Witam użytkowników forum! Przez poprzedni rok do chwili obecnej jeździłem (trochę z przymusu) na Virago 700, którą obecnie sprzedałem. Teraz w garażu mam fazera 600 z 2001r. sprowadzonego z Belgii. Musze podjąć decyzję czy go zostawić do jazdy czy sprzedać. Z tego co tu przeczytałem motor jest super i taki właśnie typ motocykla w ogóle odpowiadał by mi najbardziej. Problem polega na tym, że moto było stuknięte. Widziałem go po wypadku i w takim stanie go przywiozłem do Polski. Ponoć jego poprzedni właściciel wjechał nim... w drzewo. Czacha była popękana w kilku miejscach (obecnie już jest posklejana), dodatkowe popękane plastiki wewnątrz czachy wstawiłem nowe oryginalne. Martwi mnie tylko to, że ten element ramy do którego mocowana jest czacha był wykrzywiony, lampy świeciły po koronach drzew. Obecnie już to zostało lekko skorygowane, ale dalej nie jest tak jak być powinno. Ale to raczej jeszcze się jakoś zrobi. Gorzej z tym, że jak jadę to wydaję mi się, że przednie koło jest skrzywione w lewą stronę. Tak jakby też było uderzone. Nie odczuwa się żadnych wibracji czy uślizgów koła, wydaje mi się jednak, że jadąc na wprost kierownica jest lekko skrzywiona w prawą stronę. Czy Waszym zdaniem ten wypadek mógł to spowodować i czy jest możliwość sprawdzenia w serwisie czy te koła są prosto względem siebie i ramy? Czy to da się jakoś poprawić? Wiem, że odezwą się teraz osoby odradzające mi moto w takim stanie, ale to w sumie moja jedyna szansa na motocykl w tym sezonie. A napaliłem się konkretnie. Z drugiej strony nie chcę komuś sprzedawać pojazdu niepewnego, niesprawdzonego. Dzięki z góry za wszelkie opinie. Wrzuciłem kilka fotek http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c4ea647ab44939c.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6b5632673dc2607.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b108b007de0ed7c.html