Siwy_

Motocykl obowiązkwo jedzie do mechanika, nie bede sie bawił w takie rzeczy. Przy okazji zrobie kompletny serwis silnika co by miec spokój.

Jestem ciekaw czy mój karter bedzie mozna pospawać, bo zawsze to pare zł w kieszeni. A co do marki łańcucha to chyba DID bo coś pamietam na ogniwie V525 czy jakoś tak. Teraz chyba zainwestuje w złotego Did'a tak dla spokoju psychicznego. A jak narazie musze zadzwo nić do mojego magika i zagadać ile bedzie kosztował ten cały cyrk. Moto i tak moge oddac dopiero po 20tym dniu miesiąca ze względu na wypłatę. :sleep:

Własnie łańcuch był w dobrej kondycji, zostało troche regulacji do naciągu, tyle ze kwalfikował sie do wymiany w zime lub na poczatek sezonu. Nie był luźny...ogólnie mialem niefarta i pewnie z 2koła pójdzie sie ...... wiecie co. Pozdrawiam

zajrze dzisiaj, skończyłem dzis latac po 3 w nocy i jakos juz mi sie niechciało grzebac... Osłona zębatki jest połamana, posypało sie dużo opiłków, dostał tez sam karter, jest połamany i sączy sie z niego olej. Silnik do wyjęcia. Ogólnie przeje*any temat. Pozdrawiam sącząc 7me piwo.

Witam Właśnie ledwo co wróciłem do domu o własnych siłach. A mianowicie jadąc sobie bodajże na 3 lub 4 biegu usłyszałem huk, silnik zgasł i dotoczyłem sie do światel. Straciłem łańcuch, wystrzelił jak wściekły łamiąc mi osłone łańcucha, błotnik oraz dziabiąc mi wahacz i urywając fabryczną osłone tłumika. Martwi mnie to, że silnik zgasł a nie wszedł mi na maxymalne obroty po stracie łańcucha i nie moge jej teraz zapalić, nawet na wciśniętym sprzęgle i złożonej stopce, pompa działa, wciskam starter i tylko gasną światła i nic, niemoge też zbić na luz. Czyżbym stracił skrzynie? Olej jest, silnik chodził jak należy, skrzynia też pracowała idealnie, przebieg to równo 31000 Pozdrawiam

Kolega miał szlifa, moto poleciało na lewą strone. Po postawieniu go na koła i odpaleniu lampka oleju nie gasła, zgasilismy silnik, przechyliliśmy motocykl na prawą strone i odpaliliśmy-lampka zgasła. Stan oleju bdb, w silniku nic nie stuka. pozdrawiam

trryt robi pompa paliwa. na 100%.

nawet bardzo fajnie :eek:

Hmmm- soulreaver, zacząłem w wieku lat 14 jeździc sprzętem o pojemnosci 50ccm i skrzyni 5 biegowej po zatłoczonych ulicach stolicy a w sobote stukneło mi 21 lat. Bądź co bądź ale nauczyłem sie ''obycia'' w ruchu i podstawowych manewrów. Nie jestem małolatem co na pierwsze moto kupił R6 i cwaniaczy na prostej. Mam olej w głowie i ogarniam temat :crossy: Najbardziej lubie dymać jeźdźcow na maszynach o wiekszej pojemnosci :icon_mrgreen: Sprawia mi to niebywałą radoche :icon_twisted: Serdecznie pozdrawiam

Ten który najbardziej świeci-najszybciej gaśnie :) 7 sezon w trakcie a ja dalej sie uczę...nie uwazam sie za ''masta rider'' :D ciagle sie ucze :-) Pozdrawiam

Też sie tego właśnie boje...skopsali skład mieszanki ale po odbiorze moto śmigało jak należy.

hmmm zaworki? 15tys km temu. Ogólnie motocykl nie stracil osiągów, wsiekła jest jak kiedyś. Jutro jade po świeczki.

Witam Jakis czas temu robilem serwis gaźników, wszystko chodzilo cacy ale pare dni temu zauważyłem, że przy ruszaniu motocykl czasami sie ''zadławi'',lekko przerwie i po tym jedzie normalnie, nie wystepuje to przy każdym ruszaniu spod świateł, czasem też umie sie lekko zadławić przy ciągłej jeździe np. na 8tyś obr i momentalnym otwarciu manetki do konca ale wystąpiło to moze z 3 razy w ciągu tych paru dni. Czyżby świece? Ostatnio wymienialem z zeszlym sezonie-jakies 8-10tyś km temu. Motocykl nie powiem, że nie pałowany bo poprostu ''lubie zapier**lać'', gumek też nie trzaskam co światła. Pozdrawiam ;) Ps. Filtr powietrza czyszczony miesiąc temu, filtr paliwa w miare nowy bo wymieniany pod koniec zeszlego sezonu. Paliwo nie jakies ''lewe'', tankujemy pare maszyn jednocześnie na 1 stacji i problem wystepuje tylko u mnie.

Dodatkowo olej z lagi bedzie Ci zaraz ciekł na tarcze/zaciski i na brzeg opony co przy złożeniu w zakręt może wróżyć ucieczke przedniego koła z prawidlowego toru jazdy :icon_rolleyes: Ale jak ktoś użytkuje motocykl myśląc ''jeździ to jeździ, jak stanie to bede dopiero myślał''. Ja tam wole stosować zasade zapobiegania takich sytuacji i wymienic wszystko na czas a nie później bulić 3x tyle na naprawe moto...

Informuję iż dymienie ustało. Moto dostało swoje dzisiejszej nocy i nie puściła kopciucha z wydechu :) Ale wielkie dzieki za liczne podpowiedzi :) Pozdrawiam