Skocz do zawartości

sirlore

Forumowicze
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sirlore

  1. Kolego wez sie nie osmieszaj, to ze Ty czy inni nie potrafia nie znaczy, ze sie nie da - takie cos wogole nie istnieje.

     

    Jezeli nie potrafisz nad tym zapanowac to sorry ale nie dorosles do tego aby posiadac PJ ( jak i inni ktorzy twierdza podobnie ).

     

    A swoja droga to przypominasz mi taka jedna lasecje ktory w TVN Turbo ( chyba uwaga Pirat ) powiedziala ;

     

    Mam dokladnie 167 KM i jezdze przepisowo.

     

     

    Najlepiej to siedziec sobie zagranicą i pisać mądre rady, które nie mają odwzorowania u nas w Polsce. :bigrazz:

    Prawda jest taka że jakby w Polsce były takie możliwości jak w u Ciebie to pewnie takie tematy by nie powstawały bo i po co. A najlepsze są teksty w stylu jedz na tor ......... jeden na całą Polske.

  2. w kwestii 'efektu kuli światła'...

     

    kilka dni temu: noc, dłuuuga prosta (poza zabudowanym), ja w puszce. Z przeciwka jakiś motonita popyla na długich, a ja NIC poza 'kulą światła' nie widzę. Mrugam długimi - nic. Zapalam je na dłużej (ale z ręką gotową do zgaszenia), w międzyczasie zdążyłem nieco zwolnić, bo na prawdę niewiele było widać i strach się bać. Po chwili 'kula światła' zamienia się w zupełnie normalne światła mijania, więc i ja przełączam na krótkie. Ale tyle było mojejego szczęścia (widoczności tego, co przede mną), bo znów jednoślad włączył 'kulę światła'. Nie żebym był złośliwy, ale na prawdę chciałem widzieć cokolwiek poza kulą, więc i ja włączyłem drogowe. Motonita chyba w tej sytuacji też niewiele widział i pewnie zwolnił, a jak mnie mijał, to z włączonym klaksonem.

     

    Mnie tez to jazda na długich wieczorem i nocą denerwuje, ale widać że na naszych drogach jest wiele motocyklistów z wypaczonym poczuciem bezpieczeństwa. Jak kiedyś oślepi kierowce tira to mu włączy nie długie światła tylko "ściane światła", tak że w ogóle nie bedzie wiedział co się dzieje.

  3. Sam nie jeżdżę na "długich", których używam tylko do zwrócenia uwagi na siebie np na skrzyżowaniach lub jak ktoś próbuje wyprzedać. Nie mam też pretensji jak ktoś jedzie na długich w dzień, ale coraz cześciej widze ze ludzie na motocyklach, wieczorem i nocą jeżdżą na długich i najwyraźniej mają głeboko w dupie to, że oślepiają motocykliste z naprzeciwka. Migam takiemu cwaniakowi żeby wyłączył długie a ten nic. Jak kiedyś oślepi jakiegoś puszkarza to mu z dupy garaż zrobi bo nie będzie potrfił ocenić odległości.

  4. Czolem!

     

    Kierowca na moto tez dal troche ciala, bo jak widac tak agresywnie jadacego delikwenta w samochodzie, to wiadomo, ze taki moze zrobic cos nieprzewidywalnego...

    Jak widze, ze jakis samochod jedzie przy osi jezdni i "wyglada", bo chce cos wyprzedzic, to raczej sam sie za jego wyprzedzane nie zabieram, bo wiem, ze moze mnie tak staranowac jak na tym filmie...

     

    Pzdr

     

     

    Mi to wyglada na celowe zajechanie, poniewaz nie wiem jaki głupek zaczyna wyprzedac samochodem z tak duzej odleglosci. Sam kiedys opisywalem prawie identyczna sytuacje, z tym ze ja na cale szczescie odpuscilem sobie wyprzedzanie po dwukrotnej probie staranowania mnie.

  5. Nie. Musi być tak, że normalni motocykliści zaczną stanowić przeważającą więszkość. By wariaci na dwóch kołach przestali być zauważalni.

     

    A dopóki jest tak, że co drugi przejeżdżający osiedlową uliczką robi to na jednym kole, normą jest śmiganie 180 w mieście to ... to tak bedziemy postrzegani.

     

    Coś w tym jest. Byliśmy w Karpaczu w tą niedziele i jakiś inteligent chciał gumować bladym na wąskiej uliczce z takim efektem ze malo nie wjechal w dupe jakiemuś katamarynarzowi. Żenuaa. Sam lubię poświrować ,ale tam gdzie ewentualnie sam sie rozpierdole, a przynajmniej nikogo nie bede wkurwial.

  6. Kiedyś miałem uślizg przedniego koła na oleju i poleciałem na prawą stronę. Przy czym działo się to tak szybko że dopiero jak leciałem po asfalcie to zdałem sobie sprawe że znajduje się na ziemi.

     

    Jeżeli chodzi o położenie maszyny to sobie tego nie potrafie wyobrazić. Mój instruktor akurat mnie tak nauczył aby w najgorszym wypadku przywalić w przeszkode z jak najmniejszą prędkościa, oczywiście jeśli nie da się jej ominąć.

  7. Nie wymiękać! Jutro nie bedzie padało już, niebo co prawda zachmurzone ale bedzie git, pozdro

     

     

    dokładanie :clap: sezon bez takiego wyjazdu to sezon stracony :D

     

     

    :icon_biggrin: ;) prawdziwi motocyklisci, nie ma co ;)

     

    prognozy na jutro sa dosc optymistyczne tak wiec mozna spokojnie wyruszyc. szerokiej drogi dla wszystich odwaznych

     

     

    jakby wszyscy mieli tak samo po 0-50 km do Czestochowy to tez by byli na 100% bez wzgledu na pogode

  8. To co najlepiej zsiąść z motoru i pogłaskac go po glowie ? Niekiedy nie jestes w stanie dostrzec zagrozenia na tyle szybko zeby bezpiecznie przejechac. Ja mialem kiedys przypadek ze "kierowca" w samochodzie widzac mnie z daleka zatrzymal sie przed skretem w lewo, mysle sobie widzi mnie ok moge smialo jechac. Jednak jak bylem mniej wiecej 5-10m juz przed nim nagle zajechal mi droge! Gdzie tu rozsadek? Szybko zawrocilem zeby go dogonic z zamiarem powiedzenia mu paru slow, jednak jak zobaczylem jaki staruszek w srodku siedzi to zrezygnowalem mowiac sobie i tak mnie pewnie niedoslyszy!

     

     

    Każdy inaczej reaguje, bo każdy ma inną psychikę, zrobisz jak uważasz. Powiem Ci że takich sytuacji to ja też miałem kilka tak jak każdy motocyklista, ale dlatego że zwalniałem przed każdą puszką i używałem klaksonu prewencyjnie pozwala mi pewnie dzisiaj pisać tutaj do Ciebie. Oczywiście miałem też sytuacje gdzie koleś nagle skręcił w lewo bez kierunkowskazu i to jest najgorsze co może być. Miałem też takie zdarzenie, gdzie dojeżdżając do skrzyżowania z zamiarem skrętu w lewo, gdzie ja miałem pierwszeństwo, młody gnojek śmignął mi koło nosa z duża prędkością i w ostatniej sekundzie dałem po hamulcach. Też w pierwszej chwili pomyślałem, że będę go gonił, ale pokręciłem głową i pojechałem dalej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...