Motorrader88

Witajcie! Już znalazłem odpowiedź. Jest nią debil poprzedni właściciel mistrz prostej i gumowania. Już parę dni wcześniej nim odkryłem "prawdę" kolega patrząc na kapcia stwierdził, że ktoś musiał ostro dawać na gumę. Ja jakoś w to nie chciałem wierzyć bo opona nie była zamknięta nawet w 50% i pomyślałem, że ktoś się bał ostro jeździć, na dodatek koleś wyglądał jak ciota, ale w naszym kraju nie brakuje mistrzy prostych którzy potrafią jeździć na kole i psuć motocykle. Wracając do tej "prawdy" to nie była ona daleko. Sami poczytajcie (posty od DLUGOSH): http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...4entry1024344 http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=78563&hl= Dzwoniłem już do tego gościa. Na zadane mu pytanie. "Co było grzebane przy główce ramy?" Odpowiedział, że nic i chciał to ukryć. Dopiero jak powiedziałem, że przeczytam mu jego posty to się przyznał. Później już twierdził, że wymienił łożysko w serwisie yamaha i kosztowało go to 500zł. Ja powiedziałem, że chciałbym żeby mi przysłał rachunek. On na to że jak znajdzie to ok. No a teraz nie odbiera telefonu - tak najprościej. Kur.. debili nie brakuje!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam Mateusz

oo kur..! Tylko kta coś takiego zdejmuje w bezwypadkowym moto z przebiegirm 21tys. ??? Coś mi to śmierdzi :) mam nadzieje że moje moto nie jest po dzwonie... Wielkie dzięki za odp i że wam się fotki chciało zrobić :icon_mrgreen:

Posiadacze fz6 zerknijcie proszę http://forum.motocyklistow.pl/Pytanie-odno...Fz6-t83549.html

Witam! Byłem ostatnio u mechanika w celu sprawdzenia, oględzin moto. Czy aby przypadkiem nie było po wypadku. Nie mieli się czego doczepić ale wypatrzyli coś dziwnego: że łożysko główki ramy jest widoczne jak się patrzy od dołu tzn. tak widoczne że widać kulki. Nie byli pewni że tak być nie powinno ale kazali mi sprawdzić czy te modele Fz6 S 2004r. miały tam osłonę (zabezpieczającą przed brudem) czy nie. Ponoć większość motocykli coś takiego ma. dzięki Pozdrawiam

Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Teraz mam dylemat albo dwa weekendy śmigania albo sakwy z louisa... hmmm

witam! Jak jest z zakładaniem takich sakw bo na fotce wygląda to tak jakby były tylko zarzucone na siedzenie. Potrzebny jest do nich stelaż?? Interesują mnie głównie te z motodetail ale inne też. http://moto.allegro.pl/item248977902_przec..._l_289_zl_.html

nie dramatyzował? Nie po to kupuje się nowy motocykl, żeby się odrazu psuł. Też byłbym wkurzony i to cholernie (chyba bym więcej nie kupił yamahy - przynajmniej nowej). Moim zdaniem w takiej sytuacji yamaha powinna pokrywać koszty cholowania. Z tych dwuch i nie tylko (sam niedawno szukałem kufrów więc wiem co jest) polecam kufry Motodeatail zarówno te o poj. 42l (produkt Shad Motorcases, identyczny pod tą nazwą kosztuje dwa razy tyle) jak i 44l. (produkt Kappa, do niego trzeba dokupić jeszcze płytę montażową). Ja kupiłem 3 te 42l. za 60 euro każdy i byłem z nich bardzo zadowolony, nie trzeba mieć obawy, że odpadnie - ja jeździłem z centralnym na kole (nawet jak był załadowany), dwa boczne równiez mi nigdy nie odpadły, z trudem ale zmieszczą się do nich po dwa kaski, można ładować do nich ile wlezie - ja ich nie oszczędzałem), płyta montażowa jest w cenie. Miałem raz glebe z centralnym na skutek czego urwały się zawiasy a z nimi górna pogrywa ale pod nia znajdowała sie ciężka waliza z narzędziami i miało prawo to się urwać podczas mocnego glebnięcia o asfalt - co ciekawe dolna część nie wypieła się z płyty montażowej co kolejny raz przemawia za jej solidnym zamocowaniem. poco więc przepłacać??? Co do tych z allegro to sam się za nimi oglądałem ale gdzieś wyczytałem, że jedemu gościowi znalazł się kiedyś na plecach więc wolałem nie ryzykować.

Witam! Byłem w serwisie ogumienia. Facet powiedział, że pęknięcia nie są spowodowane jazdą na nieodpowiednim ciśnieniu, a raczej wadą produkcyjną. Chyba zrobię porządne zdjęcia i wyślę do Pirelli polska (jeśli coś takiego jest). Mam tego fotki. Niestety robione telefonem więc są beznadziejne. foto 1 foto 2 odświeżam

Myślę że mówimy o trym samym. Dokładnie tak jak mówisz. Źle to opisałem to wygląda mniej więcej jak falbanka która została nacięta czymś bardzo cieńkim np. żyletką. Jest to dokoła całej opony z obu stron.Sprawdziłem w końcu ciśnienie. Było 2,0 czyli za mało ale chyba też nie tragicznie.

Witam1 Co myślicie o moim problemie z oponami?? http://forum.motocyklistow.pl/Popekany-ran...zne-t82395.html

Witam! Kupiłem tydzień temu Fazera. Ma założony przez poprzedniego właściciela Komplet Pirelli Diablo Corsa z 2006roku. Podobno kupił je nowe i przejździł na nich 3tyś. Zauważyłem ,że przednia opona ma lekko popękany rant i chyba za mało powietrza (bo się dosyć ugina). Jeszcze nie mierzyłem ile jest obecnie atmosfer. Czy jest to bardzo niebezpieczne? Czy mam dopompować i jeździć dalej? Dzisiaj w motocyklu przeczytałem że jak opona ma popękane ranty to można się z nią od razu pożegnać. Czy może to jeszcze zależy od tego w jakim stopniu jest popękana. Wydawało mi się, zę w poprzednim moto też mi popękały i to nie dłgo po założeniu. dzięki pozdrawiam!

ooo widze że to twój był w ŚM. Naprawdę piękna sztuka. Jak na takie patrzę to się zastanawiam czemu nie kupiłem starego modelu...

witam! no już na szczęście kupiłem :clap: Świetne moto przynajmniej jak dla mnie, pozycja ok, osiągi jak najbardziej też. Martwi mnie to że mój plecaczek nie wie zabardzo jak ma siedzieć. O bak nie może się oprzeć bo jestem zbyt wyprostowany ale z kolei nie aż tak bardzo żeby mnie obiąć i się trzymać. Pozostaje siedzieć prosto i się mocno trzymać uchwytów bo co odkręce albo przychebluje to leci :P. Może rozwiązaniem będzie centralka którą itak chziałem zamontować. Poza tym to spalania 5l nie udało mi się jeszcze osiągnąć. Na pełnym do rezerwy zrobiłem niecałe 200km -czy to normalne??? Dodaje że nie latam szybko ale czasem odkręcałem z pod świateł na maksa do 100km/h no i na obwodnicach do 150 ale to tylko na chwile. Przy normalnej jeździe silnik kręciłem w okolicach 6-7tys.A jak wam się śmiga na winklach. Ja mam ciągle jakieś głupie wrażenie jkby miał mi tył uciec. Może to tylko wrażenie zpowodowane szeroka oponą?? Nawet na Xt robiłe większe pochyły bez obaw. W Fz6 mam założone Diablo Corsa a boję sie mocniej złożyć...

Jeżdże tylko po asfaltach, a zdjecia są robione jeszcze przez poprzedniego właściciela.

Witam wszystkich już jako Fazerowicz! W czwartek stałem się szczęśliwym posiadaczem Yamahy Fz6 S z 2004 roku. Motocykl był już przez parę osób oglądany i nikt nie miał żadnych zastrzeżeń. Zarejestrowałem go już w następny dzień i sobie śmigam. Jedynie co mnie zmartwiło to dość częste tankowanie ale to pewnie dlatego że od czasu do czasu wszedłem na wyższe obroty ;). mój fazer Pozdrawiam wszystkich i wreszcie do zobaczenia na trasie :icon_rolleyes: Mateusz

co myslicie o tym fazerku??? Było w ogóle takie malowanie. Może się czegoś dopatrzycie. http://moto.allegro.pl/item245992554_yamah...an_idealny.html

hmm co chciałbym wiedzieć? najlepiej wszystko :icon_mrgreen: Poprostu wcześniej moim ideałem był, jest fzs 600 a teraz pojawiła się ciekawa oferta fz6. Chciałbym wiedzieć czy jest tak samo dobry (prawie idealny) jak stary. Z tego co się już doszukałem wynika że chyba jest. Ponoć są heble gorsze. Jak jest z światłami (jest to dla mnie b. istotne)? Jak wygoda pasażerki? Czy wkurza ten dziwny elektroniczny prędkościomierz (nie podoba mi się zbytnio, jestem zwolennikiem anologowych). Znasz może jakieś ciekawe strony gdzie jest fajnie opisany tzn. nie tylko teoretycznie. Szukałem ale nic ciekawego nie znalazłem. Miałeś może jakieś awarie? Jest coś czego Twoim zdaniem w nim brakuje? wielkie dzięki Pozdrawiam Mateusz!

Witam! A jak śmiga się nowymi fazerkami????? bo mam okazje kupić FZ^ z 2004 roku. Są tak samo dobre jak te stare?? Może jakieś opinie użytkowników? Prosze o szybką odpowiedź. dzięki dzięki

Witam! Jestem w trakcie poszukiwań od niedawna ale od samego początku widze że staje się to coraz trudniejsze. Każdy motocykl jest robiony po glebie albo w inny sposób kombinowany. Co gorsza nawet w niemczech kombinują. Przyznam jednak że zbyt wiele motocykli nie obejrzałem bo interesował mnie tylko fazer a tych jest mało (jak ktoś ma dobry to trzyma i nie sprzedaje :biggrin:. Teraz mam dylemat bo jest okazja kupić 100% bezwypadkowego, serwisowanego , od pierwszego właściciela Bandita 650. Na dodatek na miom terenie więc nie trzeba daleko jeździć. Już byłem dzisiaj oglądać i wszystko jest ok. Właściwie to czego szukać w moto z 2005r jak wiem że nie miało wypadku (bo bym o nim słyszał) i ma nawinięte tylko 16tys. Co prawda właściciel nie oszczędzał silnika ale to chyba norma dla prawie każdego moto i niema się tym co przejmować. Za to cena jest dosyć duża bo 16500zł z nowymi oponami (mają 2tys.) lub 16000zł i załatwi mi do niego jakieś używki (wiem że to nie najlepszy pomysł ale zamierzałem wydać na moto max 14tys zł). Co mi w takim razie polecicie bo mam do wyboru ten motocykl (można powiedzieć pewniak) lub szukać fazera którego pochodzenia nie będe pewien, będzie starszy przez to z większym przebiegiem a na dodatek chyba będe musiał go sobie sprowadzać bo w pl jeszcze nic ciekawego nie widziałem. Cene tego sprowadzonego szacuje tak: 3500 euro za moto do tego na benzynę ok. 800zł + rejestracja ok. 600zł (dokładnie nie wiem) + nowe opony ok. 1000zł + pożądny serwis bo nie znam dokładnie pochodzenia moto = ok. 16tys zł. Tak więc bardzo proszę o radę co w takim razie zrobić kupić gsf i już nim się cieszyć czy cierpliwie czekać (bo dopiero w ferie zimowe będe moógł się wybrać po fazera do niemiec). Dodam że jeżdże turystycznie , większość we dwoje ale jestem też wyznawcą czarnej wstęgi więc na winkle też ma być dobry. Jeżeli chciało Ci się to przeczytać to WIELKIE DZIęKI dziękuje i pozdrawiam Mateusz

Już wróciłem spowrotem do polski. Niestety bez fazera :bigrazz: W drodze do domu jeszcze wstąpiłem zobaczyć jakiegoś bandita z 2004r. który miał jakby podobnie krzywą półkę no może trochę mniej. Przy okazji upewniłem się że FAZER TO JEST TO :rolleyes: Jeżeli ktoś z was lub waszych znajomych będzie sprzedawał jakiś prosty ,nie po glebie sprzęt, stan wizualny już powoli przestaje się liczyć to dajcie znać. Pozdrawiam Mateusz

Jak rozpoznac czy lancuch jest orginalny. Prosze o szybka odpowiedz bo moze jeszcze dzisiaj kupie fazera

Wlasnie wrocilem z jazdy probnej Fazerkiem z 98.Wszystko bylo idealne, od pierwszego wlasciciela przebieg niby 19 tys. (dziwnie maly ale wiekszosc niemcow jezdzi tylko w weekendy i na krotkich trasach) Jedynie wydawalo mi sie jakby z przednim zawieszeniem bylo cos nie tak. Mialem wrazenie jakby polka byla krzywa i jeden z koncow kierownicy blizej mnie. Jak zwrocilem na to uwage to powiedziano mi ze to zludzenie optyczne bo widocznie owiewka sie troche przestawila i trzeba to wyregolowac. Moze tez macie takie zludzenie na waszych??

racja a co z tym znaczkiem bo to akurat sie rzuca w oczy czy ma to tendencje do odpadania, odklejania sie np na sloncu? Myslalem tez o takim fazerku jak ty masz rocznik 99 za 3000 euro - czy to nie za duzo? Tylko ze bardzo sugeruje sie modyfikacjami jakie zostaly przerowadzone w 2000r i staram sie znalesc mlodszy model. Czy te modyfikacje bardzo wplynely na komfort jazdy i prowadzenie. Czy raczej ktos taki jak ja (czytaj ktos dla kogo to jest drugi motocykl w dodatku po xt) nie odczuje tej ruznicy. Moze kupilbym starszy i tak jak ty zmamontowalbym sobie inne podnozki dla pasazerki (prawie zawsze jezdze z)?

Przepraszam dopiero teraz zauwazylem ze link nie dzila. Z tego co widze to miema mozliwosci wstawienia prawidlowo tego linka. W takim razie bardzo prosze jezeli ktos ma chwilke wejsc na www.mobile.de i wyszukac fazera wpisujac w PLZ (kod pocztowy) 90475 Motocykl jest koloru srebrnego za 3280 euro

Witam wszystkich Fazerowiczow! Mam do was szybkie pytanko. Jestem akurat w niemczech z odpowiednia gotowka i pojawilo sie takie oto ogloszenie. Jeszcze nie dzwonilem sie wypytywac o moto bo zauwazylem brak znaczka yamahy na przedniej owiewce. Czy on moze odpasc i pozostanie to bez sladu??? Moze komus sie to nie podobalo i odkleil??? Osobiscie nie mialem jeszcze nigdy blizszego kontaktu z tym rocznikiem fazera, a zdecydowalem sie na ten motocykl z waszych pochlebnych opini. Jak zauwazycie cos jeszcze to piszcie. link Pozdrawiam Mateusz!