
Kuniu
Forumowicze-
Postów
16 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Kuniu
-
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Sprawa już praktycznie została wyjaśniona. Kierowca opla jest winny całemu zdarzeniu i to on powinien pokryć wszystkie koszty, łącznie z motorem kolegi. Ale jest jedno ale, jeżeli sprawa trafiła by do sądu to kolega nie dostał by prawa jazdy przed 21rokiem życia. I chyba zostanie to załatwione na tej zasadzie, że za na naprawe samochodu zapłacą po połowie. Tak czy siak, jak ktoś wcześniej mówił że wina była kolegi to nie miał racji. Jedyna kara dla niego było by te opóźnione prawko. -żadnej kary pieniężnej. Dobra temat do zamknięcia. Pozdrawiam!
-
Aj, bałem się całego tego bałaganu. Prosiłem o rady, informacje, a nie obelgi. Stało się, kolega głupio zrobił że wziął motor, ale trzeba to jakoś załatwić tak żeby nie stracić. A to że teraz będziecie oceniali to co on zrobił niczego nie zmieni. A właściciel opla sam był dość negatywnie nastawiony na wzywanie policji bo wiedział że to jego wina. To całe zdażenie było 50m od jego domu, więc przyszli jego rodzice i z nim tą sprawe załatwiali. Na początku wypadku, właściciel Opla zarządał 4tyś.... :/ Dureń jakiś. Z tego co wiem umówili się że pan od Opla pojedzie do warsztatu, oni mu to zrobią a on z rachunkiem przyjedzie i rodzice kolegi będą musieli to pokryć.
-
Twoja bezmyślna wypowiedź nie wnosi nic do tematu. Swoje durne komentarze zachowaj dla siebie. Właśnie, kolega jest nie pełnoletni, więc nie ma prawka B. Chodzi o to że lepiej by było zapłacić państwu mandat niż frajerowi z Opla, bo jego wina była a próbuje na całym zdażeniu jeszcze zarobić. No nic, poczekam jeszcze. Może wypowie się osoba, która miała podobny problem.
-
Witam! Pare dni temu mój znajomy miał nie groźny wypadek. Jechał drogą polną i z podporządkowanej wyjechał mu opel. Uderzył go lekko w przód tak że oplowi połamał się błotnik i uszkodziło się nad kole. Problem tkwi w tym że kolega jechał WSK'ą, która jest zarejestrowana i ma opłacone ubezpieczenie ale on sam nie ma prawka. Koleś co mu wyjechał rząda od niego 2tyś za naprawe jego samochodu. Choć to nie była wina kolegi tylko tego faceta. I czy teraz trzeba mu płacić i dziękować że nie wezwał policji, czy może jest jakieś inne wyjście? Właściciel Opla chce na tym zarobić, bo naprawa jego samochodu napewno tyle nie będzie kosztowała ;// Prosze o jakieś rady....
-
Mierzenie szczelinomierzem można sobie odpuścić. I jeszcze jedno, uwarzam że jak się zdejmie cylinder żeby sprawdzić czy wszystko jest okej, to nawet jeżeli wszystko będzie w dobrym stanie, to po ponownym złożeniu nie będzie to już to samo co przed rozłożeniem. Kompresja będzie mniejsza, pierścionki będą dzwoniły itp id
-
Co Ty pikus za bajki wpisujesz? Jakie 25tyś?? Silniki Rg wytrzymują conajmniej 40tyś km, a dobrze eksplatowane nawet dłużej. Moto nie jest wysilone, bo moment obrotowy się kończy na 6,5tyś obr. Więc jak na 2T to niskie obroty. A żeby pierścień mógł pęknąć to musi wpaść coś do cylindra, a nie po takim krótkim przebiegu... Co za głupoty. A druga sprawa RG80 ma bodajże 10KM, co nie jest jakoś bardzo dużo. Chyba ci się RG z DT pomyliło, albo myślałeś że to indentyczne silniki! Nie udało ci się popisać. PS. Moja Suczka ma przejechane 27tyś- nie wiem jak ją traktowali poprzedni właściciele, ale po regulacji jakoś 100km/h jedzie. Na jałowym trzyma 1,4tyś czyli w normie i we dwie osoby pod górki daje rade. Więc na co remont? ;| Silnik na oryginalnych częściach i dopóki jeździ nie należy się dotykać! Mam większą pewność do tego sprzętu jak jest po takim przebiegu dobrze dotarte że mnie nie zawiedzie, a po remoncie na "odpowiednikach" męczą myśli "czy się gdześ po drodze nie rozsypie".
-
Na jałowym powinien trzymać 1,4-1,5. Max obroty przy rozgrzanym silniku bez obciążenia to od 10tyś do 12tyś. -W sumie to kwestia regulacji. Luzów wału nie da rady sprawdzić, najwyżej luz na łożyskach. W tym moto w sumie nie ma się do czego przyczepić ;] Jak jeździ to będzie służył ;]
-
Bzdura, gdy pływak się zawiesi obroty nie rosną- a nadmiar paliwa wylatuje sobie zaworem upustowym(jeżeli to dobra nazwa). Wracając do tematu, jak ktoś już powiedział. To że po puszczeniu gazu silnik dalej pracuje tak jak by była przepustnica otwarta to nic innego jak jakiś syf z otoczenia musi ją chwilowo blokować. Nie wydaje mi się żeby była inna możliwość.... Może jest coś ze sprężyną...??
-
A przypadkiem nie jest tak że, gdy silnik jest zimny potrzebuje więcej paliwa w stosunku do powietrza niż jak jest rozgrzany? Więc jeżeli na zimnym silniku pali dobrze, a na ciepłym gorzej- morał jest porsty. Za dużo paliwa.... Dobrze mówię? Jak nie to mnie poprawcie...
-
Wielkie dzięki ural_zgora. Mam nadzieje że na tych schematach różni się tylko ta kanapa, a silnik jest taki sam :wink:) Okaże się w praniu przy rozebranym silniku ;]] Pozdrawiam!
-
O, na tej stronce jest prawie wszystko. Gdyby ktoś mógł mi jeszcze powiedzieć co to za model tego urala jest na tym zdjęciu co dałem :icon_biggrin:)
-
-
Nie potrafię znaleźć na tej stronie schematu. Jest tam tego dużo, a ja nie wiem który jest odpowiedni do tego modelu. Mój znajomy mnie prosił żebym mu znalazł wydrukował i wysłał pocztą. Wiem że jest to Ural 650 z roku 91. Bardzo bym prosił o odpowiedni schemat jeżeli da rade po tym określić model. Wiem!! Dodam zdjęcie, to może jakiś znawca mi pomoże:P http://img131.imageshack.us/my.php?image=o...ilnik032sm0.jpg
-
Nie znam tego języka, więc niestety nie znajdę ://
-
Rok produkcji to 1991r.
-
Witam, na forum jestem nowy. Szukam,szukam i znaleźć nie mogę. Czy możę ktoś ma schemat budowy silnika Urala 650?? Był bym bardzo zobowiązany. Pozdrawiam!