Skocz do zawartości

Bartek_W

Forumowicze
  • Postów

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Bartek_W

  • Urodziny 08/31/1977

Osobiste

  • Motocykl
    Honda CBR 600F
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Katowice

Osiągnięcia Bartek_W

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Widzę, że ta dyskusja zmierza w kierunku przeciwnym do zamierzonego. Po pierwsze, nie pytałem, czy utrzymanie Ducati 748 jest tanie, czy drogie. Pytałem, ile (w złotych polskich) kosztują poszczególne czynności sewisowe i części, bo ja sam potrafię ocenić, co jest dla mnie drogie, a co tanie. Nie pytam o opinie, tylko o fakty. Niestety, nie dowiedziałem się tego, czego chciałem na Forum, tylko w serwisie Ducati. Po drugie, moja wiara w polskie serwisy nie ma tu nic do rzeczy. Mam po prostu e-maila z serwisu Ducati (który widnieje jako autoryzowany w Polsce na stronie Ducati.com), w którym wszystko czarno na białym jest napisane. I nie mam powodu, żeby kwestionować jego treść. A na pewno nigdy nie będę wymagał od mechanika, żeby naprawiał mój przyszły sprzęt bez książki serwisowej. Prawdopodobnie kazałby mi się wtedy solidnie puknąć w głowę, bo naprawa motocyla, to nie recytowanie wierszyka z pamięci. Po trzecie, naprawdę udało Ci się mnie wzruszyć i rozbawić. Wzruszyć swoją troską o to, żebym przypadkiem nie był niezadowolony z Ducati 748, a rozbawić wcieleniem się w rolę rzecznika tej firmy, który dba żeby przypadkiem nie poszerzyło się grono przeciwników Duca. Tyle tylko, że o poszerzenie tego grona sam się nieźle starasz swoimi wypowiedziami. W każdym razie pozdrawiam Cię Klekotku i wierzę, że wszystko co piszesz, piszesz w dobrej wierze.
  2. Starasz się powiedzieć, że serwis który od 10 lat zajmuje się Ducati w Polsce nie wie, co mówi? Przecież gdyby należało dokonywać czynności serwisowych dwa razy częściej, niż zaleca producent, to wówczas namawialiby użytkowników Ducati na dwa razy częstsze wizyty w serwisie. Przecież to są ich pieniądze... Poza tym wyraźnie napisałem, że zamierzam kupić rocznik 2001 lub 2002. Facetowi w serwisie też wyraźnie o tym powiedziałem. Nie rozumiem, co mają zatem do rzeczy egzemlarze wyprodukowane przed 1998 r.? Jeżeli znajdę odpowiedni egzemplarz, to po prostu na mój koszt zrobiony zostanie przed zakupem dokładny przegląd tego egzemplarza w serwisie Ducati, który powie co i jak jest z maszyną. W inny sposób używanego sprzętu nie kupuję. Zaczynam odnosić wrażenie, że starasz się mnie zniechęcić do pomysłu zakupu tej maszyny. Właściwie przedstawiasz swój motocykl jako coś, na czym właściwie nie da się jeździć. Albo musi stać w serwisie co parę tysięcy kilometrów, albo zabraknie pieniędzy na części eksploatacyjne - tak szybko je zużywa (np. opony), a tak w ogóle to ma kiepskie osiągi i lepiej nim sobie nie zawracać głowy... To jest dla mnie bardzo dziwne. Czyżbyś uważał się za wyłącznie godnego dosiadania 748 i umartwiania się nad jego niedoskonałością?
  3. W międzyczasie zasięgnąłem języka u źródła, tj. w jednym z autoryzowanych polskich serwisów i oto, co mi bardzo uprzejmie przekazano: 1. Serwis co 10 tys. km kosztuje 1 tys. zł (i obejmuje olej, filtry paliwa, powietrza, oleju, diagnostykę komputerową, ustawienie wtrysku, synchronizację, regulację zaworów, naciąg bądż wymianę pasków, płyn chłodniczy, płyn hamulcowy, sprawdzenie połączeń śrubowych, łożyska głowki ramy - kontrola, luz łańcucha napędowego) 2. Serwis co 20 tys. km kosztuje 1,4 tys. zł (i obejmuje poza powyższym wymianę pasków) 3. Ceny elementów zużywających się, takich jak np. klocki hamulcowe lub zestaw łańcuchowy są praktycznie identyczne jak w przypadku motocykli japonskich 4. Wykonywanie przeglądów zgodnie z harmonogramem fabrycznym daje gwarancję praktycznej bezawaryności (wiadomo, że tą deklarację powinno się traktować z przymrużeniem oka) Jeżeli są to ceny powalające na kolana, to ja nie wiem, kiedy w takim razie jest tanio. Są to ceny rzeczywiście powyżej średniej, ale ja za wykonanie wymienionych wyżej czynności wcale nie płacę mniej - no może do 20% mniej. To nie jest wielka różnica. Różnica w cenach serwisu byłaby duża, gdybym serwisował motocykl w stodole u Pana Henia, ale jeżdżąc do serwisu, nawet nie autoryzowanego z Hondą, czy Suzuki, płaci się podobnie. A ja na motocyklu nigdy nie oszczędzam i kupuję do niego praktycznie najlepsze dostępne elementy - opony Dunlop Sportmaxx, najdroższe klocki Nissin, akumulator Yuasa, zestaw napędowy DID, nie mówiąc już o płynach, filtrach i oleju (zawsze najlepszy Motul lub ostatnio Castrol). Zresztą, pieniądze nie mają tu decydującego znaczenia, po prostu chcę z góry dokładnie wiedzieć, jak to naprawdę z tymi kosztami jest. Podobnie z odsprzedażą, kupując motocykl nie myślę z góry o tym, za ile go odsprzedam, tylko o tym, żeby mieć frajdę z jazdy i jego posiadania. Jeżeli zdecyduję się na 748, to z pełną świadomością, że mogę go nigdy nie sprzedać za rozsądną cenę.
  4. Zamierzam się przesiąść na bardziej sportowy motocykl, niż moja Cebra, więc siłą rzeczy cokolwiek kupiłbym, to będzie twardziej pod czterema literami i mniej wygodnie. Ale to świadoma decyzja. Nigdy nie byłem turystą motocyklowym, nie woziłem pasażerki w długie trasy, nie woziłem i nie zamierzam wozić też bagażu. Najwyżej mały plecak z portfelem, szczoteczką i bielizną na zmianę. Na motocyklu robię około 7-8 tys. kilometrów rocznie, w postaci najczęściej maksymalnie kilkusetkilometrowych wypadów w gronie od 2 do 4 osób (w tej chwili 3 sztuki CBR600 i jedna CBR900). Czasem wypad na jakąś skarlałą namiastkę toru lub lokalny zlot. Tak też zamierzam jeździć w przyszłości. Rozważałem poważnie zakup nowego Suzuki GSX-R 600 lub 750. Doszedłem jednak do wniosku, że czegoś mi w tych motocykach brakuje - podobnie jak w innych "japończykach". Mocy mają wprawdzie w nadmiarze, natomiast brakuje im "tego czegoś" - oryginalności, sznytu, jakkolwiek to nazwać. Są to z pewnością świetne motocykle, tylko takie trochę jałowe, bez wyrazu. Nawet w porównaniu z moją 10-letnią Cebrą... Potem jeszcze zastanawiałem się nad Hondą VTR1000SP i Aprilią RSV1000, które od Ducati dzieli już tylko krok. Nie bez znaczenia była chyba również możliwość przyjrzenia się z bliska MV Aguście F4. Doszedłem do wniosku, że 748 będzie dla mnie w sam raz. Moc wystarczająca do moich potrzeb, a cena znacznie niższa niż nowy "japończyk" o pojemności 600 cm2, lub używany "litr", którego moc zresztą nie jest mi potrzebna. Ta niższa cena zakupu zrekompensuje, mam nadzieję, koszty ewentualnie droższej eksploatacji. Natomiast Ducati pociąga mnie z powodu swojej większej zdecydowanie oryginalności na polskich drogach; tym, że bardziej przyciąga wzrok i słuch. A na zlocie łatwiej go znaleźć w gąszczu łudząco podobnych maszyn. A teraz do konkretów: dlaczego wymieniłeś olej i filtr aż dwa razy w ciągu roku, skoro zrobiłeś tylko 3000 km? Jaki średnio robisz rocznie przebiegi? Domyślam się, że jako v-twin, to opony tylne "drze", ale rzeczywiście opona wystarczy tylko na 3000 km?
  5. Wydawało mi się zawsze, że tzw. "dresiarstwo" to bardziej stan umysłu, niż po prostu chodzenie w dresie. Wydawało mi się też, że nie ocenia się ludzi po wyglądzie. Ja na co dzień z "dresami" nie mam styczności, bo na motocyklu jeżdżę w kombinezonie, a do pracy chodzę w garniturze. I nijak nie rozumiem, co "dresiarstwo" ma do zakupu motocykla. Mogę się jedynie domyślać, że na Ducati nie wolno jeździć tzw. "dresom". Jeżeli jednak tak uważają "prawdziwi" Dukatyści, to czyż sami oni nie są mentalnie "dresowaci"? Nie ma to jak fetyszyzacja przedmiotów... To, czy ja będę "Ducatisti" to pewnie się dopiero okaże, jeżeli kupię Ducati (bo chyba warunkiem bycia "Ducatisti" jest dosiadanie Duc'a). Na chwilę obecną mam taki zamiar. Czy teraz mogę liczyć na konkretne odpowiedzi? Pozdrawiam Bartek_W
  6. Witam Forumowiczów, z końcem bieżącego sezonu, lub też w ciągu zimowej przerwy, zamierzam sprzedać posiadaną obecnie Hondę CBR 600F i kupić Ducati 748 z roku 2001 lub 2002 (niekoniecznie w tej kolejności). W związku z tym, będę wdzięczny za udzielenie przez szczęśliwych właścicieli tego Ducati, albo też przez osoby, które posiadają wiarygodne i sprawdzone wiadomości w tej mierze, odpowiedzi na następujące pytania: 1. Wiem, że w tej chwili w Polsce są 4 autoryzowane przez Ducati serwisy: w Poznaniu, w Warszawie, w Krakowie i w Bielsku-Białej; czy wiecie coś na temat innych serwisów/wiarygodnych mechaników w województwie śląskim, opolskim lub małopolskim, gdzie można bezpiecznie serwisować ten motocykl? 2. Jak należy serwisować 748, tzn. w jakich odstępach czasu (przebiegu) należy dokonywać określonych czynności serwisowych? 2. Według obiegowych opinii serwisowanie Ducati jest drogie; jak jest w rzeczywistości, tzn. jakie są koszty poszczególnych czynności serwisowych oraz materiałów eksploatacyjnych: olej, filtry, płyny etc.? 3. Jakie są koszty elementów zużywających się, takich jak zestaw napędowy, klocki hamulcowe etc.? Jak szybko 748 zużywa te elementy oraz opony przy normalnej jeździe (tzn. trochę po mieście, częściej dość dynamicznie poza miastem, czasami po namiastkach torów)? 4. Jak przedstawia się awaryjność tego modelu? Co się w nim psuje i czy następuje to często oraz jakie są koszty napraw tego, co się ewentualnie psuje? Będę bardzo wdzięczny za rzeczowe (i krytyczne pod adresem maszyny, bez zaciemniania prawdziwego obrazu) wypowiedzi znawców tematu :) Spodziewam się, że dla takowych możliwość wypowiedzenia się obszernego na ten temat to nie lada gratka ;) Pozdrawiam
  7. Ja chętnie wpadnę na takie spotkanie i to nie raz. Poza tym mam kilku kolegów mieszkających w okolicy, z którymi nie raz zdarzało się ponarzekać, że brakuje czegoś na kształt takich spotkań. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...