Skocz do zawartości

vasiliy

Forumowicze
  • Postów

    879
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vasiliy

  1. A w ogóle, to jak możesz być z Mielca i dać się złapać w Kolbuszowej !!!!

    nie bede sie usprawiedliwial :biggrin: , dalem sie zlapac i juz, czasem czlowiek popelnia oczywiste bledy (choc ja tamtedy zbyt czesto nie jezdze i policji nigdy tam nie widzialem)

     

    Avalon, dzieki, ciesze sie ze tak uwazasz : )

    rYs, pogadamy przez PW

     

    czy moglby mi ktos napisac jak to z tym mandatem dokladnie jest? po jakim czasie moge go zaplacic (narazie nie mam stówy)? czy przyjda mi jakies upomnienia, czy naliczane sa jakies odsetki (jak tak, to jak duze)? co sie dzieje jak wspomniany wyzej komornik sie tym zajmie i po jakim czasie jest to mozliwe? prosze bardzo o odpowiedz!

     

    pozdrawiam

  2. a bylo to tak...

    jechalem po godzinie 12:00 (skwar jak jasny piernik) do Rzeszowa zlozyc papiery na tamtejszy Uniwersytet. za Kolbuszową (droga naprawde dobra, szeroka, prosta i z poboczami) zaczalem wyprzedzac mala ciezarowke gdy nagle owa mala ciezarowka nie widzac mnie (?) zaczela rowniez wyprzedzac tira jadacego przed nia. zatrabilem krotko i zwolnilem, po czym wyprzedzilem tira ktorego mala ceizarowka zostawiala juz w tyle. jechalem teraz za mala ciezarowka, ktora w pewnym momencie zjechala maksymalnie do prawej krawedzi robiac mi miejsce do wyprzedzenia jej. konczac ten manewr juz bylem namierzany przez p. policjanta stojacego za drzewkami obok swojego radiowozu. na nic sie zdalo przyhamowanie. lizak -> zatrzymanie. moje pierwsze zatrzymanie. facet pokazuje mi suszarke -> 103 km/h :biggrin: i po pobraniu odemnie wszystkich dokumentow mowi mniej wiecej

    - no Maciek za szybko, 500 zl

    ja nogi z waty... zaczynam mowic ze wlasnie skonczylem wyprzedzac ciezarowke i wogole, ze bardzo prosze o laskawe mnie potraktowanie bo na rekrutacje studenckie poszlo w cholere kasy....

    - tu bylo ogranicznie do 50, 100% przekroczyles a za to jest 500 zl

    ja w szoku, przyznaje sie sam przed soba ze nie widzialem pier*** znaku procz tego konczacego zakaz wyprzedznia, ale zeby 50 km/h na takiej dordze ! ! ! chyba kogos tu po**. oczywiscie emocji nie daje sobie poznac i skruszony prosilem dlugo i tlumaczylem sie gesto w celu maksymalnego zlagodzenia mandatu.

    policjant okazal sie naprawde ludzkim gosciem, powiedzial ze po kosztach 100 zl i 4 pkt ale nastepnym razem pelny wymiar, w miedzy czasie mowil ze tez jezdzil motocyklem, ze wielu ludzi ginie, zeby sprzedal motocykl. pytal o pojemnosc i orientacyjna cene. najbardziej jednak cieszy mnie fakt ze stwierdzil ze wygladam na uczciwego i dal tylko stówe i 4 karniaki. chwala mu za to, zlego slowa o gosciu nie moge powiedziec, bo w swietle prawa moja wina byla duza i bezsprzeczna! chociaz skad ja ta stowe wykrzesam to jeszcze nie wiem :biggrin:

     

    p.s. nie wiem tylko czy kierowca owej malej ciezarowki (ktoremu podziekowalem za ustapienie mi drogi migaczami) zrobil mi specjalnie taki chamski numer czy tak poprostu wyszlo... moze to byl odwet za to zatrabienie... smiem twierdzic ze tak, nabilem sie klasycznie butelke a gosc pewnie mial ubaw :/

  3. ja natomiast w motocyklu Honda CM 125 Custom mialem grubo ponad 70000 a silnik byl w naprawde niezlej kondycji (troszke sie pocil w jednym miejscu). wydaje mi sie ze jak na tak mala pojemnosc to wynik bezremontowy zupenie przyzwoity, silniczek byl dziewiczy i nigdy nie rozpolawiany. mysle ze nowy wlasciciel nadal sie nim cieszy, dolewajac ok. 0.3l oleju na 1000 km (norma ksiazkowa to bodajze 0.25). bardzo bym chcial z powrotem CMke... mam sentyment do niej ehhh...

    jesli fundusze pozwola mi kiedys miec 2 motocykle - kolezanka z garazu NTVki bedzie wtedy napewno CM 250 Custom :banghead:

    p.s. chyba troszke sie rozczulilem ;) Wam pewnie tez nieraz przyslowiowo krecie sie lezka w oku jak wspominacie stare moto...

     

    Pozdrawiam

  4. Ja mam takie pytanko: czy moto sprowadzony z "Salvage Title" to po prostu moto po wypadku i naprawione i dopuszczone z powrotem do ruchu w USA?
    na ebay wlasciciele Salvage Title prosza aby przed kupnem sie dowiedziec czy w danym stanie jest mozliwosc zarejestrowania Salvage Title. Wniosek wiec jest taki, ze nie wszedzie sa to motocykle z powrotem dopuszczone do ruchu.

    Z Salvage Title motocykl w Polsce mozna zarejestrowac, ale to juz bylo napisane wyzej :icon_biggrin:

     

    Pozdrawiam

    Maciek

  5. nie no nie przesadzajce... etz 251 to jeszcze nie zabytek. jakby ktos przerobil AWO, Junaka czy inny piekny relikt to by mnie zabolalo. Moto z aukcji jest z 90 roku, a ile japoncow przerobionych na streety z tych lat juz sie nie produkuje? I to jakos nie boli :icon_mrgreen: ETZ w takiej wersji to cos innego i dlatego jest to ciekawe - ktos mial taka wizje i ja urzeczywistnil. a i na drogach jest roznorodniej...

     

    p.s. moto wyglada dosc ciekawie - napewno wzbudza sensacje i to niekoniecznie ta negatywna. jak napisal EdgeCrusher - zrobil bym mu fote na jakims zlocie gdyby sie pojawil

     

    pzdr.

  6. Witam

     

    Moje pytanie brzmi tak: czy jest zalecenie/koniecznosc/zasada wymiany obu lanczuszkow rozrzadu na raz???

     

    Bowiem obydwa lancuszki mialy jeszcze drugie pol regulacji na napinaczu, jednak ten z przedniego cylindra zachowywal sie bardzo glosno wiec zostal wymieniony. Teraz silnik chodzi bardzo cicho i czysto, jednak... diametralnie zmienilo sie "gadnie" motocykla!!! Nie wiem jaki to moze miec zwiazek ze soba, ale z wydechow wydobywa sie z gola odmienny dzwiek (nie to zeby jakis niezdrowy - ale inny).

     

    Z gory dziekuje za odpowiedzi

    Pozdrawiam

    Maciek

  7. Groszek, ROWERZYSTOW podalem tylko jako przyklad najmniej bezpiecznych uzytkownikow drog - wyszlo chyba jakbym byl za tym zeby ROWERZYSCI jezdzili srodkiem swojego pasa. ROWERZYSCI nie, ale MOTOROWERZYSCI moim zdaniem juz tak. jezeli nie srodkiem pasa (bo na to rzeczywiscie nie zezwalaja przepisy), to przynajmniej blizej srodka pasa niz krawedzi jezdni. takie jest moje zdanie, ze motorowerzysta jest wtedy bezpieczniejszy - ma miejsce do ewentualnego manewru i zmusza kierowcow do zmiany pasa ruchu.

     

    Pozdrawiam

  8. jako ze tragiczna wiesc po Mielcu rozeszla sie bardzo szybko, gdybalem dzis troche na temat bezpieczenstwa motorowerow i ogolnie jednosladow na drodze. zanim jednak napisze co o tym mysle, chcialbym napisac ze bardzo mi przykro i lacze sie w bolu z rodzicami dziewczyny. wspolczuje z calego serca...

     

    w kwestii bezpieczenstwa, najgorzej na dordze maja rowerzysci, pozniej sa motorowery i w koncu motocykle. motorowery i rowery sa male, nie maja jak uciec przed pedzacymi samochodami/ciezarowkami. dlatego oczy dookola glowy to podstawa, poruszajac sie kazdym pojazdem, a tymi malymi i slabymi w szczegolnosci.

    duzym (czyt. mocniejszym) motocyklem latwo uciec w razie zagorzenia. ale moc to nie jedyne zabezpieczenie. trzeba zwrocic uwage na to, ze motorowerzysci w przeciwienstwie do motocyklistow jezdza zaraz przy prawej kredzi drogi, a nie rzadko, poboczem. to jest moim zdaniem jedna z wazniejszych przyczyn tego typu wypadkow jak rozwazane w temacie!

    samochody i ciezarowki bardzo czesto nie zmieniaja nawet pasa ruchu do wyprzedzenia motorowerzysty (o rowerzystach nie wspominajac). motocyklem jezdzi sie raczej srodkiem pasa lub w pewnej odleglosci od prawej krawedzi jezdni. pozostawia to ewentualne pole do manewru (ucieczki), i wymusza na kierowcach zmiane pasa ruchu przy wyprzedzaniu (choc motocykl nieczesto jest wyprzedzany przez ciezarowki w przeiwienstwie do motoroweru(!) ).

    co w tym jest najgorsze? to ze NIKT mlodych ludzi (motorowerzystow) nie uswiadamia o tym jak jezdzic, ze lepiej srodkiem pasa, ze tak bezpieczniej. niedosc ze karta motorowerowa opiera sie praktycznie na czystej teorii, to teoria ta nie jest kompletna. mlodzi zasuwaja najchetniej poboczami a pozniej niestety slyszymy o takich tragediach.

    do tego wszystkiego nalezy dodac:

    -> okropny stan drog (np. wyjechanie zestawem z kolein czesto grozi niebzpieczna sytuacja)

    -> zla organizacja drog (waska droga na ktorej jezdzi wszystko a takze chodza piesi gdy nie ma chodnikow - o tym ktos juz wspomnial)

    -> przemeczenie kierowcow ciezarowek, ich pospiech i "ekploatacja" jesi mozna tak to nazwac

     

    to tyle... nie nawidze czytac o takich tragediach :/

  9. ŚM sprzed miesiąca czy dwóch
    lysy, kolega prosil o obszerny artykul a nie tego malego gniota z ŚM (i z tego co pamietam to jeszcze z bledami jak ten ze NTV Revere posiada aluminiowa rame) :D

     

    jezeli chodzi o artykuly to mam jeden link (rzetelnie i dobrze napisany):

    http://www.prm-poludnie.motocykle.org/moto...50rev/index.htm

     

    p.s. kilka lat temu (2?) wyszlo cos takiego jak "uzywane motocykle swiata" - katalog z serii ŚM z opisanymi uzywkami. ja tego nie mam ale wielu 4umowiczow napewno ma wiec moglbys ewentualnie kogos poprosic o to bo tam opis NTV jest (jednak nic nowego on nie wnosi w porownaniu do linka ktorego zapodalem powyzej).

     

    Pozdrawiam

    Maciek

     

    dopsiane: sorry za powtorzenie linka, napisalismy z sistar posta w tym samym momencie

  10. kiedys bardzo chcialem miec MBXa, szczegolnie po tym jak ogladanlem go na pewnej stronie (bialy mbx "odrestaurowany" od totalnego zloma - polska strona) ale nistety sie nie udalo... Twoj MBX jest bardzo ladny - podoba mi sie kierownica no i kolorek w deche (moje ulubione kolory na moto to czerwony i czarny). nie obrazisz sie napeno jak powiem co mnie razi - naklejki. ta na baku jest stanowczo za duza a ta na boczku zbedna. lepiej by to wygladalo gdyby ta z boczku byla na baku i to wszystko.

    ogolnie moto odstawiles na 5. pozostalo jeszcze kupno prawego lusterka ;-)

     

    Pozdrawiam

    Maciek

  11. jak dla mnie:

    - kieszenie wewnetrzne po obu stronach, na zewnatrz rowniez by mi nie przeszkadzaly (wkladam do nich zawsze klucze do garazu)

    - podpinka rzecz oczywista (odpinana)

    - wywietrzniki - hmm w kurtce tekstylnej wydaja mi sie niepotrzebne, ja w skorzanej nie mam i zyje

    - protektory jak wyzej +zintegrowany pas nerkowy

    - bledy jak wyzej, dodam jeszcze zamek przez ktory cieknie woda (moglabybyc jakas zgrabna zaslonka zamka) i brak stójki

    - cena do 400 zl

     

    Pozdrawiam

    Maciek

  12. no wyscig byl ekstra musze powiedziec. wypadek Stonera groznie wygladal ale widac nic mu sie nie stalo bo w boxie siedzial z usmiechem. Rossi pokazal klase, a wyscig do konca trzymal w napieciu. L. Capirossi tez nie ma sie czego wstydzic. Heyden chyba troche odpuscil na koncu. dziwie sie natomiast Gibernau bo to kolejny wyscig w ktorym dobrze radzi soie na poczatku po czym... jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki wszystko pitoli... psychika siada?

     

    Pozdrawiam

  13. z ta rownowaga to moze sproboj tak jak w pilotowym odcinku z tematu "nowy jednoslad" - na poczatek takie cwiczenie ze jedziesz powoli, zatrzymujesz sie ale bez podtrzymywania sie nogami, po czym ruszasz zanim stracisz rownowage. jak sie juz przekonasz ze motocykl "sam jedzie dopoki jedzie" to problem z podpieraniem sie w zakrecie sam zniknie i strach przed zlozeniem sie (nazwijmy to tak, chociaz mowa tu o malym przechyleniu raczej) rowniez nie bedzie mial prawa bytu.

     

    Pozdrawiam i zycze powodzenia,

    napewno sobie poradzisz (to byla dopiero pierwsza godzina!)

  14. odpoweiedz na pytanie:

    - olej polsyntetyczny 10W40 (osobiscie uzywam Mobil - ok 22 zl/l)

    - filtr mozna kupic np. w larssonie (www.sklep.larsson.pl):

    -> filtry oleju w cenach: 13.50zl i inny po 18zl

    -> filtry powietrza w cenach: 56.50zl i inny po 49.30

     

    Pozdrawiam

  15. rowniez przeczytalem - nieskromnych rozmiarow wywod, ale bardzo prawdziwy. wspolczuje przezyc.

    niestety statystyki ilosci pijanych kierowcow mowia same za siebie. trzeba nie miec W OGOLE wyobrazni zeby siasc za kolkiem pod wplywem alkoholu (narkotykow tez sie to tyczy, bo i takie przypadki sie zdarzaja). niestety statystyki ww. kierowcow nabijaja rowniez motocyklisci... nie wiem jaki jest cel wsiadania za kierownica na podwojnym gazie, trzeba byc poprostu ograniczonym i tyle.

     

    z tym PZU to rowniez przekret jak cholera! ja takich przezyc z ta firma nie mam, a doswiadczenie z nimi mam naprawde bogate. zawsze dostawalem zadowalajace kwoty.

     

    a o sluzbie zdrowia szkoda gadac bo to porazka... jak i cale to panstwo pod wodza blizniakow i o. t.r.

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...