stosowaliście już coś takiego? Jakieś dobre rady?

    A może HYLOMAR zastosowany od zewnątrz poradziłby sobie?

    Dodam, że to już raczej nie jest pocenie się, gdyż zostawiam coraz większe plamki oleju na postojach.

  3. Mam Fredka i też mam wyciek oleju. Czeka mnie przez to za jakiś czas rozbiórka silnika. To ponoć wadliwa fabryczna uszczelka pod cylindrem. Początkowo się delikatnie pocił, a w miarę nawijania kilometrów jest coraz gorzej. Trzeba dbać o wydech bo rdzewieje. Mi zardzewiała też ta mała osłonka układu wydechowego, ta na wysokości silnika. Mam zamiar siknąć cały układ spray'em żaroodpornym. Lakier płowieje od słońca i temperatury przy wydechu. Kupiłem go z nalepkami na plastikach i jak je pościągałem to ukazał się oryginalny, śliczny kolor lakieru. Uważaj przy ściąganiu owiewki (czachy), bo mi mocowanie na wysokości licznika pękło. Sprawdź, czy reflektor nie jest mlecznobiały. Jeśli tak- wypoleruj go w środku, to powinno trochę pomóc. Chociaż muszę przyznać, że i po polerce odbłyśnika prezentowane przezeń światło jest mało zadowalające. Wciąż muszę poprawiać mocowanie odbłyśnika, bo wpada do środka i kostka doprowadzająca prąd do żarówki się przez to wypina. Przeszkadza brak centralnej stopki, ale można ją sobie dokupić, jak również wyższą, turystyczną szybę. Ogólnie Fredek to zajebista maszynka na szosę i w lekki teren, daje wiele radochy. Polecam na pierwsze moto - nie przeraża mocą. Dobrze trzyma się w zakrętach, wybiera zgrabnie nawet te większe dziury. Wprost stworzony na polskie drogi.

  4. Polecam traskę ze Stęszewa Do Mosiny, po drodze możesz podziwiać Jezioro Witobelskie i Dymaczewskie. Lubię skręcić w lewo za Łodzią i dojechać na parking nad Jeziorem. Możesz zabrać kobitę i przespacerować się lasem wzdłuż brzegu. Jak dla mnie - widoki zajebiste, a szczególnie teraz - póki nie ma ludzi na kąpieliskach i robactwo nie fruwa.

  5. Pochwalić się chciałem moim pierwszym motorkiem - Suzuki Freewind'em. Po ponad trzech latach myślenia nad tym, które moto byłoby dla mnie odpowiednie - zdecydowałem się na Fredzię. O modelu tym dowiedziałem się na parę dni przed zakupem (emocje wzięły górę - ale nie żałuję). Wcześniej chciałem kupić Trampka, ale stać mnie niestety było jedynie na starsze roczniki, te z kwadratowym reflektorem. Przyznam szczerze, że są hmm... mało atrakcyjne wizualnie. Dlatego z radością powitałem alternatywę dla Trampka i w ciągu 4 dni pochłaniałem jak gąbka informacje w necie o Freewind'zie. Te nieprzespane noce i drżące ręce, gdy w końcu dojechałem na oględziny... długo będę to wspominał. Za dwa dni czeka mnie rejestracja i już nie mogę się doczekać, aż będę mógł legalnie wyjechać na drogę. Pozdrawiam wszystkich, szerokości... :smile:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...