Patrzac z mojego punktu ? Z doswiadzczenia i wieku ? To tak, ale widocznie, mlody, bezczelny, bezposredni typ tak dziala .... Ja zawsze wychodzilem z zalozenie ze jak nie mam, nie zarobie to nie jede tam gdzie mnie nie stac, ot co.
Nie koniecznie .... Na British ES ciagle wałkuja ten upadek i NIE bylo w tym winy Marqueza. Fakt ze blisko podjechal ale nie bylko kontaktu a Pedrosa sie sam wywalil, ot co.
Zbieraj kase na kolejny wyjazd i juz Cie nie ma ..... Dobrze w sumie kombinujesz aby ktos Ci zasponsorowal wyjazd, jedziesz na mlodosci i braku kasy i zawsze ktos Ci cos wplaci .... Wykorzystuj to dokad sie da. A praca poczeka, nie zajac :biggrin:
On nie ma ale jest otwarty dla motocyklistow ... To byly moje pomysly i On chetnie je zaakceptowal ale ..... skoncvzylo sie zanim sie zaczelo bo ta lolaizacja odpadla.
To jaki chcesz nad czyms pomyslec to : Udaj sie do Piaseczynskiej Kolei Waskotorowej, znaczy sie w to miejsce i wpadnij do restauracji Odjazd. Obok jest warsztat customowy i jak bylem jakis czas temu szukajac miejsca na Clubhouse dla mojego klubu to wlasciel tego Odjazdu byl otwarty na rozmowy. Powiedzial nawet ze chetnie moznaby knajpe zaopatrzyc w akcenty motocyklowe, obrazy, stare ramy itp. Idzie koniec sezonu to zagadaj znowu z nim aby w zime sie bylo gdzie spotykac
Nie przesadzaj .... ja w UK 1 stycznia smigalem w t-shircie i okularach przeciwslonecznych .... A sezon jua 10 lutego zaczynalem i przejadzki po 100 mil ... Fakt, bylo lekko zimno, ale dawalo rade :biggrin: Tak + 6,7 stopni.