Skocz do zawartości

KSz

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KSz

  1. Motocykl leżał na boku, ale został podniesiony bo lało sie z chłodnicy na buty chłopakowi - leżał tuż przy motocyklu. Jeżeli dobrze zrozumiałem relacje świadków (ja nie widziałem samego momentu wypadku) to kierowca położył motocykl (pewnie złapał odruchowo za klamkę i reszta już sama się potoczyła) i ślizgiem wbił się w Skodę. To by mniej więcej odpowiadało uszkodzeniom motocykla (urwane lagi i koło, a bardziej zachowana góra) i samochodu (uszkodzony bok na dole i cała góra). Motocykl leżąc na boku mógł się już dowolnie obrócić przy uderzeniu w samochód.
  2. Raczej nie będą próbowali - raz, że wyglądali na uczciwych ludzi (o ile to można ocenić na oko), a dwa, że było zbyt wielu świadków, którzy zostawili kontakt policji i raczej mówili to samo na temat przebiegu wypadku. A do tego jeszcze tuż obok jest kamera miejska, która być może uchwyciła wypadek. W tym przypadku nie sądzę, żeby zaryzykowali jakąś kombinację, mogą tylko pogorszyć swoją sytuację.
  3. Ponoć na samym początku nie miał tętna, na pewno był nieprzytomny. Jak przyjechało pogotowie to zdjęli mu kask i kurtkę - wtedy sam zaczął ruszać nogą i było wrażenie, że lekko odzyskuje przytomność. Z zewnątrz nie było widać dużych obrażeń, przez lekko rozerwane spodnie na kolanie było widać krew, ale był dobrze ubrany - kask, kurtka, buty. Przenieśli go na nosze i wsadzili do karetki, trudno ocenić w jakim był stanie w tym momencie. Oby z kręgosłupem było wszystko dobrze. To prawda, sprawcy czekali na miejscu, starszy pan był w totalnym szoku, był na miejscu chłopak psychoterapeuta i trochę z nim pogadał. Nie próbowali się wykręcać czy ściemniać jakiś bajek.
  4. Fakt, przez niektóre komentarze otwierał się nóż w kieszeni, ale sumarycznie postawa ludzi była raczej pozytywna - znalazło się od razu dwóch młodych lekarzy, którzy starali się jakoś ogarnąć sytuację a świadkom chciało się czekać na policję, mimo, że raczyła przyjechać dostojnie bez włączonego koguta gdzieś po 45 minutach.
  5. Kierowca czerwonej Hondy CB 500 (rej. WK 1753) odwieziony do Szpitala Bródnowskiego. Kierowca samochodu włączał się do ruchu z parkingu, motocyklista jechał prosto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...