Skocz do zawartości

Adel

Forumowicze
  • Postów

    968
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Adel

  1.  

    to zależy czy mówimy o CC czy zwykłym polataniu

    jeśli chodzi o cc to zależy czego pragniesz bo jeden woli cycki inny zgrabne nogi ..........z długimi podjazdami to jest bardzo kiepsko nie kojarzę CC w centralnej Polsce żeby były długie podjazdy obecnie , natomiast jeśli lubisz kłody pod nogi to masz super enduro w buczku choćby , ja kłód pod nogami nie trawię , nie lubię jakiś kamieni , przetyranych opon od ładowarki ( ich miejsce jest w piecu albo w ognisku w noc świętojańską ) i innych bzdet nie jarają mnie podjazdy typu slalom między drzewami i jedyne czego moim zdaniem brakowało lipowczycom to właśnie długich podjazdów reszta była spoko :D nie przesadzajmy ten tor był w zasadzie tak kręty że były w zasadzie 2 odcinki gdzie były odcinki że tak ujmę :D

     

     

    jest jurna jak się ma sprzęt i umie jeździć , aczkolwiek to jest to samo co u mnie piątkowisko -twardo jak między wielkimi silikonami , koleiny że z motocykla ledwo kierownica wystaje a hopy są zrobione tak że albo je przejeżdżasz tak że wszyscy się śmieją albo lecisz 5m nad ziemią i kostucha się cieszy widząc podejście do lądowania , mnie jako amatorowi niezbyt przypadła do gustu -nie będe zasłaniał się sprzętem po prostu jestem za cienki a jak mam domykać 3 bieg na 2metrowy odcinek żeby potem palić hamulec bo boję się hopki to mnie penis strzela , wolę piaszczysty miękki tor z niższymi hopkami gdzie sobie idą pełną prostytutką i mniej ryzykuje mając więcej frajdy a i sprzęt mniej cierpi......tam każde wyjście z zakrętu jest pod górę prawie , u mnie przy 27KM to jak oglądam filmik ze swoją jazdą to mam wrażenie że moi starzy na rowerach w niedziele rano na grzyby szybciej jadą ....

     

    jak masz kohones to polatasz ja nie mam i wolę coś lajtowszego u nas odpowiednikiem baśki jest piątowisko , na piątkowisku ten plus że się nie płaci ale te hopki co są na baśce to przy piątowisku level easy , ta to na piątkowisko lecę popatrzeć jak latają pro , sam nawet nie wjeżdżam :D

     

    natomiast jeśli chodzi o miejscówki do jazdy to stary grzeszysz pie**oląc że jest płasko .......kołbiel , nowosolna , kamieńsk , czatolin ostatnio oglądałem filmik z jakąś ogromną dziurą koło chyba grodziska mazowieckiego , też podjazdy były że szło się skupczyć patrząc na nie...

     

    Generalnie CC wywodzi się z enduro, więc fajnie jak ma parę elementów endurowych. Poza tym ja nie lubię jednolitych tras, wolę jak jest trochę toru MX, trochę łąki, trochę zakrętów po lesie, trochę super enduro, trochę podjazdów, jakiś wąwóz itd. To jest prawdziwe CC. W centralnej Polsce jest raczej ganienie po łąkach z dodatkami toru MX, więc lepsi są tu zawodnicy motocrossowi. Dlatego zamiast MOŁ czy Radomia wolę np CC w Ostrowcu Św., Ostródzie czy Lidzbarku Warm. Jak będzieciew Serokach, to może jakieś spotkanie FM?

  2. 1. To zależy od tego jak często będziesz jeździł, ale wymiany czegoś są prawie cały czas. Nie nastawiaj się, że będziesz lał paliwo i jeździł. Cały czas trzeba smarować łańcuch, wymieniać filtry, oleje, łożyska, opony, napęd itd. Nie mówiąc już o ciągłym myciu. Czasami jeździsz godzinę, a doprowadzasz go do użytku 3 godziny.

    2. A nie lepiej 125? Wg mnie to by było lepsze po 50cc. Ewentualnie EXC 200. Mocy ma jak 125, a ciągnie z dołu jak 250/300.

    3. To wszystko zależy jak o niego dbał poprzedni właściciel. Generalnie zawsze kupno motocykla terenowego to zagadka.

    4. Generalnie nie jest tak źle. KTM, to nie Yamaha czy Honda, ale też jest lepiej wykonany niż Kawasaki, poza tym jest dostępne dużo części.

  3. Wybieram się we wrześniu w góry i chciałbym wziąć swojego enduraka. Jak wiadomo trasy do jazdy w górach są super, ale gorej z ich legalnością. Stąd pytanie, czy znacie może jakieś tereny w górach gdzie można legalnie polatać po górach? Głównie chodzi mi o okolice Białki Tatrzańskiej i raczej nie tory MX, bo to można polatać w centralnej Polsce. Znalazłem taką stronkę: https://www.google.com/maps/d/edit?mid=1NpK4eDDlDZpckHZEB1-TkLBQUkI&ll=49.63348210254894%2C19.370544696681577&z=9, ale nie znam tych okolic, macie jakieś propozycje?

  4. Nie chodzi o treningową, chciałbym zrobić taką do zawodów na ok 40 zawodników. Myślałem tylko, że znajdę gdzieś w internecie jakieś bardziej szczegółowe wytyczne, ale muszę po prostu wybrać się na jakieś zawody i porobić notatki i zdjęcia. W Ostrowcu na pewno nie ma bramki na stałe, bo właśnie tam chcę zrobić :), w Mysiadle też nie kojarzę.

  5. Biorąc pod uwagę moje oczekiwania, to argumenty, które przedstawia Fat i Limo bardziej do mnie trafiają niż Tommo. Jeżdżę enduro i sportem, więc szarpiący silnik, czy napęd łańcuchowy zupełnie mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Małe przebiegi między tankowaniami, niewygodna kanapa, czy brak schowków to też są wady, do których z racji podróżowania na CBR f4i sport mogę zaakceptować. Poza tym, tak jak napisałem nie szukam typowego turystyka, bo bym celował w Adventure'a , tylko szukam motocykla do jazdy głównie po mieście z możliwością zapakowania bagażu na weekend oraz pasażera kilka razy w roku. R1 ma długi pierwszy bieg, duży promień skrętu i leżącą pozycję przez co mimo kapitalnego silnika oraz prowadzenia słabo spisuje się w mieście, o turystyce nie wspominając. Po 100 km z pasażerem obydwoje mieliśmy dość Poza tym nie wykorzystuje potencjału tego motocykla, więc szkoda go męczyć w korkach. Tylko teraz pozostaje pytanie, jaka alternatywa dla SMT?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...