Jeżdze Yamaha Fazer 600 i jak dla mie jest to motocykl na dłuższe przeloty niewygodny. Bez licznika wiem kedy przejechałem 100 km. Po postu boli mnie dupa. Kupiłem go jako motocykl cwiczebny, do nauki. Wiedziałe plus minus co kupuje. Na przyszły sezon chce kupic coś wygodniejszego. Typowy turystyk mnie nie interesuje. Podoba mi sie GSA, jeżdziłem nim na jazdach próbnych. Po głowie chodzi mi ewntualnie cruiser, ale boje się, że po sezonie będe znowu jeńczał. Nie wiem na ile cruiser jast wygodnym moto w stsunku do GSA. Zwykłe jazdy próbne nie dadzą odpowiedzi. Gruisera odradzaja mi sprzedawcy, bardziej doświadczeni motocykliści. Mówią bierz GSA. Większośc opini bardzo pozytywnych jednak ciągle pozostaja wątplwości. Pozdrawiam