Kupilem Husqvarne SM610S kilka miesiecy temu. Malo ja jezdze ba dopiero za miecha bede mial prawko ale nie o tym chce pisac. Jak sie okazalo motorek nie mial lekkiego zycia bo w czasie wymiany oleju silnik byl bardzo zabrudzony a filtry pozabijane brudem. Wystepuje tez objaw grzania sie kolanka az do czerwonosc co jak sie dowiedzialem z poprzedniego postu moze byc objawem zlego stanu zaworow. Dobralem sie wiec do rozrzadu. Na pewno bede zamawial nowe zawory nie wiem co robic z reszta. Czy jesli juz sie zabralem za regeneracje rozrzadu powinienem w zasadzie wymienic wszystko co sie da popychacze, walek rozrzadu, lancuszek, sprezyny. Husqvarna posiada napinacze (chyba hydrauliczne nie jestem pewien) ktore dbaja zeby lancuch pracowal naciagniety. Wiec jak stwierdzic ze te podzespoly nadaja sie do wymiany. Motor ma 24tys km przebiegu wiec moze to juz czas zeby wymienic te czesci tak dla swietego spokoju. Aha i czy warto zagladac glebiej zeby sprawdzic jak wyglada tlok. Wiem ze to juz dosc trudny manewr bo mozna niechcacy przestawic rozrzad i kicha. Wojtek