
ibol
Forumowicze-
Postów
44 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez ibol
-
Interesuje mnie tylko i wylacznie kwestia bezpieczenstwa, czyli to czy kierowcy bardziej zwracaja uwage na takiego motocykliste, czy z glosnym tlumikiem mozemy sie czuc odrobine bezpieczniejsi. Osobiscie nie lubie glosnych tlumikow ani w samochodach ani w motocyklach. Zakupilem jakis m-c temu sportowy tlumik do swojego motocykla i oprocz ciekawszego wygladu nie zauwazylem zadnych zmian w mocy silnika (nawet na to nie liczylem) a halas jaki powoduje tylko mnie denerwuje. Mysle jednak o tym, ze jest szansa, ze kierowca, jesli nawet mnie nie zobaczy, to chociaz uslyszy. Co WY na to?
-
Nareszcie na Forum / Moja MZ (tuning / zdjecia)
ibol odpowiedział(a) na ibol temat w Mechanika Motocykli 2T
Obawiam sie, ze dla mnie troszke za male. ... a chociaz dobrze je widac w dzialaniu? Tak to pasuja do jego MZ. -
Nareszcie na Forum / Moja MZ (tuning / zdjecia)
ibol odpowiedział(a) na ibol temat w Mechanika Motocykli 2T
ech ... sam chetnie bym sie dowiedzial od jakiego moto jest ta owiewka ... Kupilem ja w Berlinie na flohtmarku (czesto mam okazje tam jezdzic) i miala male pekniecie w jednym miejscu. Oprocz tego turas ktory ja sprzedawal chcial mi jeszcze wciznac sporo innych czesci wmawiajac ze na pewno tego potrzebuje :D (wyjal chyba pol silnika) -
Nareszcie na Forum / Moja MZ (tuning / zdjecia)
ibol odpowiedział(a) na ibol temat w Mechanika Motocykli 2T
:) Wlasnie ten boczek zdaje mi siebyc od MZ 150 ... ale nie jestem pewien -
Dreczy mnie pewien problem: Od momentu wykonania remontu silnika jezdzilem na moto bardzo sporadycznie (pogoda, temperatura, brak prawka ...) i w zasadzie moglem zrobic na nim okolo 10km i do godzinypracy na postoju. Po takiej eksplaatacji zauwazylem juz w trakcie, ze z korka od nalewania oleju i krocca sprzegla przy zwiekszaniu obrotow tryska olej. Pomyslalem, ze najwidoczniej musialem nalac go zbyt wiele (bylo zimno, olej nie rozgrzany i lejac do poziomu moglem troche przesadzic), zatem postanowilem spuscic nadmiar. Okazalo sie, ze to co wylecialo wcale nie przypomina HIPOLU a jedynie tlusta benzyne!! Od razu zadzwonilem do mechanika i rowniez zdziwiony stwierdzil, ze jedyna mozliwosc to ze wywinal sie simmering. Oddalem mu moto, zeby sie tym zajal ale ostatecznie nie mial czasu i teraz jest w sanatorium. Wytlumaczyl mi spychajac robote od siebie, ze musze nalac jeszcze raz oleju i zaczac na prawde jezdzic a nie tylko tyle o ile i dopiero wtedy bedzie w stanie cos stwierdzic ... a moze sie nie powtorzy itp. Nalalem oleju (wczesniej w miare mozliwosci wylalem poprzednia mieszanke) poki co testowo i dokladnie litr. Tymczasem juz po lacznie 2 godzinach jazdy zaczyna mi tryskac korkiem od wlewu i przy ssaniu. Jeszcze dzisiaj zamierzam pojezdzic i sprawdzic te sprawe ale poki co rece mam zwiazane. O CO TU CHODZI??
-
... Ostatnio, po wielkich trudach udalo mi sie wynajac BOX niedaleko mojego miejsca zamieszkania (dokladnie - na ulicy Wilenskiej na przeciwko przychodni i niedaleko poczty znajdujacej sie na ul. Bratysławskiej ... dla nie zorientowanych - niedaleko stadionu ŁKS) Box to pomieszczenie przeznaczone glownie na motocykl. Jest to powierzchnia lekko ponad 10m kwadratowych. Jesli ktos jest zainteresowany dzieleniem go ze mna (spokojnie zmieszcza sie tam jeszcze 2 albo 3 motocykle ... ale nie przesadzajmy - 2 to max ... jesli wogole ktos bedize chcial), to prosze smialo pisac. Oplaty, ktore ponosze to 37.5zl m-cznie. Pisze ten post poniewaz w swoim czasie tez szukalem takiego miejsca ale mimo dobrych checi grupowiczow nie bylo podobnych ofert. Jesli nikt sie nie znajdzie bede go dzielil ze znajomym, ktory nie posiada motocykla (a za to ma mieszkanie zasypane telewizorami :) CU! P.S. Oczywiscie ja sam trzymam w nim moto: http://www.toya.net.pl/~jwb/mojamz/index.html
-
Witam wszystkich. Zaczne od tego, ze dopiero wczoraj udalo mi sie odnalezc to forum pod tym adresem. Nie wiem co sie dzialo ale przez dluzszy czas bylem bardzo zmartwiony faktem, ze adres pod ktorym odwiedzalem to miejsce przestal istniec (http://forum.motocyklistow.swiata.pl). Bardzo sie zmartwilem tym faktem, jednak dopiero wczoraj udalo mi sie odnalezc nowy ... nie rozniacy sie moze zbytnio adres tej grupy. Szczerze mowiac nie wiem czy to ja cos robilem zle, czy faktycznie cos sie zmienilo, jednak ciesze sie, ze juz sie dobilem w to wspanialem miejsce. Odnosnie tematu - chcialbym sie pochwalic zmianami, ktore wprowadzilem w swojej MZ. Mysle, ze wystarcza zdjecia, ktore wczoraj zrobilem :): http://www.toya.net.pl/~jwb/mojamz/index.html Bez wzgledu na negatywne opinie z grupy Riders.pl, odnosnie jakiegokolwiek tuningu wizualnego MZ ja jestem bardzo zadowolony i dumny ze swojej pracy (a nie powiem - troche sie napracowalem). Teraz oprocz paru pie**ol (w tym: uszczelnienie pompki hamulca tarczowego / montaz, montaz tylnich kierunkow, mocowanie tlumika sportowego i pare malutkich poprawek) wszystko jest juz gotowe. Lakier kladl moj znajomy lakiernik, ja tylko przygotowalem wszytkie blachy. Oprocz owiewki, swiatel przednich, zadupnika, podniesionego tylu (tylko lekko wygieta rama pod siedzeniem), boczkow od MZ 251 (obawiam sie, ze lewy boczek mam od 150 ... ale taki mi sprzedano a przed montazem nie mialem zielonego pojecia, ze jest troche mniejszy ... ale nie wyglada zle) i bezpiecznikow wsowkowych nie rozni sie zbytnio od oryginalu :D Na zdjeciach jest zamontowany raz tlumik sportowy a raz standartowy. Poki co bede jezdzil ze standartowym, poniewaz nie lubie halasu i poki nie mam prawka tym bardziej nie jest on wskazany (nie chce przeszkadzac ludziom). Nie mniej jednak motocykl z tym tlumikiem duzo bardziej mi sie podoba. Jak juz bedzie po przegladzie a ja bede mial prawko zamontuje ten glosniejszy, poniewaz faktycznie wydaje mi sie, ze ma to swoje znaczenie w bezpieczenstwie jazdy (a szczegolnie po miescie). Tym postem rozpoczne na nowo moj udzial w zyciu tego forum. Do przeczytania!
-
Hehe, dokładnie taką samą opinię sobie wyrobiłem, gdy kiedyś jeszcze bywalem na preclach... nie ma w ogóle porównania do 4um :notworthy: A co do odradzania - ja nic nie odradzam - powiem więcej: cholernie jestem ciekawy, co Ci z tej etki wyjdzie. Powodzenia!! I chyba juz wiem co to sa te precle ... bo mnie tez tam tylko odradzali jak wymienilem 20 sposobow na przerobienie wygladu MZ. Szczerze mowiac, to tamta brac jest ... jakby to powiedziec ... konserwatywna, aczkolwiek nie powiedzialem ze nie pomocna. Tu podoba mi sie duzo bardziej. I chwala wszystkim tu za to ze tak jest.
-
Czy baki i boczki tych dwoch maszyn roznia sie od siebie? Ostatnio kupilem bak i boczki od rzekomo ETZ251 ale jakis taki maly mi sie wydaje (i nie chodzi tu o dlugosc). Nawet na zdjeciach, ktorych mam sporo zdaje sie widziec roznice miedzy bakami nawet miedzy tymi z ETZ 251. Pozdro!
-
Czolem! Do wszystkich: Dzieki za sugestie. Za elektryke dopiero sie wezme. I tak sam wszystko zrobilem od poczatku ale jeszcze wszystko nie gra jak nalezy, bo stoje w punkcie wyjscia od momentu kiedy pisalem tego posta. Od poniedzialku biore sie za MZ na powaznie. 1. Zbychoo - moja MZ jest z roku 1988. Mnie wiele kabli nie pasuje kolorami do schematu i wszelkich schematow mam juz dosyc prawde mowiac. Co to sa precle? Pisalem na kilku grupach, poniewaz na wszystkich sa rozni ludzie ... nie na wszystkich uzyskalem odpowiedzi ... i ostatecznie - tu jest najprzyjemniej :-) 2. Greedo, z tymi shcematami jak wyzej omalo nie dostalem oczoplasy a i tak trudno dojsc gdzie ktroe kable biegna. Nie ukrywam - troche mi to pomoglo ale nie do konca. 3. novy - dzieki ... teraz juz wiem co to za przewod ... zastanawialem sie nad tym juz wtedy jak podlaczalem wszystko do proadnicy ;-) Mialbym taka prosbe: Zaczalem sobie tworzyc wlasne schematy i doszedlem do wniosku , ze najlepiej pomozecie mi piszac jak co jest podlaczone do kostek (watpie, zeby komus chcialo sie rozkrecac lampe z tego powodu ale zawsze warto zapytac). Wiedzac ze w kostce laczenia maja ksztalt liter "I" i "H" rozpisalem sobie na HIHIH i tak na przyklad na jednym z "H" mam: + od przerywacza kierunkowskazow; kierunek tyl (plusowy), kierunek przod (pluszowy ;-). W ten sposob bedzie mi najlatwiej. Z gory dzieki za wszelka fatyge. Pozdrawiam!
-
Witam wszystkich! DOpiero teraz jestem w stanie odpisac na wszystkie Wasze odpowiedzi, podsumowujac wszelkie sugestie. Zaznaczam, ze od ostatniego postu zajmowalem sie tylko samochodem, ktory szykowalem gruntownie na czeste wyjazdy do Niemiec. Za motocykl wezme sie od nadchodzacego poniedzialku i pod uwage wezme wszystkie Wasze opinie. Sprawa zaczyna sie ukierunkowywac czytajac te odpowiedzi. O wynikach mojej przyszlej pracy na pewno napisze. Teraz chce odpowiedziec na wszystkie posty. Pokolei: 1. Zaplon ustawial Mechanik, ktory na prawde zna sie na rzeczy i z dnia na dzien raczej nie powinien sie przestawic ... chociaz kto wie, ale to na koniec jak juz nic nie pomoze. 2. linka gazu jest na 100% ok (wymienialem na nowa), jak rowniez przepustnica chodzi OK - sprawdzalem przy rozebranym gazniku i przy zlozonym. 3. Obroty rosna do granic mozliwosci silnika (nie dopuscilem aby to sie stalo ale na pewno tak by bylo) 4. Viperpl - srubkami juz krecilem i nie ma to w tym momencie odzwierciedlenia, poniewaz na wysokie obroty w kazdym ustawieniu wchodzi tak szybko, ze jej nie zauwazylem. 5. M@lpa - droznosc kranika jest OK - jesli chodzi o to ze mechanik go nie wymienil, to mowil mi ze czasem simmering moze byc w dobrym stanie a i tak ze wzgledu ze sporo juz przeszedl bedzie nie szczelny. Z reszta jak bedzie trzeba to sie z nim skontaktuje i on powie mi jak to bylo. - to czy nie zatkala sie dysza w gazniku sprawdze 6. Greedo - skoro mowisz, ze simmering trzeba wymiec przy regeneracji walu, to mnie tez zaczyna to dziwic ... ale wobec tego zadzwonie do mechanika i spytam o co chodzi. - przy probach zrobie jak napisales z linka 7. Profaner - wczesniej przed remontem motocykl mial tez z tym problem, ze bardzo dlugo zajmowalo mu schodzenie z wysokich obrotow - czy to normalne (pytanie do wszystkich)?? 8. Zbyhoo - to co napisales zmobilizowalo mnie zeby napisac jeszcze o czyms co mialo wczesniej miejsce: Jak juz zlozylem wszystko jak byc powinno (mam nadzieje), to trzeba bylo nalac oleju przekladniowego. Tu mialem dylemat ale namowiony przez sprzedawce wybralem Hipol. Bylo juz zimno i olej byl gesty. Odkrecilem srubke od poziomu oleju, ustawilem moto pionowo i zaczalem lac olej. Wszedl caly litr ... poczekalem troche i nic nie lecialo przez dziurke po srubce. Dolalem jeszcze pol i nic (nawet lekkie przechylanie motoru nie pomagalo.Po jakichs 15 minutach uznalem ze zostawie dziure po srubce w spokoju i odpale silnik. Odpalil bez wiekszych problemow. 3 razy zgasl a pozniej juz chodzil przez jakies 7 minut dopoki go nie wylaczylem (bylo zimno ale i tak nie chcialem zeby sie przegrzal. Nie pamietam czy za tym razem czy nastepnym (tego samego dnia oczywiscie) ale podczas pracy silnika laczenie kolanka wydechu z cylindrem zaczelo pokrywac sie czarna mazia ... zaczal cieknac z niej olej. Nie przeszkadzalo to pracy silnika ale wylaczylem go zaniepokojony, obejzalem i zostawilem na jakis czas. Po powrocie za jakies pol godziny zauwazylem pod moto plame oleju ktory konczyl wyciekac przez miejsce po srubie. Na ziemi bylo go sporo. Przechylilem jeszcze lekko moto na lewa strone i wkrecilem srube po upewnieniu sie ze olej juz ma wlasciwy poziom. Pozniej jeszcze odpalalem go z 2-3 razy bez problemow na pare minut (ale bardzo krotko). Nie wiem dlaczego przypomnialo mi sie o tym dopiero teraz ale to moze byc istotne. Sam mam pewne domysly ale wole poczytac Wasze opinie zanim sie wypowiem. Przejdzmy dalej: 9. Thors - teraz i mnie tak sie zdaje ... niby logiczne To poki co wszystko. Pozdrawiam i czekam na Wasze odpowiedzi!
-
Czasami tak sie zdarza, ze chcesz powiedziec co innego a wychodzi inaczej niz zamierzales ... tak zdazylo sie mnie w tym przypadku. Teraz czytajac ten fragment mojej wypowiedzi odnioslem wrazenie, ze faktycznie brzmi to negatywnie. Moim zamierzeniem bylo wspomnic, ze ktos z Lodzi mile udzielil mi pomocy podajac telefon do dobrego mechanika i tylko dlatego napisalem kto to uczynil. Notabene, mechanik ten zna sie na rzeczy a i w kwestii finansow doszedlem z nim do porozumienia. To jest autentyczny fachowiec a do tego po odebraniu pieniedzy nadal chetnie pomoze mi w problemach telefonicznie a jak trzeba bedzie to i przyjedzie (jak juz mialo to miejsce). Nie pisalem o tym wczesniej, bo mialem na uwadze swoj problem z moto a teraz chcialbym sprostowac niedomowienie. Zatem bardzo przepraszam Cie Marian i mam nadzieje, ze wszyscy to przeczytaja. Jeszcze raz dzieki za pomoc - gdyby nie Ty remont silnika wykonywalbym u jakichs Motoimexow za niewiele nizsze pieniadze albo u Slawnego ponoc Jacka Sawickiego za gruba kase, ... ostatecznie u jakichs osiedlowych majsterkowiczow. Pozdrawiam!
-
Hej. Skoro nieszczelnosc simmeringu nie ma wplywu na zaplon (a i slusznie), to bedzie mialo wplyw na dostawanie sie lewego powietrza i chyba warto to sprawdzic chociazby z tego powodu ... co sadzicie? Wszystkie Wasze uwagi wezme oczywicie pod uwage ;-)
-
WOW! Dzieki za szybka odpowiedz. Greedo - obroty stale rosna i trzeba wylaczac zaplon kluczykiem, bo robi sie niebezpiecznie (a rozna bardzo szybko). Z tym Simmeringiem, jak juz pisalem tez nie bardzo mi to pasuje ale kiedy sie na tym nie znam to coz innego moglbym zrobic. Najpierw jednak przyjze sie dokladniej gaznikowi, choc nie wiem co mogloby tam powodowac taki wfekt. Z tym Simmeringiem to chodzilo chyba o to, ze przedtawil sie zaplon, czy jak?
-
Pisze z nastepujacym problemem: Silnik oddalem do remontu u ponoc najlepszego specjalisty z Lodzi i okolic, ktorego polecil mi user ęłęóWyatt a i zjezdzaja sie do niego ludzie z daleka ... Nie istotne, bynajmniej ostatecznie przekonal mnie fakt, ze Wyatt chwalil sie, ze jego MZ chodzi od tamtej pory jak zadna inna a i ja widzialem, ze gosc zajmuje sie tylko motocyklami zawodowo (od 20lat podobno). Zaplacilem slono ale mam nadzieje, ze nie bede zalowal. Aby zaoszczedzic na kosztach umowilem sie z nim, ze sam zloze sobie wszystko na rame. Otrzymalem zlozony silnik po Szlifie cylindra, dopasowaniu nowego niemieckiego tloka, wymianie wszelkich zuzytych elementow i centrowaniu walu. Silnik zamontowalem przykladajac duzo uwagi temu aby wszystko bylo szczelne i prawidlowo zmontowane. I teraz do sedna: Za pierwszym razem odpalil prawidlowo, zgasl ale po kilku kopnieciach juz chodzil jak nalezy. Obroty dosc niskie, okolo 1500 ... zeby sie nie zagrzal wylaczylem zaplon i wlaczylem jeszcze ze 3 razy w tygodniu. Kiedy przyszedl czas, ze wszystko prawie bylo gotowe a ja wreszcie moglem udac sie na pierwsza jazde cos sie zaczelo kopac. Przy pierwszej probie odpalenia, od rana dnia ktory mial byc szczesliwy, silnik zaskoczyl i od razu wszedl na bardzo wysokie obroty (oczywiscie stopniowo ale szybko jak nigdy dotad). Wylaczylem zaplon odpowiednio wczesnie widzac co sie dzieje. Sprawdzilem gaznik, czy nie blokuje sie przepustnica itp. ale nic na to nie wskazywalo. Odpalilem jeszcze raz. Efekt byl ten sam. Tak samo kolejnego dnia. Ostatecznie wymontowalem gaznik, przedmucalem go ladnie i ustalilem, ze przepustnica nie ma prawa sie zawiesic. Zmontowalem go tak, ze bylem bewien, ze nie ma zadnych nieszczelnosci. Nadal bez pozadanego efektu. Na moja prosbe (tu jestem mile zaskoczony) przyjechal do mnie ow mechanik. Stwierdzil, ze widzi 2 przyczyny: Albo gaznik, ... ale nie ma cudow i tak po prostu przez noc nic sie nie psuje (na tym samy gazniku jezdzilem jeszcze przed remontem i mimo iz wystepowaly czasem "zamozaplony" czy jak kto woli silnik wchodzil czasem na wysokie obroty i nie chcial zejsc, to byla to zadkosc i zdazalo sie podczas jazdy <po wrzuceniu luzu> raz na 10 uruchomien) ... zatem on podejrzewa SIMMERING pod pradnica. Dla mnie jest to nowosc i w zyciu bym na to nie wpadl. Powiedzial, ze bez wzgledu na jego ztan musze go wymienic, poniewaz najpewniej pod wplywem super cisnienia mogl sie wywinac, lub odszczelnic, co mam swoja droga sprawdzic po zdjeciu pradnicy nalewajac pare kropli oleju na niego i odpalajac silnik. Co sadzicie o tym przypuszczeniu? Mnie to nie przekonuje. ... i nadal nie moge jezdzic ... prawde mowiac zaczynam sie podziwiac, bo odkad kupilem motocykl, to caly czas go "robie" a pojezdzilem moze lacznie z 3 godziny. Czasem czuje sie juz zniechecony ale po pewnym czasie przechodzi mi chec obrazania sie i tym sposobem sporo juz przy nim zrobilem ... a jest co robic.
-
<POSIADAM INSTALACJE 12V> HEJ! Przyznam sie, ze zmieniam troche wyglad swojej MŻki i do tego celu potrzebowalem rozmontowac lampe przednia. Wszystkie przewody z kostek oznaczylem, jednak czesc moich oznaczen dziwnym sposobem "ulotnila sie" z tasmy lakierniczej na ktorej je pisalem. Postanowilem doczytac ze schematu co jak i gdzie powinno byc podlaczone, jednak ni w zab nie potrafie go zrozumiec i chwytam jedynie jego podstawowe zalozenia. Mam tez pardzo ciekawy schemat 3d ale przyznam, ze nie do konca potradie sie nim posluzyc, chociaz spedzilem nad nim juz sporo czasu. Z racji tego, ze wiedzialem ze poprzedni wlasciciel grzebal juz cos w tym miejscu i nie wszystko dzialalo, postanowilem zaryzykowac metode biblijna (prob i bledow) podlaczania tego wszystkiego. Wszystkie przewody mam juz podlaczone i posluzylem sie w tym celu miernikiem elektryczny, dzieki czemu metoda prob i bledow doszedlem do dego, ktory przewod jest od czego (nie do konca jednak). Niestety zostaly moze z 2 przewody, ktore nie mam pojecia do czego sluza a elektryka dziala nastepujaco na postoju z wylaczonym silnikiem: - wszystkie swiatla przednie i tylnie, wlacznie z migaczami dzialaja jak nalezy - nie dziala klakson - dziala sygnal swietlny pulsacyjny na raczce (pisze o tym, bo jestem dumny z siebie, ze udalo mi sie do tego dojsc po wielkich trudach ;-) - czerwona lampka od ladowania swieci sie przed uruchomieniem silnika a po jego uruchomieniu gasnie - w kazdej z pozycji kluczyka wszystko zachowyje sie tak jak trzeba ... oprocz: - Nie dziala sygnalizacja biegu jalowego - nie dziala lampka kontrolna od swiatel dlugich i najwazniejsze - po uruchomieniu silnika wszystko gasnie ... kontrolki przestaja sie swiecic a wszelkie swiatla tez. Z powodu braku mozliwosci sprawdzenia instalacji podczas kiedy silnik pracuje nie moge narazie pracowac metoda prob i bledow. POTRZEBUJE schematu ktory bylby dla mnie zrozumialy i ilustrowal podlaczenie przewodow (z ich opisami) do dwoch kostek, ktore standardowo mieszcza sie w lampie. ZAZNACZAM, ze ladowanie akumulatora jest i to nawet calkiem dobre. Oto moje pytania: 1. Dlaczego na kostce znajduje sie przewod ze stalym napieciem +12V, ktore nie jest odlaczane nawet w momencie wyjecia kluczyk ai w zadnej pozycji stacyjki? (jedynym rozsadnym przypuszczeniem zdaje sie byc, ze do sygnalu dzwiekowego) 2. W jaki sposob i ktorym przewodem sygnalizowany jest bieg jalowy? 3. Czy do ktorejs z kostek dochodzi przewod z pradnicy? W jakis sposob czerwona lampka od ladowania gasnie, wiec chyba tak ... 4. W jakiej pozycji kluczyka powinno wlaczac sie podswietlanie zegarow? POMOCY!
-
Wiecie co ... spodobalo mi sie tu :-D Jako, ze wczesniej bardzo sie napisalem a problem nadal nie jest rozwiazany, postanowilem wkleic tu moje 3 posty, ktore zapodalem na grupe dyskusyjna wspomniana przeze mnie wczesniej. Jesli masz dluzsza chwile, to bede bardzo wdzieczny za zaznajomienie sie z tematem i odpowiedz. Zanim odpowiecie mozecie (ale nie koniecznie - nawet jak jakas opisnia sie powtorzy, to tym bardziej bede utwierdzony w jej slusznosci) przeczytac odpowiedzi, ktorych udzielili mi inni uzytkownicy. Zanim rowniez zadam pytania (jako, ze jestem juz w trakcie rozbierania silnika i niektore rzeczy jestem w stanie opisac mniej lub bardziej dokladnie) opisze pare faktow: 1. sprzeglo nie spadlo (nie wiem czy obrocilo sie na wale czy nie i mimo iz nie widzialem tam niczego co by na to wskazywalo, to moze tego nie widac - nie znam sie) 2. Sprzeglo nie bylo spawane, klejone a jedynie nakladane "na krede" (dowiedzialem sie od sprzedawcy, ktory notabene jest bardzo w porzadku wobec mnie i udziela mi pomocy przez internet. 3. Wlasciciel motocykla (dobry chlopak, ktory zlozyl go od podstaw i teoretycznie powinien wiedziec co go boli) twierdzi, ze w silniku jest wszystko w porzadku i nie mam co go rozpolawiac, poniewaz tylko narobie sobie problemu (faktem jest, ze moge miec problemy ale mam zapal do nauki). 4. W srodku nie ma niczego (oprocz dziwnej zadry na koszu sprzegla powstalej jakby cos dostalo sie niedzy gwiazde sprzegla a slimaka od linki, jednak na slimaku nie ma zadnego sladu, wiec nie wiem czy to sprzeglo nie jest przelozone z innego moto) Zatem do rzeczy - jesli na prawde chcecie mi pomoc, to mimo rozwleklych opisow przeczytajcie do konca tego posta (jak zwykle BIG THX za poswiecenie): ---------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------- 1. Czeste problemy z odpalaniem (nawet jak jest juz rozgrzany) - nie zawsze pali od pierwszego. 2. Czasem (2 razy sie zdazylo na conajmniej 10 odpalan - tak to jest wszystko w porzadku) zdarza sie, ze elektryka nie daje znaku zycia - w pozycji srodkowej kluczyka. Raz mi sie rowniez zdarzylo, ze motocykl odpalil ale nie bylo zwiatel. (Najpewniej jest to kwestia zardzewialych/zasniedzialych stykow i zamierzam je przeczyscic.) 3. 2 razy, podczas kiedy probowalem wyregulowac gaznik silnik wpadl w dziwne drgania i pojawily sie dziwne odglosy (jakby tloka), ktore nie ustapily po zwiekszeniu obrotow. Zniknely dopiero po ponownym uruchomieniu. - regulacja srubki od wysokosci obrotow przynosi pozadane efekty, natomiast srubki od powietrza jakby wogole nic nie dawala (silnik powiniej pracowac bardziej rowno, lub mniej a tu nic) 4. Ogolnie silnik chodzi w porzadku (zwlaszcza jak obnizylem mu obroty<mniej niz 2000 sie nie da>, bo za szybko wchodzi na zbyt wysokie) jednak mam zastrzezenia do tego ze jak dla mnie nie pracyje zbyt rowno 0 co moze byc przyczyna? 5. Zdarzylo mi sie 3 razy, ze silnik jakby sam wszedl na wyzse obroty i gdybym nie wylaczyl kluczyka od stacyjki nie zszedlby z nich. Jeden raz z tych trzech byl taki, ze silnik nie chcial sie wylaczyc nawet jak przekrecilem kluczyk stacyjki - musialem puscic sprzeglo na zacisnietych hamulcach i dopiero wtedy zgasl. 6. Kilka razy zdarzylo sie, ze po wlozeniu luzu silnik stracil obroty do zera i zgasl, przy czym nic nie pomoglo dodawanie gazu (dusil sie - efekt taki jak dzikie powietrze w gazniku w samochodzie) 9. Czy obroty silnika w tych MZkach zawsze tak wolno spadaja? (rosna tu bardzo szybko, ale spadaja 4 razy dluzej) ---------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------- Niestety po nie dlugim okresie uzywania nie dawno zakupionego motocykla (mojego pierwszego - nie mialem absolutnie zadnych doswiadczen z motorami) MZ ETZ 250 cos zaczelo szwankowac az w koncu prawie wyzional ducha ... Ostatnia udana jazda miala miejsce, kiedy brat mojej dziewczyny probowal zaorac nim pole (coz ... mam nauczke ...). Po tym jak kilka razy przejechal wzdluz i wszerz przeginajac z obrotami, motocykl zgasl (bez jakiegos halasu, czy zgrzytow), po czym nie dal sie juz uruchomic. Zauwazylem, ze kopka chodzila lekko i jakby nie poruszala tloka. Po wrzuceniu na 2gi bieg zachowywal sie jakby byl na luzie, ... na jedynce tak samo. Ostatecznie probowalem jeszcze odpalic go z kopki ale nadal bez pozadanego efektu - tylko raz na 10 kopniec bylo slychac poruszajacy sie tlok, tak to nawet nie bylo slychac charakterystycznego dzwieku powracajacej dzwigni rozruchowej. Uznalem, ze cos powaznie sie uszkodzilo, a jako ze musialem juz wyjezdzac z dzialki zostawilem motocykl na 2 tygodnie. Po 2 tygodniach przewiozlem go do Lodzi (tu mieszkam). Teraz udalo mi sie go przetransportowac do garazu znajomego mechanika (samochodowego) i zamierzam od jutra zajac sie naprawa i sprawdzeniem tego co tak na prawde otrzymalem przy zakupie. Po przetransportowaniu motocykla udalo sie go odpalic. Na poczatku probowalem z kopki i odziwo udawalo sie (ze ssaniem), jednak zaraz po tym jak zalapal gasl wchodzac na dziwne obroty ... pracowal jakby dostawal dzikie powietrze (to moje odczucie) ... troche jak 4ro-sów i od razu gasl nie wchodzac na obroty powyzej 2000 i prawie nie reagujac na gas. Udalo sie go odpalic z popychu (z dwojki oczywiscie). Troche sie ucieszylem ale po jezdzie testowej na nie duzym odcinku spostrzeglem, ze silnik chodzi rowniej niz zwykle (jakos jakby ciszej), na nizszych obrotach ... nawet mi sie podobalo, jednak okazalo sie, ze przyspieszenie to ma jak zdezelowany komarek ... Ledwo co ruszyl z miejsca i bujal sie jak rower. Na wysokie obroty wchodzi tak samo szybko jak wczesniej (a nie mial zadnych problemow z przyspieszeniem), jednak prawie wogole przy tym nie przyspieszal. W tym momencie moje podejzenia podly na sprzeglo, oraz pierscienie na tloku ... Sprawdzilem, czy wchodza podczas jazdy biegi 1-3. Wyzej nie udalo mi sie wlozyc, poniewaz predkosc byla za mala. Nie bylo z tym problemow. Ostatecznie sprawdzilem tez (bardzo prymitywnie z braku odpowiedniego urzadzenia) cisnienie sprezania zatykajac palcem otwor swiecy i ruszajac energicznie kopka. Zanim to jednak zrobie, jako amator w kazdym calu chcialbym zapytac Was co sadzicie o tym co sie z nim stalo i na co wskazuja objawy. Ogolnie wczesniej mialem z nim nastepujace problemy (zaznaczam, ze nie dawno go kupilem i zadawalem juz pytanie odnosnie ponizszych, jednak to dla tych ktorzy nie czytali tamtego posta. Wszelkie pomocne opinie oczywiscie wezme teraz pod uwage): ---------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------- Podczas dzisiejszej pracy przy motorze udalo mi sie zdjac cylinder, tlok, pokrywy silnika, ... i niestety spoczalem na sprzegle. Nawiazujac do wypowiedzi Adama: "No to juz masz do wymiany stożek sprzęgła, bo go uwaliłeś do końca. Gratulacje. Jakbyś zamaist jeździc sprawdził i wcisnął sprzęgło na miejsce, to by się nic nie stało. A tak, masz wydatki. I módł sie, żeby wał nie był uwalony, bo wtedy będziesz miał duże wydatki. " koszyczek sprzegla nie spadl z walu ... wrecz przeciwnie: Niestety nie moge za nic zdjac tego elementu. Przeczytalem dokladnie caly opis zdejmowania sprzegla z ksiazki "Jezdze motocyklem MZ|, ktora sie posluguje. Jest tam dokladny opis zdejmowania kosza sprzeglowego za pomoca specjalnego sciagacza, ktorego niestety nie posiadam. Kabinowalem na rozne sposoby, za kazdym razem delikatnie obchodzac sie z powiezchnia obudowy silnika i nie tylko. Probowalem stosowac dzwignie roznego rodzaju, lecz szybko zauwazylem, ze to bez sensu i nie przyniesie kozysci. Wspolnie z kolega udalo nam sie skonstruowac sciagacz za pomoca poteznego kawalka metalu z dziurami idealnie w miejscu na 2 sruby, ktore wykrecilismy ze sprzegla. Tak przymocowana blache odciagalismy od motocykla za pomoca nakretki nakreconej na gwint walu. Co pewien czas delikatnie uderzalismy mlotkiem w kosz sprzegla z roznych stron, azeby cos wreszcie puscilo. Niestety ani drgnelo. Motocykl w tym rozlozonym stanie zostal w garazu na Zlotnie a ja jestem troche bezradny wobec tej sytuacji. Chcialem nawet kupic taki sciagacz ale w MOTOIMEXie gosc nie ma na sprzedaz a sam moze zdjac za ... 30-50zl. Dzwonilem do Jacka Sawickiego i powiedzial, ze jesli chodzi o sprzeglo to "jakos sie dogadamy", jednak po tym jakie ceny (za elementy, ktore planuje wymienic, lub nie koniecznie) zapodal mi przez telefon wole nie pytac ... Co zrobic? <- przed zakupem na szybko zmieniany byl gaznik ( na moje zyczenie), stad tez moze i czesc problemow ... ale nie sadze.> MOJE OBSERWACJE: 1. TLOK: - Pierscienie nie naruszone, stan bdb. Barierki na swoim miejscu i nie wytarte. Wedlug mnie (sugeruje sie ksiazka) jest bardzo dobrze - zadnych bardziej widocznych rys (chetnie wyczyszcze i zrobie zdjecie makro, zeby umiescic na stronie jesli zechcecie - podobnie z cylindrem) Sa slady wskazujace na to, ze pierscienie nie trzymaja dobrze (tego dowiedzialem sie w MOTOIMEXie), poniewaz tlok od gory ma inny kolor anizeli u dolu. Zapewne moze to negatywnie wplynac na kompresje, ktora niestety nie wiem jaka byla (z braku manometru). 2. CYLINDER: Podobnie jak i tlok - wedlug mnie w bardzo dobrym stanie - zadnych sladow zatarcia, chociaz nie jest to lustro ... Znajomy mechanik stwierdzil, ze prog jest w normie (jednak nie zna sie on na motorach tylko na samochodach) Niestety kiedy zanioslem i tlok i Cylinder do MOTOIMEXu, gosc pobierznie spojrzal, dotknal wnetrza cylindrai stwierdzil, ze prog jest za duzy i moze to byc przyczyna roznych problemow, poza tym wogole to polecalby szlif. Cena za szlif mnie zaskoczyla - 35zl (myslalem ze bedzie drozej), natomiast calkowity koszt - szlif+nowy wal+dopasowanie pierscieni wyliczyl okolo 90zl. W tym momencie pytanie - co zrobic? Moge wydac ta kase ale wolalbym sie wstrzymac, jesli okaze sie ze sa drozsze rzeczy do wymiany. Poza tym zastanawiam sie nad inna ewentualnoscia, jesli doradzicie ze warto zrobic szlif - posiadam drugi cylinder (z drugim szlifem) (ten, ktory byl zamontowany do tej pory i z ktorym bylem w sklepie ma szlif nominalny), ktory bycmoze lepiej byloby oddac teraz do szlifu, a ten wraz z tlokiem zostawic skoro mozna spokojnie jeszcze go uzyc. 3. KORBOWOD: Bez zadnych luzow, wszystko zgodnie z sugestiami ksiazkowymi sprawdzilem 4. WAL KORBOWODOWY: Tu jest rzecz, ktora mnie troche zastanowila i zmartwila. Nie wiem czy bylo tak przed naszymi meczarniami ze zdejmowaniem sprzegla (nie mniej jednak obchodzilismy sie ze wszytkim delikadnie, co by nie pourywac gwintow i niczego nie pokrzywic) ale w tej chwili po zdjeciu tloka, kiedy swobodnie moglem pokrecic korbowodem uslyszalme niepokojacy dzwiek (ocieranie) w pewnym momencie obrotu + lekki opor w tym samym momencie. Dopoki nie zdejme sprzegla nie dowiem sie co jest grane, jednak narazie brak mi pomyslu co to moze byc. MOJE DOMYSLY: 1. Na poczatku przyczyny dziwnego stukania (nieregularnie co pewien czas), szukalem w pracy cylindra i tloka, samozaplonu natomiast w zbyt duzym nagarze. Teraz jednak obydwa przypadki wypadki wydaja mi sie nie mozliwe. 2. Zastanawia mnie co mogloby byc nie tak w sprzegle ... jesli okaze sie, ze wszystkie zebatki sa na swoim miejscu i w dobrym stanie to co to moze byc? Pytam na przyszlosc, poniewaz jesli nie bede wiedzial, to nie poradze sobie z problemem. Ogolnie rzecz biorac obawiam sie, ze jesli nawet uda mi sie zdjac kosz sprzegla (na co narazie nie mam zadnych perspektyw) to moze zdazyc sie, ze nie bede jednak wiedzial co powoduje problemy o ktorych pisalem. Jestem dobrej mysli, jednak w najgorszym przypadku musialbym udac sie do "specjalisty" W MOTOIMEXie zawolal 200-250 za samo rozlozenie i zlozenie silnika a MR. Jacek 300zl za ta sama czynnosc ---------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------- Teraz jeszcze tylko moje najwieksze watpliwosci dla ougolnienia w skrocie: (zanim brat dziewczyny skopal cos swoja glupota) 1. Niepokojace stuki w silniku / przekladni ? - nieregularne, pojedyncze i w duzych odstepach czasu, lecz towarzyszacy temu lekki spadek obrotow. Istotne - tak jak normalnie byly one pojedyncze raz na jakis czas, tak podczas proby obnizenia obrotow silnika (caly czas chodzil okolo 2K ... z tego co czytalem na grupie to za duzo ... ale obnizyc sie nie dalo, bo gasl) wpadl w dziwny rezonans a te same stuki wystepowaly z czestotliwoscia 2/sekunde. Nie pomoglo tu podwyzszenie obrotow - musialem wylaczyc zaplon (przy kolejnym uruchomieniu powrocil do poprzedniego stanu) 2. Samozaplon Tak to chodzil na tych 2000 obrotow, jednak od czsau do czasu zdarzylo sie ze wpadal w samozaplon (tylko czasami podczas wcisniecia sprzegla, lub wrzuceniu luzu). Obroty stosnkowo szybko bez checi zatrzymania sie, dlatego tez zwykle (wogole to to sie zdazylo z 7 razy, czyli na tyle co jezdzilem dosc regularnie) wylaczalem zaplon. Raz nawet przekrecenie kluczyka w stacyjce nie pomoglo i musialem zdusic go na dwojce. 3. Czasem (zadko) zdarzalo sie ze po uruchomieniu silnika, obroty byly niskie i jakby dostawal dzikiego powietrza (efekt znany mi z 2sladow) obroty dziwnie spadaly przy nietypowym odglosie pracy silnika. 4. Jak dla mnie to kopa mial bardzo przyzwoitego, wiec nie narzekalbym raczej na kompresje, choc prawde mowiac to zrywa nie zrobilem siedzac na nim <czyzby dla tego, ze waze swoja 100ke? ... za niski tez nie jestem> (2 tygodnie po incydencie z oraniem pola) 5. raz kopka ciagnela raz obchodzila (zdecydowanie czesciej to drugie) Raz dal sie odpalic z popychu a raz jechal na 2 jak na luzie ... to dla mnie zagadka. 6. Sprzeglo nadal dobrze trzymalo - nie bylo tak ze po wrzuceniu biegu od razu ciagnal - wrecz przzeciwnie - mialem wrazenie ze nie wysprzeglil do konca mimo iz puscilem manetke 7. Dziwny dla mnie opor na wale. Zaznaczam, ze sprzedajacy twierdzi ze zna doskonale ten silnik i nie mam potrzeby dokonywania zadnych napraw i pakowania kasy (zalecil tylko zmiane gaznika jesli juz). Uff, jesli dotrwales do tego momentu, to jestes niezly a jak jeszcze odpiszesz to juz wogole ... podziwiam :-) BEST REGARDS!
-
Jestem nowy ... :-D Kto jest z Lodzi? Kto pomoze? (ETZ 250)
ibol opublikował(a) temat w Mechanika Motocykli 2T
Witam wszystkich! To moj pierwszy post na tej grupie. Ciesze sie, ze moge dolaczyc do Waszego grona. (Widze, ze panuje tu przyjazna atmosfera ... milo) Jakis miesiac temu zakupilem motocykl MZ ETZ 250. Jechalem z Lodzi az do Jastrzebia Zdroj, poniewaz oferta wydawala mi sie bardzo atrakcyjnal. Teraz troche zmienilem zdanie na ten temat ale uwazam, ze nie jest zle (dalem 1050zl nie liczac kosztow przejazdu). Jakies 2 tygodnie temu po raz pierwszy zasiadlem na grupe dyskusyjna http://news.riders.pl/ Na szczescie okazalo sie, ze mam jeszcze alternatywe i to bardzo atrakcyjna w postaci: http://forum.motocyklistow.swiata.pl/ Nie wiem czy uda mi sie czytac posty z obu miejsc, jednak w przypadku jakichs powazniejszych problemow na pewno bede pisal tu i tu. Do tej pory dokladny opis problemow, ktrore dotycza mojego nowego nabytku zamiescilem pod adresami: http://news.riders.pl/read.php?f=1&i=270006&t=270006 http://news.riders.pl/read.php?f=1&i=270499&t=270499 gdzie uzytkownicy bardzo mile mnie zaskakujac wypowiedzieli sie bardzo konkretnie (poki co jednak sprawa nie jest jeszcze zamknieta, wiec jesli macie chwile czasu to zapraszam do przeczytania i prosze o sugestie). Troche inaczej bylo w przypadku pytania o tuning: http://news.riders.pl/read.php?f=1&i=271859&t=270510 jednak nie zrazam sie i bede walczyl dalej ;-) Nie mniej nie o tym mialem pisac. Jako, ze powaznie podszedlem do kwestii posiadania motocykla (po prostu tak mnie to wciagnelo, ze zapalu starczy mi chyba na najblizsze 100 lat ... co juz odczowa moja druga polowka), dlatego tez zbieram teraz wszelkie mozliwe informacje na temat MZ ETZ 250, ktore w swoim czasie wypale na CD a przede wszystkim pozytecznie skonsumuje ... Ponadto szukam w miare bezinteresownej pomocy, lub tez adresow specjalistow, ktorzy w razie problemow odplatnie udziela mi takowej. Poszukiwalem rowniez sklepow ale okazalo sie, ze jest az jeden :-( . Stad tez moje pierwsze pytanie: Kto z Was jest z Lodzi i posiada / zna sie na Motocyklach MZ ETZ? Teraz, kiedy silnik mam juz rozkrecony najwiekszy problem napotkalem ze zdjeciem sprzegla z walu i poszukuje kogos ze sciagaczem. W ostatecznosci zamowie z internetu, poniewaz jest nie do zdobycia w tym miescie :-( Mam nadzieje, ze nie pogardzicie moim postem. 3majcie sie!