Skocz do zawartości

wicia23

Forumowicze
  • Postów

    72
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wicia23

  1. W dniu 9.04.2020 o 18:05, Berger napisał:

    https://sklep.mieloch.pl/produkt/sruby-akumulatora-m5x13mm-z-nakretkami-10x7mm-zestaw.html

    Przecież jak kupisz zestaw 5X13 śruby i nakrętki to spokojnie przejdzie przez oczko w akumulatorze i jak dokręcisz przewody to będzie ok 

    Sadzisz, że kupiłem 5x13 i założyłem temat z nudów? Tak jak napisałem w pierwszym poście - są za małe aby złapać.

    W weekend dorobiłem sobie większe prostokątne nakrętki do oryginalnych śrub M6 👌

  2.  

    19 minut temu, jeszua napisał:

    popytać w warsztatach, jak ktoś montuje często powinny mu zostać - nowe albo stare, zależy jak założy. jakoś tak chyba raz sam dostałem, jak miałem ten problem

    jsz

    jest to jakiś pomysł

    5 minut temu, grizzli napisał:

    Przeszlifuj nakrętki m6 w kwadrat, tak, żeby weszły w klemę, to tak na szybko.

    na szybko złapałem trytytką 🙂 jak nie ogarnę nic to będę szlifował

  3. Dziś zwróciłem uwagę na to. Podczas ruchu do przudu i po wciśnieciu klamki hamulca przednie zawieszenie ugina się i wydaje dziwne odgłosy skrzypienia. Przy energicznym bujaniu tego nie słychać tylko przy delikatnym. Wycieków brak, olej w lagach wymianieniany 3 lata i 15kkm temu.

    Gdzie szukać problemu ?

     

    Wysłane z mojego SM-T311 przy użyciu Tapatalka

  4. Sprawdzałem pracę napędu jeszcze raz. Moto na centralce, 4 bieg, obroty około 3krpm i wciskany hamulec tylni.

    Przy mocniejszym wciśnięciu hamulca drgania łańcucha się minimalizują. Przy zwiększaniu obrotów słychać tykanie gdzieś z przodu z okolic zębatki zdawczej - przynajmniej tak mi się wydaje. Tykanie słychać od około 30 sekundy:

     

     

     

    Chyba nie pozostaje nic innego tylko wymienić napęd. Dodatkowo wymienię gumy zabieraka i sprawdzę łożysko.

    Powonieniem także wymienić ślizg łańcucha na wahaczu bo już jest w tragicznym stanie. Nastraszyli mnie że, jak odkręcę wahacz w celu wymiany ślizgu, to będę musiał zmienić od razu łożyska i uszczelniacze na wahaczu i amortyzatorze - prawda li to ?

     

     

  5. Jak "tykanie" jest słychać wraz z obiegiem łańcucha , to bym sprawdził spinkę lub miejsce zakuwania .

     

    tak mi się wydaje, że ma to związek z obiegiem łańcucha, zakuwka cała taka jak w momencie montażu. Reszta łańcucha też OK, przejrzałem go dokładnie przy ostatnim myciu. Wszystkie ogniwa pracują, żadne nie zacięte

     

    Zdejmij kolo i sprawdź łożysko zabieraka bo coś mi się zdaje ze umiera albo już umarło.

     

    pogrzebie w weekend, ale czy umierające łożysko nie odzywało by się cały czas, zamiast miarowego tykania podczas przyspieszania ?

    Czy luz na zabieraku (zębatka poruszana góra-dół) który widać na filmiku jest normalny ?

    Ruszając zębatką przód / tył nie czuć luzu żadnego.

  6. to jest efekt mycia łańcucha

    wypłukał się smar z brudem spod rolek i sobie hałasuje, im większe obciążenie tym bardziej będzie słychać

     

    OK, ale nie chodzi mi o odgłos pracującego napędu z filmu. To jak łańcuch pracuje umyty, naoliwiony czy nasmarowany smarem w sprayu wiem i już przez tyle lat jazdy na moto odróżniam :)

     

    Podczas jazdy, jak ruszam to na pierwszych 4 biegach podczas przyspieszania słysze:

    tyk, tyk tyk tyk.... tym mocniej im mocniej odkręcam manetkę. Jak delikatnie ruszam tego nie słychać. Tak samo jest jak jadę np. na 2, 3 lub 4 biegu powiedzmy 4krpm i odkręce. Słyszę tykanie kilka razy i później jest cicho. Podczas równej jazdy i po odpuszczeniu gazu też jest cicho

  7. Łańcuch przeskakuje na zębatce. Do wymiany.

     

    to chyba nie to, zdejmowałem wczoraj osłonę zębatki i nie ma tragedii. Natomiast sprawdzając czy wszystko OK poskładałem, uruchomiłem moto na centralce i zapiąłem 4 bieg. Łańcuch mocno się telepie. Tak teraz kombinuje, czy to czasami nie odgłos obijającego się łańcucha o wahacz. Dźwięk nie przypomina zgrzytu przeskakującej zębatki a raczej takie tykanie, coraz szybsze przy przyspieszaniu.

  8. Witajcie,

    Od pewnego czasu słyszę terkotanie przy mocniejszym przyspieszaniu. Ostatnio przyglądałem się zębatce tylnej i łańcuchowi.

    Przebieg na obecnym zestawie to 26kkm, jest trochę nierówno wyciągnięty ale bez tragedii (poprzedni zestaw bardziej wyciągnięty nie dawał takich odgłosów). Tylna zębatka nie jest przekoszona. Łańcuch przeczyściłem naftą i nasmarowałem. Terkotanie (odgłos jakby coś utknęło w łańcuchu słyszę tylko przy mocniejszym odkręceniu. Przy równej jeździe oraz delikatnym przyspieszaniu jest cisza. Czy to jednoznaczne oznaki końca napędu ? może coś z przednią zębatką ? Może łożysko na wałku zdawczym ?

  9. Nie zauważyłem przecinka w pierwszym poście. Teraz widzę, że to on nie włączył kierunku. Zapomnij o dogadywaniu się. Jedynym wykroczeniem mogło być najechanie na ciągłą jeśli tam była. Nie przychodzi mi do głowy, żadne inne naruszenie przepisów jakie mogłeś popełnić.

    Myślę, że ktoś gościa podpuszcza, bo wcześniej zachowywał się ok. Pewnie ma żonę, która nie lubi motocykli ;) albo jak napisałeś firma się burzy jeśli auto służbowe.

     

    no więc tak, koleś dzwonił kolejny raz. Jest po rozmowie z szefem który twierdzi że nie powinien się przyznawać do winy bo ja nie powinienem tam go wymijać ...

    Teraz kombinuje co tu zrobić - ma jechać na policję dowiedzieć się czy po fakcie (dziś, jutro) mogą ustalić kogo wina - chyba nie ma takiej opcji?

    Wygląda na to że muszę złożyć zawiadomienie tak jak jest i czekać - pewnie będą kombinować...

    wa mać, jest nauczka - wzywać policję zawsze ....

     

    wicia, tam na Postępu jest przerywana czy ciągła, bo nie napisałeś?

     

    przerywana linia.

  10. Najnowsze wieści, gościu zadzwonił i zaproponował spotkanie żeby jeszcze raz spisać oświadczenie, bo brakuje w nim danych jego auta. Auto jest Leasingowane, tak że właścicielem jest leasingodawca, posiadaczem firma a użytkownikiem sprawca. Te dane dobrze żeby były wszystkie. Gościu wydaje się w porządku (notabene też jeździ na moto) widać, że chce żeby wyszło OK ale wydaje mi się, że w ma jakiś problem w firmie z autem dlatego pytał policjanta o winę. Jeszce nie zgłaszałem do ubezpieczalni (sytuacja z wczoraj tak, że chyba mam jeszcze trochę czasu).

     

    Może tak być jak piszą koledzy. W dodatku obydwaj zachowywaliście się podobnie - nie zachowaliście ostrożności a Ty w dodatku jechałeś bez kierunku. Więcej winy było po stronie kierowcy, ale powinniście policzyć z czyjego ubezpieczenia naprawy wyjdą taniej.

    Piszesz, że gość był w porządku, więc powinniście się dogadać. jeżeli Ty nie masz zniżek to może lepiej będzie jeśli weźmiesz winę na siebie a kierowca samochodu Ci coś odpali. To tylko hipotetyczne rozważania - może to on ma mniejsze zniżki.

     

    Jeśli nie było na miejscu policji, to ubezpieczyciel przyjmuje Waszą wersję, jeśli oczywiście nie jest totalnie bzdurna - np rozbity kufer przy zderzeniu czołowym ;)

     

    a skąd wiesz że bez kierunku jechałem?

    auto sprawcy delikatnie jedynie draśnięte na zderzaku - więc u niego naprawy żadne w zasadzie. Nie było policji a spisane oświadczenie jest zgodnie z z tym co miało miejsce - żadnej ściemy. Ja omijałem, on wyjechał gwałtownie, nie udało mi się go ominąć, zawadziłem o lewy przód i moto ślizgnęło po asfalcie na prawej stronie.

  11. Wczoraj, zdążyłem ujechać 500 metrów. Dzień jak co dzień a więc korek na ul. Postępu w stronę Marynarskiej. Auta stoją, z naprzeciwka pusto więc omijam jedno, drugie, trzecie a czwarte nie włączając kierunku, nie sygnalizując wcześniej rusza dynamicznie w lewo ( kierowca chciał zawrócić, też ominąć kila aut aby skręcić w zatoczkę po lewej). Niestety nie udało mi się go ominąć, zawadziłem o lewy przedni błotnik, straciłem panowanie i gleba. Moto przygniotło mi wykręconą w drugą stronę nogę. Całe szczęście że maiłem porządne buty motocyklowe i w miejscu przygniecenia jest ochraniacz na kostkę bo tak to kiepsko by było. But oczywiście poobdzierany, slidery urwane, na kurtce i spodniach motowear nie widać śladu. Kierowca udzielił pomocy, pomógł zepchnąć moto na bok, zawiózł na ostry dyżur (noga na szczęście jedynie mocno zbita i skręcona). W moto przerysowana cała prawa strona, owiewka, kufer, lusterko, uszkodzony kierunek i dźwignia hamulca. Spisaliśmy oświadczenie w którym jest mowa że kierowca auta jest sprawcą. Po jakimś czasie pisze mi sms-a z dodatkowymi danymi do ubezpieczalni oraz że rozmawiał z policjantem, który powiedział że wina jego nie jest oczywista. Jak sądzicie, co ubezpieczyciel na to?

  12. przeciez szerokosc opon jest inna,wiec jakbys chciał listwa sprawdzac? ja stawim na zgiete lagi.jaka masz pewnosc ze nigdy nie były bite? moto od zawsze u ciebie? zawsze taki problem sie pojawia po rozkreceniu równomiernie jebnietego przodu. miałem to w shadowce. poki nie rozbierałem-jechał jak strzała prosto.po wymianie uszczelniaczy-walił na bok. wyprostowałem lagi i było ok.

     

    Tak jak ktoś już sugerował odległość o obu stron listwa - koło.

    Przy drugim rozbieraniu sprawdzałem czy są proste - oczywiście nie jakimś specjalistycznym sprzętem ale domowymi sposobami i wyglądają OK. Nie ma też żadnych śladów uszkodzeń zawieszenia. Mogę temat podążyć ale powiedz Ty mi jak inaczej mam je sprawdzić.

  13. Tak jak kolega wyzej podpowiada najpierw lagi skrecasz w polkach, pozniej kolo, blotnik itd. A tylne kolo mozesz sprawdzic suwmiarka, czy po obu stronach od wahacza do obreczy jest rowny odstep. Oczywiscie jezeli masz symetryczny wahacz ;) ewentualnie dluga, prosta decha wzdluz tylniej opony, i miezysz czy odstep od dechy do przedniej opony jest taki sam z dwoch stron ;)

     

    dziś walczyłem całe popołudnie, grzebanie przy lagach i złe ułożenie powodują że moto dziwnie zachowuje się podczas małych prędkości, jest niestabilne, myszkuje i koryguje tor jazdy podczas hamowania. Ustawiłem tak że jest neutralnie ale w dalszym ciągu moto kładzie się na prawo. Pozostaje chyba źle ustawione tylne koło. W GSXF wahacz jest niesymetryczny więc na odległość względem opony nie ustawię. Listwy długiej niestety nie mam żeby sprawdzić ustawienie względem przedniego koła. Czy podziałka na wahaczu jest dobrą miarą ustawienia? Dziś przyjrzałem się dokładnie i wygląda to tak, ze nakrętka wskazująca kreskę podziałki na wahaczu ma spory luz i może przekłamywać nawet więcej niż o jedną kreskę. Jutro przestawię koło o jeden ząbek z prawej strony i zobaczę co się będzie działo.

  14. może krzywo siedzisz? :biggrin:

     

     

    prosto siedzę :icon_razz:

     

    Tak jak kolega wyzej podpowiada najpierw lagi skrecasz w polkach, pozniej kolo, blotnik itd. A tylne kolo mozesz sprawdzic suwmiarka, czy po obu stronach od wahacza do obreczy jest rowny odstep. Oczywiscie jezeli masz symetryczny wahacz ;) ewentualnie dluga, prosta decha wzdluz tylniej opony, i miezysz czy odstep od dechy do przedniej opony jest taki sam z dwoch stron ;)

     

     

     

    będę kombinował w weekend

  15. a ma to jakiś wpływ?? przecież koło jest w osi, idąc tym tokiem myślenia wszystkie motocykle z jedną tarczą z przodu musiałyby gdzieś skręcać :biggrin:

     

    ja bym popuścił jeszcze raz lagi, postawił motocykl na kołach i trochę po nim poskakał, żeby obie rury się wyrównały odpowiednio względem siebie

     

     

    Ale jak popuścisz śruby na półkach i przy kierownicy i postawisz moto na kołach pompując zawieszeniem to lagi wychodzą do góry. Jak któraś będzie ciężej chodziła w półce to takim sposobem nie ustawią się równo.

     

    tylne koło można sprawdzić jeszcze czy jest w osi z przednim przykładając listwę.

    Jeśli chodzi wsunięcie lag w półki możesz zmierzyć od dołu jeśli od góry nie ma dostępu, choć nawet jeśli nie ustawiłeś co do milimetra to i tak nie ma to wpływu na ściąganie.

    Czy podczas montażu wspomagałeś się serwisówką?

    Przyjrzyj się czy lagi są równolegle skręcone w półkach

    dokładnie jak napisał michał

     

    z tym ocierającym klockiem to mnie też rozłożył :icon_mrgreen:

     

    Nie pierwszy raz robiłem wymianę oleju w lagach - wcześniej robiłem w XJ600 i po całej operacji było idealnie. Tak, podczas drugiego montażu miałem serwisówkę. Odmierzyłem właściwą ilość oleju i skręciłem zgodnie z książką. Jak sprawdzić czy są równolegle - na oko jest OK.

  16. a tylne koło masz dobrze ustawione?

    Zobacz czy lagi w półkach równolegle są skręcone.

     

    Tylne koło ustawione mam na znaki - jak jeszcze sprawdzić czy jest dobrze ?

    Tylna opona jest na wykończeniu - jeszcze nie ma tragedii ale nowa już czeka na wymianę.

     

     

    Jeżeli wyciągałeś lagi do wymiany oleju to na peno je zle ustawiłeś względem siebie, prawdopodobnie jedna jest wyżej niż druga. Rozkrec je na pólkach ustaw od nowa i powinno byc OK :biggrin:

     

    W dużym Jajku kiera jest na gumach - ustawiłem górny korek na równo z kierownicą - może być nie równo z uwagi właśnie na te gumy.

    Jak to pomierzyć żeby równo ustawić - pewnie to kwestia milimetrów ?

    Skoro ściąga na prawo to którą dać wyżej - prawą czy lewą ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...