Skocz do zawartości

elvis

Forumowicze
  • Postów

    133
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez elvis

  1. Ja tam myślę tak że jak nie jesteś jakoś bardzo napalony i możesz trochę powybrzydzać to znajdziesz coś fajnego mogę ci polecić Yamahe XJ 600 choć ja jestem całym sercem za Hondą odradzam za to GS 500 E (to jest moje i tylko moje zdanie) jakoś nie mam przekonania do tego motorka a już wogolę do Hondy CB 500 za dużo złego sie nasłuchałem o nich

  2. No i masz kolego elwis różnicę.Na 5 tyś km (nie licząc wachy) wydałeś ponad 700zł.

    Mam nadzieje, że po kolejnych 5 tysiącach nie poleci konejne 7 stów.

    Ale czytaj dokładnie ze 400 będę musiał wydać a nie wydałem a tylko dlatego że i tak muszę olej wymienić to i od razu zrobię sprzęgło zrobię bo wydaje mi sie że się parę razy ślizgło

     

    Po drugie świece oleje łańcuch klocki filtry opony uważam za rzeczy eksploatacyjne i prędzej czy później trzeba to wymienić

     

    ps Wolał bym wydać 2000 zł na japońca dołożyć 1500zł zrobić co jest do zrobienia i jeździć niż kupic MZ ale każdy zrobi jak uważa

  3. Za 3500 zł kupisz japońca i będzie tak: Sobota wyprawa do garażu, banan na twarzy, kluczyk w stacyjkę, naciskasz starter i po bananie, silnik nie odpala :icon_mrgreen: Więc klucze w dłonie i szukasz przyczyny. Słońce zachodzi , Ty jednak dalej grzebiesz w garażu przy swoim wspaniałym motocyklu, w końcu silnik odpala, jednak jest już późno, jesteś potwornie zmęczony, wracasz więc wkurzony do domu.

    Mija tydzień, kolejna sobota, już zapomniałeś o wydarzeniach z przed tygodnia, banan ponownie zagościł na Twej twarzy, wchodzisz do garażu, uruchamiasz silnik, wyjeżdżasz na swej "Wspaniałej Japonii" z garażu, na Twej twarzy rysuje się olbrzymi banan. Mija kilka godzin, wracasz do domu pozostało ci już tylko 500 metrów pchania motocykla do garażu, już masz dość tej "Wspaniałej Japonii", ponownie jesteś strasznie zmęczony, w mózgu masz pełno myśli, plujesz sobie w brodę, że kupiłeś ten złom zwany japońskim motocyklem.

     

    Nikt nie sprzeda Ci w pełni sprawnego, porządnego japońskiego motocykla za 3500 zł.

     

    Pozdrawiam

    Januszm

    Wydałem na swoje moto 2500 zł i co mi padło w nim to alternator koszt 150 zł i wymieniłem z własnej woli aku(170 zł) i świece (NGK 7zł/szt.) teraz mnie czeka sprzęgło (400zł) teraz mam już nalatane ponad 5000 km i zawsze odpala nawet jak stoi miesiąc

×
×
  • Dodaj nową pozycję...