Witam
Pozwolę sobie wtrącić dwa słowa w kwestii wygody podróżowania CEBRĄ. Swoją jeżdżę już trzeci sezon i natłukłem 20k km.
Po pierwsze "primo": moim zdaniem bardzo męczące są podróże kilkuset kilometrowe poniżej 120 km/h. Wynika to z tego, że pozycja wymuszana przez motocykl jest pozycją na wpół leżącą i przy małej prędkości ciężar ciała spoczywa na nadgarstkach. Jednak już przy 140 km/h można sobie spokojnie jechać dzięki oporowi powietrza stawianemu motocykliście.
Po drugie "primo": w kwestii wygody pasażera. Mój plecaczek stwierdził, że najwygodniej jest na trampku, gdyż ma bardzo miękkie zawieszenie i równie wygodną kanapę, a nie przypasował jej zupełnie fazer (rocznik bodajże 2005), gdyż podnóżki są strasznie wysoko i szybko się męczą nogi.
Po trzecie "primo": uwielbiam swój :crossy: motocykl i nie zamieniłbym na nic innego :buttrock: , gdyż świetnie sprawdza się jako motocykl do miasta, w trasę, na tor, do kina, na przejażdzkę, na zakupy....no tutaj się trochę zagalopowałem :smile: . Miejsca w zadupku to w ogóle nie ma :(