maciek79

Producent zaleca 130/80/18 lub 140/18/18, no ale trafiają się fajne kostki w rozmiarze 120/100/18. Czy jest sens wsadzać taką oponkę do TTtki? Z przeznaczeniem oczywiście do jazdy w terenie.

W loogbooku jest ostatni wpis "Trip Around The World completed" przy 210 000 km. Co prawda przy 160 000 motor brał 1l oleju na 1500km ale jeździł :)

W 95 nie ma nikasilu. Robiłem remont w swoim DTku z 96r. Wydłubałem oryginalny tłok i założyłem pierwszy szlif PROx.

Może miałeś jakiś zakatowany egzemparz. Ja mam 93r. Nie znam jej przebiegu, ale pocieszam sie tym ze na liczniku tylko 8kkm :biggrin:. Ale do rzeczy. Zrobiłem na razie 2kkm, głównie w terenie. Oleju nie bierze, pali od kopa, po glebie z dwa razy przekopie na pełnym gazie i też pali bez problemu. Z luzów w zawieszeniu tylko w przednich lagach mam w jednej mały luz na panewkach, ale nie ma tragedii. Jak skończą się uszczelniacze to wymienie panewki przy okazji. Zresztą Maciek z motoafryki zrobił swoją ponad 50kkm i z tego co napisałeś tylko tylny amor regenerował. Może poprzedni właścicel był: a)megakatem. b)nakręcił 115000 przebiegu. Pozdrawiam Maciek

920mm. Werja E ma 890mm, poza tym jest cięższa i ma mniejsze skoki zawieseń. Ogólnie rzecz biorąc jest do dupy :buttrock: Tylko TTR lub TTS :icon_twisted:

A gdzie do tego kupić kostki jak się oryginalne skończa? Znajomy ma hondę NX250 właśnie na kołach 19/16 i nie może znaleźć kostek do tego motoru.

Motor ma być nowy

Jak masz dostęp to łap za łby z boku małymi kombinerkami.

Znajomy chce przerobić nowego FMXa na Enduro. bo: 1. Ma być Honda i już :banghead: 2. Transalp trochę za duzy i duzo droższy. 3. XR650 nie ma homologacji :/ Wiem że FMX jest cięższy i ma trochę mniejsze skoki zawieszeń od XR ale to ma być motor do jazdy głównie szutrami. Nikt tym orać nie będzie. Ja wymyśliłem żeby za dużo nie kombinować to kupić obręcze 18 i 21 i zapleść je na oryginalne piasty od FMX. Jakieś za i przeciw? Pozdrawiam MAciek

Przed grzebaniem świeca miała raczej prawidłowy kolor. Izolator był koloru kawy z mlekiem ;). No ale nie byłbym sobą jakbym łap nie wsadził :biggrin: Tylko poziom paliwa był za wysoki. Serwisówka podaje poziom paliwa 6-8mm poniżej. Na początku ustawiłem na 8mm i było do dupy - o czym pisałem w pierwszym poście. Wczoraj ustawiłem na 6mm i wygląda że jest ok. SilniK schodzi dobrze z obrotów i nie słychać detonacji w wydechu przy schodzeniu z obrotów. Po włączeniu ssania na ciepłym obroty na chwilę rosną, po czym spadają. Pojeżdzę trochę i sprawdzę kolor swiecy. Pozdrawiam Maciek

Cześć. Wziąłem się za grzebanie w gazniku swojej TT bo: 1.Na zimno gasła po kilka razy zanim zapaliła. 2.Trochę dużo paliła. Zacząłem od ustawienia poziomu paliwa, który był 6-8mm za wysoki (był na równo z rantem komory pływakowej). Efektem czego mieszanka stała się za uboga: 1.Wolno schodzi z obrotów 2.Podstrzeliwuje w wydech przy schodzeniu. 3.Mocniej się grzeje 4.Na ciepłym silniku włączenie ssania zwiększa obroty. Dodam że przyczyna na 90% tkwi w gażniku (filtr czysty, połączenie fitr-gaznik OK, króćce nowe, wydech oryginalny). Może ktoś się orientuje jak powinne byś oryginalnie ustawione iglice i czy faktycznie coś w tym gazniku mogło się przytkac dajać takie efekty? Pozdrawiam Maciek

Tak jak już inni pisali ten silnik ma problem ze smarowaniem głowicy - głównie przy niskich obrotach. I własnie jeżdząc nim spokojnie robisz mu więcej krzywdy niż Ci się wydaje. Mam Sabre 83r. Zrobiłem u siebie modyfikację ukłądu olejowego i myślę że jeszcze trochę pojeżdże na tym silniku - chodziaż łańcuch rozrzadu już się kłania do wymiany. PS: A tak w ogóle to witam wszystkich. To mój pierwszy post na tym forum :notworthy: