czesc Prosze o rady i wskazowki. Problem jest tego typu.Kupilem RX 125 niedawno i nie chce odpalic na kopa wogole.Po 30 min pchania (spocony jak swinia) zdolalem ja odpalic i z rury wydechowal zaczela dawac salwy jakiegos plynu(ale naprawde duzo tego lecialo prze jakies piec min).Ze na motorach sie nie znam wogole i ze czulem ze to paliwo z rury sie wydobywa zadzwonilem do znajomego inzyniera o porade (balem sie ze wnie wysadzi w powietrze z mojim motorkiem(a przeciez dopiero ja kupilem ).Dobra opalilem ja , przestala pluc ale okazalo sie ze wyplula iwekszosc paliwa i misialem dotankowac.Nalalem 7 litrow, pojezdzilem pol godziny i zostawilem ja na noc.rano po motorem byla kaluza(prawdopodobnie paliwa) a na ramie w miejscach gdzie byla zalana pojawil sie lod(tak to przynajmniej wygladalo). Po 30 min pchania odpalilem ja znow.Pojezdzilem z godzine zgaszona odpala odrazu od kopa i po jakims czasie znow mi zgazla i to wczasie jazdy(wydaje mi sie ze braklo paliwa ale przeciez 7 litrow wlalem 1,5 godziny jazdy wczesniej).Dolalem i teraz nie chce na popych nawet zastartowac a jak zaskoczy to gasnie kiedy tylko przestane ja gazowac.. prosba powiedzie co to moze byc, i czy trudno mi bedzie samemu to zrobic biorac pod uwage ze jedyne co w zyciu naprawialem to deskorolka i rower(nieno co ,kupie sobie narzedzia ksiazeczke i naprawie). pozdro